Monopoly City Streets odwiedzany przez 1,7 miliona graczy

Monopoly City Streets, czyli sieciowa produkcja, o której pisaliśmy całkiem niedawno, zainteresowała bardzo dużo graczy z całego świata. Stronę odwiedza codziennie podobno ponad 1,7 milionów użytkowników. Ze względu na dużą popularność ekipa odpowiedzialna za projekt jest zmuszona go wyłączyć (jeszcze w tym tygodniu), żeby wprowadzić kilka niezbędnych modyfikacji.

Duże zainteresowanie produkcją oczywiście bardzo obciążyło serwery, przez co pojawiło się wiele niedociągnięć i błędów, nad wyeliminowaniem których pracuje ekipa. Gra zostanie wyłączona jutro popołudniu na 12-24 godzin. W tym czasie twórcy przetestują nowe rozwiązania. Wrócić do zabawy będzie można gdy tylko strona pojawi się ponownie w sieci (wymagana jest jedynie przeglądarka).

Twórcy zapowiadają wiele zmian i modyfikacji, które przedstawią wkrótce. Po restarcie każdy gracz rozpocznie zabawę z 3 milionami dolarów i będzie musiał się ponownie zarejestrować. Warto przypomnieć, że zabawa w Monopoly City Streets będzie trwała do 31 stycznia 2010 roku (czyli w sumie cztery miesiące). Wygra ją osoba, która zostanie najbogatszym magnatem na całym świecie.

Gra jest zupełnie darmowa, bo promuje nowy produkt Hasbro - grę planszową Monopoly City. Za stworzenie sieciowej zabawy odpowiada studio Tribal DDB (należące do Hasbro), któremu pomogła nieco ekipa z firmy Google. Tytuł wykorzystuje bowiem słynną aplikację Google Maps, dzięki czemu zamiast typowej planszy do Monopoly otrzymujemy przykładowo własną okolicę.

Powiązane:Godzina premiery CoD: Black Ops 7 w Polsce jest inna w zależności od platformy. Znamy szczegóły preloadu i pełne wymagania sprzętowe

Jak widać tak ciekawy pomysł zainteresował sporo użytkowników. Cześć z nich zirytowała jednak decyzja twórców produkcji dotycząca planowanego restartu oraz problemy z zalogowaniem się do gry. Wciąż jeszcze można sprawdzić, czy nasza ulica jest na sprzedaż - wystarczy wejść na oficjalną stronę produkcji i wpisać adres w wyszukiwarce. Tak zaczynają się (wirtualne) kariery.

Więcej:Tibia kończy z rookowaniem, WoW pozbywa się addonów, a do tego żegnamy New World. Światy MMO okiem PefriXa