Kosiarz umysłów (The Lawnmower Man). 10 filmów, które powinien obejrzeć każdy gracz
- 10 filmów, które powinien obejrzeć każdy gracz
- Terminator 2: Dzień Sądu (Judgment Day)
- Guns Akimbo
- Johnny Mnemonic
- Kosiarz umysłów (The Lawnmower Man)
- RoboCop
- Hardcore Henry
- Tron i Tron: Dziedzictwo (Legacy)
- Elle
- John Wick
Kosiarz umysłów (The Lawnmower Man)

- Co to? Groteskowa ciekawostka z wizją przyszłości, która w pewnym stopniu się sprawdziła!
- Dlaczego jest to film dla graczy? Gry odgrywają w nim ważną rolę, a także można na własne oczy zobaczyć dosyć udany prototyp VR
- Rok produkcji: 1996
Rozwój technologii daje wiele możliwości, ale też w pewien sposób napawa strachem. Sztuczna inteligencja zaczęła wykraczać poza zdolności człowieka. Trzydzieści, dwadzieścia lat temu wiele osób obawiało się, że może się ona zwrócić przeciwko swojemu stwórcy. Nieco groteskowy Kosiarz umysłów jest jednym z przedstawień dawnych wizji przyszłości, w której technologia wyrwała się spod kontroli.
Doktor Lawrence Angelo jest naukowcem, który fascynuje się światem wirtualnym. Prowadzi badania nad rozwojem inteligencji i stymulacją mózgu. W tym celu podaje szympansom neurotropy, a także podłącza je do symulacji, które trochę przypominają współczesny sprzęt i gry na VR (w tamtych latach pracowano już nad tą technologią!). Gdy kolejny obiekt eksperymentów ginie, doktor traci pracę. Wtedy postanawia na własną rękę kontynuować badania na niepełnosprawnym umysłowo mężczyźnie.
Hiob to podopieczny sadystycznego księdza. Jest obiektem kpin, mieszka w szopie i jest wykorzystywany do prac fizycznych, np. koszenia trawy. Doktor Angelo postanawia mu pomóc, zwiększając jego inteligencję. Eksperyment przebiega świetnie, ale w pewnym momencie wymyka się spod kontroli.
Efekty specjalne tego filmu robiły w tamtych czasach ogromne wrażenie. Animacje 3D pochłonęły największą część budżetu! Współcześnie wydają się niesamowicie kiczowate i trudno nie parsknąć na ich widok śmiechem. Nie jest to jednak efekciarska, płytka realizacja. Twórcy pokusili się o wyraziste nawiązania do religii oraz rozważania na temat przyszłości. Zaskakująco celnie przewidzieli gry na VR oraz byli blisko, jeśli chodzi o koncept World Wide Web. W latach 90. wyrażenie „wirtualna rzeczywistość” niesamowicie działało na wyobraźnię i wydawało się czymś wręcz metafizycznym czy transcendentnym. Szczególnie młodsi widzowie powinni obejrzeć ten film, by lepiej zrozumieć realia tamtych czasów.
Na podstawie filmu powstała gra The Lawnmower Man. Składała się z kilku krótkich minigierek oraz fragmentów wideo. Nie cieszyła się jednak taką popularnością jak film, bo była wybitnie nieudana.
Według twórców film miał nawiązywać do opowiadania Stephena Kinga o tym samym tytule. Sława pisarza osiągała wtedy swój szczyt, więc adaptacja rzeczywiście była dobrym sposobem na zarobek. Z oryginału wykorzystano jednak tylko tytuł oraz imię głównego bohatera – reszta nie miała nic wspólnego z książką. Reklamowanie się Kingiem było ewidentnym nadużyciem. Cała sprawa trafiła do sądu, a nazwisko pisarza musiało zostać usunięte z napisów oraz materiałów promocyjnych.