Blizzard w końcu odniósł się do jednej z najbardziej niepokojących graczy kwestii w przypadku StarCrafta II. Chris Sigaty zapewnił, że Heart of the Swarm i Legacy of the Void zostaną potraktowane jako dodatki, a co za tym idzie - ich cena będzie niższa od podstawowej, pierwszej części, czyli Wings of Liberty.
Maciej Śliwiński
Blizzard w końcu odniósł się do jednej z najbardziej niepokojących graczy kwestii w przypadku StarCrafta II. Chris Sigaty zapewnił, że Heart of the Swarm i Legacy of the Void zostaną potraktowane jako dodatki, a co za tym idzie - ich cena będzie niższa od podstawowej, pierwszej części, czyli Wings of Liberty.
Do tej pory Blizzard wyceniał dodatki do swoich gier na około 30 dolarów. Zapowiedź StarCrafta II, który w założeniu ma być podzielony na trzy osobne epizody, wywołała falę komentarzy i niepewności wśród fanów, którzy obawiali się, że za najbardziej oczekiwanego obecnie RTS-a przyjdzie im płacić potrójnie. Przedstawiciele Blizzarda długo milczeli w tej kwestii, jednak Chris Sigaty, cytowany przez serwis Shacknews.com, potwierdził w końcu, że część druga i trzecia gry będą traktowane jako dodatki.
Według jego słów, firma rozpatruje kampanię Zergów oraz Prottossów w kategoriach rozszerzeń do podstawowej gry, a nie pełnoprawnych sequeli, a co za tym idzie - Blizzard wyceni je jako dodatki do Wings of Liberty. Głównym powodem takiej decyzji jest fakt, że zarówno Heart of the Swarm jak i Legacy of the Void nie zaoferują graczom tak dużo jak pierwsza część, przez co nieuczciwym ze strony Blizzarda byłoby ustalenie takiej samej ceny za wszystkie trzy produkty. Dalej jednak nie znamy najważniejszej informacji – ile zapłacimy za podstawową, pierwszą część StarCraft II.
Pozostając w StarCraftowej tematyce, warto dodać, że w kampanii dla pojedynczego gracza będą dostępne jednostki znane z pierwszej części gry, które zostały usunięte z trybu multiplayer i zastąpione nowymi. W przypadku Terran będziemy więc mogli użyć Medica oraz Firebata (zastąpionych w trybie sieciowym przez Medivac Dropship oraz Maraudera). Jedynym koniecznym warunkiem, który będzie trzeba spełnić, by korzystać z tych jednostek, będzie ukończenie odpowiednich misji. Później obie będzie można stworzyć w odpowiednich budynkach. Podobnie sytuacja wygląda z jedną z najbardziej popularnych jednostek Prottossów – Dragoonem. Podczas testowej gry został on udostępniony w trybie sieciowym, jednak pracownicy Blizzarda wyjaśnili, że jest to błąd, ale możemy się spodziewać wprowadzenia Dragoonów w trybie dla pojedynczego gracza.
GRYOnline
Gracze
GRYOnline.pl:
tvgry.pl:
