Jako że zbliża się koniec roku, pora na wszelkiego rodzaju podsumowania. Dziś możemy przyjrzeć się statystykom związanym z rynkiem gier wideo od GamesIndustry.biz. Okazuje się, że zyski ze sprzedaży na komputerach osobistych są niemal tak wysokie jak te ze sprzedaży produkcji na wszystkie konsole razem wzięte - a i tak obie te grupy platform są daleko w tyle za urządzeniami mobilnymi.
Grzegorz Chmielewski

Koniec roku to naturalny czas na wszelkie podsumowania. Z rezultatów tego opublikowanego przez serwis GamesIndustry.biz ucieszą się szczególnie gracze pecetowi. Analizując dane z 2017 roku, nie sposób nie zauważyć, że rynek gier na komputery osobiste (z zyskami na poziomie 32,3 miliarda dolarów) jest niemal tak duży jak rynek konsolowy – sprzedaż produkcji na wszystkie konsole wygenerowała w 2017 roku 33,3 miliarda dolarów. Obie te wartości bledną jednak przy grach mobilnych, które przyniosły ich twórcom, bagatela, 50,4 miliarda dolarów, co poza byciem sukcesem samym w sobie, stanowi ogromny, ponad 23-procentowy wzrost w porównaniu z zeszłym rokiem. Te kwoty przekładają się na 43-procentowy udział w rynku produkcji mobilnych, 29% dla gier konsolowych i o jeden procent mniejszy dla gier na PC.
Z raportu wyłania się jeszcze wiele innych, ciekawych wniosków, z których część prezentujemy poniżej, natomiast osoby, które szczególnie kochają cyferki mogą przyjrzeć się wszystkim statystykom pod tym linkiem (w języku angielskim).
Po raz kolejny zestawienia finansowe dają nam dowód na to, że pogłoski o śmierci pecetów jako platformy do grania były mocno przesadzone. Co prawda konsole mogą pochwalić się większym wzrostem zysku w stosunku do poprzedniego roku (3,7%, gdy w przypadku PC było to 1,4%), lecz nie umniejsza to w żaden sposób pozycji „blaszaków” na tym rynku. Nie da się ukryć, że gry mobilne (na smartfony i tablety) i zawarte w nich mikrotansakcje przynoszą niewyobrażalne zyski twórcom tych produkcji – nic dziwnego, że firmy pokroju Nintendo czy Ubisoftu coraz częściej próbują swoich sił na tym polu.
17