Koniec dostarczania listów przez pocztę w Danii. Epoka cyfrowa wyparła tradycję
Dania całkowicie wstrzymuje przesyłki listowne. Oznacza to zwolnienia, ale sytuacja jest efektem trendu, który postępował od lat.

W Danii kończy się poka, która trwała kilka stuleci, ponieważ PostNord, państwowa szwedzko-duńska spółka, planuje wstrzymanie dostarczania przesyłek listownych. To sami obywatele z biegiem czasu zrezygnowali z tej formy komunikacji, na co wskazują statystyki. Wynika z nich, że zwłaszcza w ciągu ostatnich kilku lat Duńczycy masowo porzucali standardowe listy na rzecz ich cyfrowych odpowiedników (vide BBC).
Poczta w Danii kończy z listami
Z końcem 2025 roku w Danii skończy się także dostarczanie listów przez PostNord. Decyzja jest efektem zmiany przyzwyczajeń Duńczyków, ponieważ przeciętny obywatel tego kraju otrzymuje już tylko jeden list miesięcznie. Ten trend trwa od kilku dekad, a statystyki pokazują, że z 1,4 miliarda listów dostarczonych w 2000 roku, liczba ta spadła do 110 milionów w 2024 roku.
Dlatego PostNord zlikwiduje 2200 stanowisk związanych z obsługą listów. Nie oznacza to jednak, że państwowa spółka rezygnuje z działalności, ponieważ paczki wciąż będą trafiać do Duńczyków uwielbiających zakupy internetowe. W związku z rozwojem tej gałęzi działalności PostNord stworzy 700 nowych stanowisk.
Taki rozwój spraw nie jest jednak niczym dziwnym. Badania OECD z 2023 roku pokazały, że Dania jest w czołówce najbardziej zdigitalizowanych państw i wyprzedza ją tylko Korea Południowa. Duńczycy mają w swoich smartfonach dostęp do większości usług, z czego w coraz większym stopniu znana także Polska.
Obsługę listów przejmuje prywatna firma
Obsługą listów zajmie się prywatna firma DAO, która zapewnia, że zadba o obszary wiejskie i mieszkające tam osoby starsze. Już teraz statystyki pokazują, że DAO dostarcza przesyłki szybciej niż PostNord, co teoretycznie sugeruje usprawnienie całego procesu.
Przekazanie obsługi części przesyłek listownych prywatnej firmie było testowane w Polsce kilkanaście lat temu. Wtedy InPost stracił na rzecz Poczty Polskiej kontrakt na obsługę przesyłek urzędowych i sądowych, między innymi ze względu na brak terminowości. Teraz to Poczta Polska ma ten sam problem, co może być efektem zwolnień i programu dobrowolnych odejść, które miały miejsce w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy.
Przyszła sytuacja w Danii może być przykładem tego, co można zrobić w innych państwach, w tym w Polsce, aby usprawnić dostarczanie malejącej liczby listów.