Zbawca gatunku trafi na Steama, Aion 2 podbija Koreę, a WoW dodaje walutę premium. Światy MMO okiem PefriXa

W listopadzie pożegnaliśmy dwa projekty. Na szczęście są i dobre wieści, bo Final Fantasy XIV chce odrodzić się po raz drugi, a Ashes of Creation pojawi się na Steamie.

Patryk Manelski

Komentarze

Zbawca gatunku trafi na Steama, Aion 2 podbija Koreę, a WoW dodaje walutę premium. Światy MMO okiem PefriXa, źródło grafiki: NCsoft/własne.
Zbawca gatunku trafi na Steama, Aion 2 podbija Koreę, a WoW dodaje walutę premium. Światy MMO okiem PefriXa Źródło: NCsoft/własne.

Witam w drugiej odsłonie mojej serii „Światy MMO okiem PefriXa”, w której (jak nazwa sugeruje!) zajmuję się przeglądem najważniejszych wydarzeń z gatunku. Gatunku dla wielu osób martwego, ale każdej grze życzę umierania w taki sposób. Przyznać jednak muszę uczciwie, że brakuje w nim nowości i na tym polu faktycznie jest wiele do poprawy. Niemniej w listopadzie działo się w MMORPG-ach, oj działo! Dlatego zapraszam do lektury.

Rozłam Królestwa w Albion Online i Game Pass

Albion Online to przykład MMORPG-a, który potrzebował czasu, aby przebić się do opinii publicznej. Transformacja na model F2P, otworzenie europejskiego serwera oraz kolejne aktualizacje sprawiły, że gra ma się więcej niż dobrze. Obecnie jest to jedna z popularniejszych produkcji, więc jeśli interesuje Cię sandboksowa produkcja, kładąca mocny nacisk na PvP, to zapraszam. Zwłaszcza teraz, gdy zawitały tam nowości w ramach Rozłamu Królestwa.

Rozłam Królestwa przekształca Wojny Frakcji, czyniąc je bardziej interesującymi. Mapę podzielono na prowincje, dodano walkę o twierdzę, aby zająć teren, a także dedykowane transporty, by sprawnie dotrzeć na linię frontu. No i zadbano, aby nowi gracze łatwiej odnaleźli się w gąszczu nowości!

Albion Online całkiem słusznie spodziewa się napływu nowych osób, gdyż MMORPG zawitał do Game Passa, a dokładniej stał się częścią Game Pass Essential. Sama gra jest darmowa dla wszystkich, ale jeśli połączysz swoje konto z tą usługą, to otrzymasz garść bonusów, w tym konto premium na 3 dni. Dotyczy to także obecnych graczy, więc warto skorzystać z okazji.

Final Fantasy XIV 2? Square Enix chce odnowić swojego MMORPG-a

Final Fantasy XIV przeszło długą drogę. Pierwotna premiera gry (ta z 2010 roku) okazała się nieudana i zdecydowano się projekt gruntownie przerobić. Wydano aktualizację A Realm Reborn, która okazała się strzałem w dziesiątkę, sprawiając, że dzisiaj to jedno z najpopularniejszych MMORPG-ów na świecie. Z czasem jednak tytuł zaczął podupadać, a obecnie Square Enix spotkało się z mocną krytyką dodatku Dawntrail. Docelowo miał być nową erą dla gry, a okazał się przypomnieniem jej problemów.

Widać jednak światełko w tunelu, bo sam Yoshi-P (szef projektu i osoba odpowiedzialna za odrodzenie FFXIV) poinformował, że jest świadom bolączek MMORPG-a. Co więcej, chciałby ponownego przywrócenia jego świetności, więc istnieje szansa na drugie wskrzeszenie. Stąd figlarna nazwa Final Fantasy XIV 2, bo możemy dostać zmiany na poziomie realnej kontynuacji. Szczegółów nie podano, ale sprawa wydaje się poważna.

Square Enix

Twórca podał, że gra musi ulec przekształceniu oraz dopasować się do współczesnych graczy. W końcu MMORPG nie może stać biernie w miejscu i nic nie robić. Nic zresztą dziwnego, Final Fantasy XIV jest z nami od ponad 10 lat, a formuła gry po prostu się przejadła. Rozsądne zatem, aby Square Enix spróbowało czegoś innego, jeśli chcą ponownie przyciągnąć graczy. Nie wiadomo jednak, czy te zmiany pojawią się w najbliższym dodatku, czy później. Jedno jest pewne, w 2026 usłyszy jeszcze o FFXIV i oby były to dobre wieści.

Housing w World of Warcraft skorzysta z nowej waluty premium

Kiedy człowiek zaczął chwalić Blizzarda, ten przyszedł i postanowił nabroić. Co tym razem zrobili twórcy World of Warcraft? Ogłosili dodanie nowej waluty premium, Hearthsteel, której użyjemy do kupowania przedmiotów kosmetycznych do housingu. Ta ostatnia funkcja wejdzie w dodatku Midnight (premiera 3 marca 2026 roku) i ma być jej istotną częścią. W końcu po ponad 20 latach gracze WoW-a będą mogli mieć własne parcele. W czym zatem problem?

Wszyscy spodziewali się, że część mebli do housingu pojawi się w Item Shopie, w końcu jakoś trzeba monetyzować grę (nie wystarczy sprzedaż dodatków i abonamentu, prawda?). Zakładano, że skorzystamy z tzw. salda Battle.net, czyli pieniędzy przechowywanych na blizzardowym koncie. Byłoby to normalne rozwiązanie, bo w ten sposób można kupować na platformie inne rzeczy do World of Warcraft, czy nawet całe gry. W przypadku housingu będzie jednak inaczej.

Housing w królu MMORPG zaoferuje walutę Hearthsteel, za pomocą której w Item Shopie kupimy meble i inne przedmioty do domu. Blizzard argumentuje swoją decyzję tak: „Mniejsze elementy wyposażenia wnętrz w sklepie są często tanie, a gracze będą chcieli kupić ich wielokrotność, aby skompletować zestaw. Na przykład, możesz chcieć mieć komplet krzeseł do ustawienia wokół stołu jadalnego, kilka nakryć dla zaproszonych gości, a nawet wiele świec, aby udekorować pomieszczenie i nadać mu kompletny wygląd. Korzystanie z waluty w grze może usprawnić proces zdobywania wielu z tych niedrogich przedmiotów”.

Dla mnie brzmi to, jak chęć naciągnięcia graczy na większe wydatki. W końcu jest szansa na bardziej niekontrolowane zakupy. Kolejna waluta tylko po to, by nabyć garść przedmiotów do housingu? Nie tędy droga Blizzardzie, ale co ja tam wiem…

Komentuje Zbigniew „Canaton” Woźnicki

Blizzard wchodzi „all in” w mikropłatności, coraz bardziej upodabniając model monetyzacji World of Warcraft do darmowych gier mobilnych. Choć wizja budowy własnego domu brzmi kusząco, WoW na każdym kroku przypomina, że najatrakcyjniejsze ozdoby wymagają sięgnięcia do portfela. Nie dość, że interfejs eksponuje przedmioty ze sklepu, to ich nabycie wymaga jeszcze oddzielnej waluty. Zapewne fotel wycenią na 1000 Hearthsteel, podczas gdy pakiet waluty zaoferuje jedynie 900, a najdroższe zestawy będą krzyczeć ogromnym napisem „800% value”. Jestem już zmęczony argumentem, że dzięki temu abonament nie drożeje, ponieważ jakoś nie powstrzymało to Blizzarda przed podniesieniem cen samych dodatków.

Zbawca MMO wyjdzie w grudniu! Ashes of Creation na Steamie za ponad 350 zł?

Ashes of Creation często przyrównywane jest do Star Citizen, czyli projektu, który wzbudził wielkie zainteresowanie, zgromadził ogromne pieniądze, ale jego premiera zapowiada się mgliście. W przypadku tego pierwszego projektu sprawa wygląda nieco inaczej, bo zapowiedziano debiut na Steamie. I to rychło, bo Early Access wystartuje 11 grudniu!

Powiem tak, zamierzam ograć ten tytuł, bo realnie jestem ciekaw jego potencjału. Śledzę Ashes of Creation od dawna i może nie upatruję w nim pogromcy World of Warcraft, tak wierzę, że może namieszać w gatunku, a może nawet go zbawić? Obawiam się jednak ceny, bo dotychczasowy dostęp do gry kosztował ponad 350 złotych (100 dolarów). Czy Early Access na Steamie będzie tańszy? Na ten moment nie wiadomo.

Obecnie gra jest w fazie Alpha Two, więc należy podchodzić do tej wersji ze sporym dystansem. W końcu to nawet nie beta, dlatego błędy oraz braki w zawartości wypada uznać za pewnik. To z kolei nieco mnie martwi, bo bardzo często pierwsze wrażenie jest najważniejsze. Mam więc nadzieję, że Ashes of Creation nie odstraszy graczy. Z drugiej strony do pełnej premiery jeszcze daleka droga, więc MMORPG niejednokrotnie otrzyma szansę na ewentualne odkupienie swoich win. Wiem wiem, brzmię jakbym już skazał Early Access na porażkę, ale zwyczajnie mam co do niego złe przeczucia.

Warhammer 40k MMO? Nie dostaniemy czegoś takiego

W październiku pisałem o końcu New World oraz problemach projektu Ghost, który ostatecznie również został anulowany. Teraz z kolei informuję o końcu MMO opartego o uniwersum Warhammer 40k. Powstawał taki projekt od studia Jackalyptic Games i to pod patronatem NetEase. Tak samo, jak w przypadku wspomnianego Ghosta, tak i tu chiński gigant odciął dopływ gotówki, wycofując się z finansowania. W efekcie anulowano kolejną grę.

Saber Interactive

Nie jest to niespodzianka, bo już na początku roku w kuluarach głośno mówiło się o problemach ze wsparciem ze strony NetEase. Korporacja deklarowała wycofanie się z naszego rynku, aby skoncentrować się na tworzeniu gier w Chinach. Studia miały czas dostosować się do nowych realiów, ale jak widać, nie każdemu się udało. Teraz pod koniec roku zbieramy krwawe żniwo, a szkoda, bo to kolejne MMO, które idzie do piachu.

Horizon: Steel Frontiers ominie PlayStation 5, ale nie urządzenia mobilne

Śmiesznie to wygląda, gdy marka znana z PlayStation omija swoją platformę. Ale bez obaw, być może w przyszłości konsolowcy otrzymają inne Horizon MMO (lub multiplayer)! Nie dostaną co prawda Horizon: Steel Frontiers, ale przynajmniej za ich projekt odpowiadać mają twórcy single-playerówek. Czym zatem będzie Horizon: Steel Frontiers?

Dziełem NCsoftu, który wyda je na PC oraz urządzenia mobilne. Produkcja korzystać ma z uniwersum Horizon, ale nie ujrzymy w niej znanych postaci. Trafimy do Deadlands, gdzie powalczymy z mechanicznymi stworami oraz wykorzystamy ich części na własny użytek. Pojawią się rozmaite role/klasy, rozbudowany system tworzenia postaci, mobilna walka oraz sporo grupowych aktywności. Znajdzie się także miejsce na PvP!

Nie wiemy natomiast jaki model biznesowy przyjmą twórcy. Biorąc jednak pod uwagę mobilny aspekt Horizon: Steel Frontiers, możemy spodziewać się systemu Free-to-Play. Z nim związane mogą być ostre mikrotransakcje, co warto mieć na uwadze. Premiera to podobno przełom 2026 i 2027 roku. Tak przy okazji, czy tylko mnie projekt ten przypomina Light of Motiram, które zostało oskarżone o plagiatowanie Horizon? Śmieszny zbieg okoliczności, czyż nie?

Aion 2 zadebiutował w Korei, tej południowej

Aion 2 oficjalnie zadebiutował, ale nie u nas, bo dopiero w Korei Południowej i na Tajwanie. Znana marka powraca, ale nie robi nadmiernie dobrego wrażenia. Dlaczego? Wszechobecne Pay-to-Win odstrasza, chociaż podobno wcale nie przeszkadza lokalnym graczom. Tamtejsza społeczność przywykła bowiem do bolesnej monetyzacji gier. Pozostaje więc trzymać kciuki, aby NCsoft naszą wersję potraktował delikatniej.

Z drugiej strony może w tym szaleństwie jest metoda? Liczby mówią na korzyść takiego modelu biznesowego Aiona 2! Dziennie do gry loguje się podobno półtora miliona graczy. Oczywiście, do tych danych należy podejść z dystansem, niemniej tytuł radzi sobie bardziej niż dobrze. Na korzyść gry przemawia także obecność wersji mobilnej.

MMORPG oferuje osiem klas postaci, dwa systemy walki (klasyczny i akcyjny) oraz korzysta z Unreal Engine 5. Czy mówimy o murowanym hicie? Czas pokaże, bo początkowe zachwyty w Azji mogą okazać się złudne, więc najbliższe miesiące będą realnym wyznacznikiem jakości produkcji. Ja z kolei przypominam, że Aion 2 pojawi się w Europie w drugiej połowie 2026 roku.

Na koniec chciałbym wytłumaczyć brak obecności Guild Wars Reforged w zestawieniu. Uznałem, że listopadowe podsumowanie pojawi się zwyczajnie zbyt blisko premiery gry (3 grudnia!). Dlatego więcej o tym projekcie napiszę w kolejnym wydaniu „Światy MMO okiem PefriXa”, bo pewnie rzucę okiem na tę odświeżoną wersję klasyka. Tobie również polecam dać jej szansę, gdyż stanowi idealną okazję do zapoznania się z serią, dzięki której powstało Guild Wars 2. Nowe, lepsze wydanie z pewnością przyciągnie tłumy graczy, więc Ciebie wśród nich nie może zabraknąć!

Przed premierą
625
graczy czeka na grę.
Czekasz?

Patryk Manelski

Autor: Patryk Manelski

Chciał być informatykiem, potem policjantem, a skończyło się na „dziennikarzeniu” na UŚ. Tam odkrył, że można połączyć pasję do grania z pisaniem. Następnie bytował w kilku redakcjach, próbując przekonać wszystkich, że gry MMO są najlepsze na świecie. Tak trafił do działu publicystyki na GOL-u, gdzie niestrudzenie kontynuuje swoją misję – bez większych sukcesów. W przerwach od walenia z axa hoduje cyfrowe pomidory, bawiąc się w wirtualnego farmera. Nie mając własnego ogródka, zadowala się opieką nad drzewkiem bonsai. Kręci go też jazda na rowerze, zaś czytać lubi mangę i fantastykę. A co najważniejsze, pochodzi z Sosnowca, gdzie zresztą mieszka i z czego jest dumny!

Tajemnicza statua na pustyni rozpala wyobraźnię fanów Diablo i God of War. Niektórzy wybrali się w podróż i doszli do wniosku, że może chodzić o coś innego

Poprzedni
Tajemnicza statua na pustyni rozpala wyobraźnię fanów Diablo i God of War. Niektórzy wybrali się w podróż i doszli do wniosku, że może chodzić o coś innego

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl