Spin-off The 100. 20 nowych seriali, które podbiją TV w 2020 roku

- 20 nowych seriali, które podbiją nasze TV w 2020 roku
- Spin-off The 100
- Penny Dreadful: City of Angels
- The New Pope
- Monsters at Work
- Jurassic World: Camp Cretaceous
- The Lord of the Rings
- House of the Dragon
- Hunters
- Obi-Wan Kenobi (tytuł roboczy)
Spin-off The 100

W SKRÓCIE
- Z czym to się je: science fiction
- Co nam zasmakuje: to nie koniec The 100!
- Co może zgrzytać między zębami: nowi bohaterowie
- Gdzie to zaserwują: The CW, Netflix
- Kiedy skosztujemy: latem 2020
The 100 może było naiwne, momentami przerażało rozległością fabularnych dziur, a ilość zwrotów akcji w postaci niespodziewanych zdrad i sojuszy zbliżała się niebezpiecznie do poziomu krytycznego. Tyle że to wciąż chyba najlepszy mariaż młodzieżowej dramy i science fiction. Z sezonu na sezon „Setka” rozkręcała się i zdobyła całkiem pokaźne grono fanów. Niestety, w zeszłym roku twórcy ogłosili, że sezon siódmy będzie ostatnim. Ciężko jednak porzucić tak popularną markę, dlatego w porę pomyślano o spin-offie. Pilotażowy odcinek pojawi jeszcze w czasie... ostatniego sezonu głównej serii.
Akcja spin-offu zostanie osadzona 97 lat przed wydarzeniami z The 100. Twórcy chcą pokazać nie tylko nuklearną katastrofę, która doprowadziła do niemal całkowitego wyginięcia ludzkości, ale też początki funkcjonowania ocalałej garstki w nowych realiach. Chociaż fani liczą na powrót postaci znanych z The 100, ciężko byłoby uzasadnić ich istnienie niemal wiek wcześniej (może z jednym wyjątkiem – fani serii na pewno wiedzą, kogo mam na myśli). Powinniśmy więc dostać sporo nowego...
...Tylko czy wciąż będzie to nas ciekawić? Tak naprawdę w oryginalnym The 100 o nuklearnej katastrofie powiedziano w zasadzie wszystko. Znamy jej przyczynę, wiemy, co działo się zaraz potem i jak doszliśmy do momentu, w którym zaczyna się akcja pierwszego serialu. Twórcy mogą nas zaskoczyć tylko oryginalną historią – nie tyle rozszerzającą wątki wałkowane milion razy, co przynoszącą zupełnie nowe. Czy jednak uda się przyrządzić z tego świeże danie? Nie będę Was trzymać w niepewności – bardzo w to wątpię.
Przewidywany poziom: Nocny patrol (gdyby ktoś nie wiedział – spin-off Słonecznego patrolu, jeszcze słabszy od oryginału).
Szadź

W SKRÓCIE
- Z czym to się je: kryminał
- Co nam zasmakuje: polskie kryminały bywają zjadliwe...
- Co może zgrzytać między zębami: ...ale tylko bywają
- Gdzie to zaserwują: TVN, Player.pl
- Kiedy skosztujemy: wiosną 2020 (7 odcinków)
Polskie Milczenie owiec? Maciej Stuhr jako Hannibal Lecter? Może brzmi to jak niespecjalnie błyskotliwa parodia, ale serial niekoniecznie musi okazać się artystyczną porażką. Jakoś tak dziwnie się złożyło, że w ostatnich latach polska literatura rozrywkowa bazuje na kryminale. Podobnie zresztą jak film. Czy w związku z tym dziwi Was, że do tego grona dołączyły seriale?
Fabułę oparto na powieści Igora Brejdyganta o tym samym tytule. Od początku mamy wiedzieć, że seryjnym mordercą jest Piotr Wolnicki, czyli Maciej Stuhr. Na co dzień przykładny mąż i pracownik – w wolnym chwilach daje upust żądzy mordu. Nietypowe hobby Wolnickiego przez długi czas pozostaje niezauważone ze względu na niezwykłą inteligencję sprawcy. W końcu na jego trop wpada sarkastyczna komisarz policji (w tej roli Aleksandra Popławska). Kolejne odcinki mają stopniowo rzucać więcej światła na relację, jaka łączy ją z mordercą.
Polskie seriale w ostatnich latach rozczarowywały. Chociaż opowieści o dobrych policjantach i złych gangsterach były często całkiem nieźle skonstruowane, sprawiały wrażenie, jakby zatrzymały się w rozwoju gdzieś około 2005 roku. Żmijowisko i Rojst po niezłym początku ugrzęzły po uszy w sztampie. Czy podobny los spotka Szadź? Przekonamy się o tym już na wiosnę.
Przewidywany poziom: Rojst