Microsoft pozwala twórcom gier zobaczyć, „co by zrobili, gdyby przestali się bać”. Phil Spencer chce pielęgnować i chronić studia podejmujące ryzyko
Phil Spencer wyjaśnił, jak widzi przyszłości Xboxa i filozofię Microsoft Gaming. Szef marki stawia na kreatywność, zaufanie do deweloperów i swobodę w eksperymentowaniu z nowymi pomysłami.
Podczas Paley International Council Summit szef Microsoft Gaming, Phil Spencer, wystąpił wspólnie z Timem Schaferem – legendarnym twórcą gier przygodowych i założycielem Double Fine Productions, studia znanego z Psychonauts, Broken Age czy wydanego niedawno Keepera. Rozmowa dotyczyła szeroko pojętej kreatywności w branży gier, a Spencer nie krył, że dla niego to właśnie twórcze ryzyko jest kluczem do sukcesu.
Moim zdaniem kreatywność zespołów jest najważniejsza i należy ją chronić oraz wspierać – przyznał Spencer.
Schafer dodał, że po przejęciu przez Microsoft w 2019 roku jego studio rzeczywiście zachowało pełną niezależność twórczą:
Kiedy rozmawialiśmy o przejęciu, było to dla mnie wielką sprawą, na przykład zastanawiałem się: „Jak zachować naszą kulturę w nienaruszonym stanie?”. A wszyscy [w Microsofcie – przyp. red.] mówili: „Nie, naprawdę chcemy, żebyście pozostali sobą”. I tak było przez te wszystkie lata... Wiecie, jeśli chodzi o kreatywność, to mogliśmy powiedzieć: „Hej, chcemy stworzyć grę o chodzącej latarni morskiej”, a oni odpowiedzieli: „Super. Brzmi fajnie”.
Tą „chodzącą latarnią morską” okazał się właśnie wspomniany Keeper, nietypowy projekt Double Fine, który zadebiutował przed kilkoma dniami i zebrał bardzo dobre recenzje wśród graczy (91% pozytywnych opinii na Steamie) oraz branżowych dziennikarzy (średnia 79/100 w serwisie Metacritic).
Schafer zaznaczył, że wsparcie Microsoftu pozwoliło studiu porzucić nieustanną walkę o finansowanie i skupić się na tym, „co byśmy zrobili, gdybyśmy przestali się bać”.
Kreatywność zamiast korporacyjnego dyktatu
Podczas tego samego spotkania Spencer odniósł się też do kwestii sztucznej inteligencji, która w ostatnim czasie stała się jednym z głównych tematów w branży technologicznej. W przeciwieństwie do reszty Microsoftu, jego dział gier nie planuje agresywnego wprowadzania AI do procesów twórczych.
Według Spencera studia podległe Microsoft Gaming mogą korzystać z AI, jeśli uznają to za przydatne, ale nie są do tego zobowiązane. Zastosowania tej technologii w obrębie firmy mają obecnie głównie charakter operacyjny – służą moderacji czatów, ochronie kont dziecięcych i bezpieczeństwu sieci. W kwestiach artystycznych decyzja co do wykorzystania sztucznej inteligencji leży całkowicie po stronie deweloperów.
Takie podejście różni się od strategii innych dużych firm, które coraz bardziej polegają na AI w procesie produkcji. Spencer zdaje się jednak stawiać na tradycyjną kreatywność ludzi, a nie algorytmy.
Xbox w Japonii rośnie w siłę
Szef Microsoft Gaming pojawił się również w Tokio, na wydarzeniu Beyond the Strand zorganizowanym przez Kojima Productions, gdzie w rozmowie z Famitsu (via Automaton) podzielił się danymi o sytuacji Xboxa na rynku japońskim. Okazuje się, że gigant z Redmond odnotował tam wzrost łącznego czasu gry o około 20% w ciągu ostatniego roku. Dane mają obejmować zarówno zabawę na konsolach, jak i na PC oraz w chmurze.
Rosnące zainteresowanie platformą firma tłumaczy z jednej strony lepszą dostępnością sprzętu i usług, z drugiej – większym naciskiem na lokalne treści. Microsoft rozwija bowiem współpracę z największymi japońskimi wydawcami, takimi jak Capcom, Konami, Square Enix, Sega, Bandai Namco i Koei Tecmo. Efekty tych działań widać już teraz, a w przyszłości mają się pojawić kolejne japońskie tytuły sygnowane przez Xbox Game Studios, w tym OD od Hideo Kojimy.
Dwie twarze Microsoftu
Choć oficjalne wypowiedzi Spencera malują pozytywny obraz firmy wspierającej kreatywność, w tle wciąż słychać echa licznych zwolnień i zamknięć studiów. W ostatnich latach Microsoft zredukował tysiące etatów oraz zlikwidował kilka zespołów – w tym Tango Gameworks, twórców Hi-Fi Rush. Niemniej według ostatnich doniesień Phil Spencer może być ostatnią osobą, którą należy obwiniać za zaistniałą sytuację.
Przypadek Hi-Fi Rush jest szczególnie wymowny – gra została doceniona za oryginalność i świeże podejście, a mimo to studio zostało zamknięte. Dopiero później markę przejął południowokoreański wydawca Krafton, przywracając Tango Gameworks do życia. Co jednak zastanawiające, wczoraj koncern ten ogłosił, że będzie stawiał AI na pierwszym miejscu, po trosze stawiając pod znakiem zapytania sens przejęcia kreatywnych twórców Hi-Fi Rush.
Więcej:Zero wieści o Fallout 5 na Fallout Day? Nie do końca. Todd Howard rzucił fanom mały ochłap nadziei
- Microsoft
- Double Fine Productions
- Xbox Game Studios / Microsoft Gaming
- Phil Spencer
- wywiady
- PC
- XONE
- XSX