Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 22 sierpnia 2025, 12:20

„Ta gra będzie wielka". Twórca Baldur's Gate 3 widzi w Bloodlines 2 potencjał na hit, a gracze wymieniają długą listę rzeczy, których w grze ma zabraknąć

Swen Vincke widzi w Vampire: The Masquerade – Bloodlines 2 potencjał na coś wielkiego. Tymczasem gracze dyskutują na temat rzekomych braków w grze względem poprzednika.

Źródło fot. The Chinese Room / Paradox Interactive.
i

Swen Vincke wierzy w Vampire: The Masquerade – Bloodlines 2, ale fani nie są pewni, czy wampirza gra studia firmy Paradox Interactive nadal zasługuje na ten tytuł.

Silksong może być teraz pierwszą grą, która przychodzi na myśl w kontekście nadal niewydanych tytułów zapowiedzianych 6 lat temu. Łatwo zapomnieć, że w 2019 roku zapowiedziano też sequel innej produkcji: kultowego RPG (i komercyjnego fiaska) Vampire: The Masquerade – Bloodlines.

O ile jednak drugi Hollow Knight rzekomo uniknął deweloperskiego piekła (przeciwnie: twórcy najwyraźniej byli w kreatywnym niebie), o tyle w przypadku drugiego Bloodlines prace nie przebiegały gładko. Od zapowiedzi nie tylko przesunięto premierę (i to nie raz), ale też zmieniali się twórcy projektu, w tym główny scenarzysta oraz starsza projektantka fabuły, a wreszcie całe studio. Ba, prawie 4 lata temu cały projekt był bliski skasowania.

Dopiero na przełomie 2024 i 2025 roku pojawiły się informacje, które można było uznać za pozytywne – o ile pominie się fakt, że w marcu gra została opóźniona po raz kolejny, mimo że była „gotowa”. Dopiero teraz – jak na ironię w tym samym tygodniu, co Silksong - drugie Bloodlines zaprezentowało swoje wdzięki, ale też twórcy zdradzili dokładną datę premiery.

Larian studios wierzy w Vampire: The Masquerade –Bloodlines 2?

O ile jednak większości fanów HK nie martwią nawet intrygujące deklaracje twórców, o tyle sporo osób ma obawy co do VtMB 2. Najwyraźniej nie zalicza się do nich szef studia Larian. We wpisie publikowanym w serwisie X Vincke wyraził przekonanie, że drugie Bloodlines będzie „wielkie” i „naprawdę fajne” (via Games Radar). Najwyraźniej prezes Larian Studios wierzy w potencjał gry.

Szef studia, któremu zawdzięczamy m.in. Baldur’s Gate 3, bynajmniej nie jest jedyną osobą zachwalającą grę studia The Chinese Room po sprawdzeniu jej na targach gamescom 2025. Oczywiście sporo osób od lat (czy nawet dekady) wyraża nadzieję na udany sequel Bloodlines, ale faktycznie teraz wygląda na to, że faktycznie jest szansa, iż „dwójka” będzie co najmniej udanym RPG.

Czy to wciąż Bloodlines 2? Rzekome braki

Oczywiście nie obyło się też bez zastrzeżeń. Zwłaszcza ze strony fanów Maskarady, którzy od zapowiedzi aktywnie śledzą wszelkie doniesienia na temat Bloodlines 2. Jeden z nich zebrał listę elementów, których rzekomo ostatecznie zabraknie w kontynuacji.

Jak podano w wątku opublikowanym w serwisie Reddit, w porównaniu z pierwszym Bloodlines w grze zabraknie takich mechanik, jak statystyki, wyposażenie i „skill checki”rodem z gier RPG, jak również niektórych klanów wampirów (w tym Nosferatu oraz tzw. „Cienkiej krwi”). Nie znajdziemy też ani wskaźnika „człowieczeństwa”, ani mechanik szału (Frenzy), ani rozbudowanego systemu tytułowe Maskarady.

Warto przy tym podchodzić do tej listy z rezerwą. Autor wątku wymienił też brak kreatora postaci, ale nie jest to do końca zgodne z prawdą. Dwójka zapewni więcej opcji personalizacji wyglądu od poprzednika, ale rozwój postaci (tj. jej charakter etc.) będzie wyrażał się raczej przez wybór opcji dialogowych.

Do tego część „braków” ma solidne uzasadnienie. Dlaczego, pyta paru graczy, Starszy wampir (Elder) miałby przejmować się „człowieczeństwem” albo bronią śmiertelnych do walki wręcz lub na dystans? Zresztą z obu tych ostatnich będzie się dało korzystać, aczkolwiek nie w konwencjonalny sposób, lecz z pomocą telekinezy.

Do tego niektóre elementy są nieobecne nie tylko w Bloodlines 2, ale też w piątej edycji podręcznika do papierowej Maskarady (tzw. V5). W efekcie część internautów uważa, że autor wątku miejscami mocno minął się prawdą.

„Brak kreatora postaci”, hm?Źródło: The Chinese Room / Paradox Interactive.

Niemniej nawet takie mniej lub bardziej rzekome braki nie przesądzą o walorach gry – tytuł może się obronić bez nich, a być może nawet okazać bardzo udaną produkcję. Niemniej krytyczni fani pytają: czy w tym kontekście Bloodlines 2 faktycznie jest nie tylko kontynuacją VtMB, ale nawet grą RPG? Innymi słowy, czy produkcja faktycznie zasługuje na ten tytuł, czy też to tylko kolejna gra ze Świata Mroku nie mają nic wspólnego z oryginałem poza nazwą?

Humoru wszystkim graczom nie poprawia decyzja o nieuwzględnieniu dwóch klanów wampirów w standardowym wydaniu gry. Krwiopijcami z Toreadorów i Lasombra zagramy tylko jeśli zdecydujemy się na zakup najdroższej wersji Bloodlines 2.

Vampire: The Masquerade: Bloodlines 2 ukaże się 21 października na PC, PS5 i XSX/S.

  1. Wróciła legenda wampirzego RPG. Bloodlines 2 to intryga, Seattle i nieco drewnianej walki

Jakub Błażewicz

Jakub Błażewicz

Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).

więcej