Najnowsze przenośne dziecko Sony – konsolka PSPgo już wkrótce zadebiutuje na rynku (1 października w USA i Europie, 1 listopada w Japonii). I jak to z nowymi urządzeniami bywa, ma ono tylu samo zwolenników, co przeciwników. Pewne jest jednak to, że od samego początku będzie czym zapełniać wbudowane w urządzenie 16 Gb pamięci. Sony ujawniło plany związane z premierą nowej PSP.
Najnowsze przenośne dziecko Sony – konsolka PSPgo już wkrótce zadebiutuje na rynku (1 października w USA i Europie, 1 listopada w Japonii). I jak to z nowymi urządzeniami bywa, ma ono tylu samo zwolenników, co przeciwników. Pewne jest jednak to, że od samego początku będzie czym zapełniać wbudowane w urządzenie 16 Gb pamięci. Sony ujawniło plany związane z premierą nowej PSP.
Amerykanie już na starcie będą mieli do dyspozycji aż 16 tysięcy elementów, które można pobrać na konsolkę. A przez „elementy” rozumiem tu gry, filmy i seriale. Dokładniej przedstawia się to w ten sposób:
Przy okazji dowiedzieliśmy się w jaki sposób Sony chce zjednać sobie sklepowych sprzedawców, którzy zaniepokojeni brakiem napędu UMD w nowej konsolce, zapowiedzieli że nie będą jakoś specjalnie starać się jej promować. Popularność PSPgo może bowiem oznaczać gorszą sprzedaż gier w pudełkach. Wraz z urządzeniem w sklepach pojawią się PlayStation Network Game Cards, czyli specjalne kupony, które po aktywowaniu w kasie pozwolą cieszyć się ściągniętą z sieci grą. Na pewno jest to ciekawie pomyślana alternatywa i być może dzięki temu nie dojdzie do bojkotu PSPgo w niektórych sklepach.
Jak się będą miały sprawy po tej stronie Atlantyku, jeszcze nie wiemy, ale bądźmy dobrej myśli. Przecież nowy sprzęt musi się sprzedać, prawda?

Dziękujemy za przeczytanie artykułu.
Ustaw GRYOnline.pl jako preferowane źródło wiadomości w Google

Autor: Filip Grabski
Z GRYOnline.pl współpracuje od marca 2008 roku. Zaczynał od pisania newsów, potem przeszedł do publicystyki i przy okazji tworzył treści dla serwisu Gameplay.pl. Obecnie przede wszystkim projektuje grafiki widoczne na stronie głównej (i nie tylko), choć nie stroni od pisania tekstów. W 1994 roku z pełną świadomością zaczął użytkować pecety, czemu pozostaje wierny do dzisiaj, choć w międzyczasie polubił Switcha. Prywatnie ojciec, podcaster (od 2014 roku współtworzy Podcast Hammerzeit) i miłośnik konsumowania popkultury, zarówno tej wizualnej (na dobry film i serial zawsze znajdzie czas), jak i dźwiękowej (szczególnie, gdy brzmi ona jak gitara elektryczna).