Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 16 kwietnia 2010, 12:20

autor: Piotr Doroń

Mount w World of Warcraft, czyli jak zarobić milion dolarów w kilka godzin

Firma Blizzard zaktualizowała ofertę Pet Store’a z World of Warcraft, uzupełniając ją o dwie nowe pozycje. Pierwszym produktem jest nowy mount (wierzchowiec) o nazwie Celestial Steed, a drugim po części zmechanizowany pet Lil’XT.

Firma Blizzard zaktualizowała ofertę Pet Store’a z World of Warcraft, uzupełniając ją o dwie nowe pozycje. Pierwszym produktem jest nowy mount (wierzchowiec) o nazwie Celestial Steed, a drugim po części zmechanizowany pet Lil’XT.

Mount w World of Warcraft, czyli jak zarobić milion dolarów w kilka godzin - ilustracja #1

Celestial Steed

O ile drugi z wymienionych zwierzaków kosztuje „jedyne” 10 dolarów, o tyle za mounta amerykańscy miłośnicy WoW-a muszą zapłacić aż 25 dolarów. Z danych serwisu WoW.com wynika, że niezwykle wysoka cena dodatku ich jednak nie przestraszyła (w kolejce do zakupu i pobrania jeszcze niedawno czekało 140 tysięcy graczy). Przypominamy, że wierzchowiec nie wpływa w żaden sposób na statystyki ujeżdżającej go postaci – pozwala jedynie szybciej podróżować.

Według różnych wyliczeń, bazujących przede wszystkim liczbie osób oczekujących w kolejkach, na zakup nowych „petów” w ciągu zaledwie kilku godzin obecności w sprzedaży zdecydować mogło się nawet kilkaset tysięcy fanów WoW-a. Oznacza to, że przychody z tego tytułu mogły wynieść kilka milionów dolarów. Według redakcji serwisu 1UP.com co godzinę Blizzard zarabia na sprzedaży Celestiala i Lil’XT 500 tysięcy dolarów. Być może już niedługo sprawa zostanie skomentowana przez przedstawicieli firmy, odpowiedzialnej za sukces World of Warcraft, a zarazem uzupełniona o dodatkowe informacje.

Na koniec zachęcamy Was do zapoznania się z szeregiem wiadomości na temat trzeciego dodatku do World of Warcraft, czyli Cataclysmu, którego premiera planowana jest na ten rok:

Piotr Doroń

Piotr Doroń

Z wykształcenia dziennikarz i politolog. W GRYOnline.pl od 2004 roku. Zaczynał od zapowiedzi i recenzji, by po roku dołączyć do Newsroomu i już tam pozostać. Obecnie szef tego działu, gdzie zarządza zespołem złożonym zarówno ze specjalistów w swoim fachu, jak i ambitnych żółtodziobów, chętnych do nauki oraz pracy na najwyższych obrotach. Były redaktor niezapomnianego emu@dreams, gdzie zagnała go fascynacja emulacją i konsolami, a także recenzent magazynu GB More. Miłośnik informacji, gier (długo by wymieniać ulubione gatunki), Internetu, dobrej książki sci-fi i fantasy, nie pogardzi również dopieszczonym serialem lub filmem. Mąż, ojciec trójki dzieci, esteta, zwolennik umiaru w życiu prywatnym.

więcej