W konsolowe Afterfall: InSanity zagramy najwcześniej w 2012 roku

Nicolas Games rozwiązał umowę z firmą Just a Game czego wynikiem jest zawieszenie prac na portem gry na PlayStation 3 oraz Xboksa 360. Afterfall: InSanity ukaże się zgodnie z planem w czwartym kwartale tego roku jedynie na pecetach.

Przemysław Bartula

12 sierpnia 2011 09:32

Spółka Nicolas Games, odpowiadająca za Afterfall: InSanity – post-apokaliptyczny survival horror, poinformowała o rozwiązaniu umowy z firmą Just a Game. Oznacza to, że w chwili obecnej gra nie ma wydawcy na konsole PlayStation 3 oraz Xboksa 360, a same prace nad portami zostają wstrzymane. Wersja pecetowa gry i jej premiera pozostają niezagrożone.

W konsolowe Afterfall: InSanity zagramy najwcześniej w 2012 roku - ilustracja #1

Nicolas Games rozwiązał współpracę z Just a Game, ponieważ firma nie wywiązywała się z ustaleń odnośnie finansowania produkcji gry, ani nie prowadziła żadnych działań marketingowych zapisanych w umowie. Obecnie trwają negocjacje z trzema innymi wydawcami, które powinny zakończyć się najpóźniej 30 września. Jak tylko uda się podpisać nową umowę prace nad portem gry na PS3 i X360 zostaną wznowione. Prezes zarządu Tomasz Majka podkreśla jednak, że nie ma szans na premierę wersji konsolowych w tym roku.

Zamieszanie z wydawcą edycji konsolowej wpłynie znacząco na promocję gry. Just a Game był zobligowany do pokrycia kosztów udziału Nicolas Games w rozpoczynających się w przyszłym tygodniu targach gamescom w Kolonii. Przez rozwiązanie umowy polska produkcja nie zostanie tam zaprezentowana.

W konsolowe Afterfall: InSanity zagramy najwcześniej w 2012 roku - ilustracja #2

Afterfall: InSanity ma być pierwszym tytułem wprowadzającym graczy w post-apokaliptyczny świat znany jako Afterfall. Ten survival horror, przypominający dobrze znany fanom gatunku Dead Space, tworzony jest przez studio Nicolas, a jego premiera na komputery osobiste planowana jest w czwartym kwartale tego roku. Dokładną datę wydania poznamy podczas wrześniowej konferencji w Warszawie.

Więcej:Mroczna gra odniosła niespodziewany sukces, choć na trzy dni przed premierą Steam jej zakazywał. Samotny deweloper wygrał szalony wyścig z czasem