Głośne przejęcie firmy Electronic Arts przez fundusze inwestycyjne zaczyna budzić obawy z powodu finansowej strony tego przedsięwzięcia.
Ostatnie dni w branży gier zdominowały doniesienia o wykupieniu firmy Electronic Arts. Gracze i deweloperzy obawiają się negatywnych skutków tej transakcji.
Wiele osób sądzi, że poskutkuje to ograniczeniem wolności twórczej deweloperów, gdyż wśród inwestorów jest saudyjski fundusz Public Investment Fund oraz firma inwestycyjna Affinity Partners, należąca do zięcia Donalda Trumpa, Jareda Kushnera. W rzeczywistości znacznie większym problemem dla pracowników EA może być jednak finansowa strona całego przedsięwzięcia.

Dziennikarz Stephen Totilo porozmawiał z kilkoma pracownikami EA, którzy pod warunkiem zachowania anonimowości podzielili się swoimi opiniami odnośnie do tego przejęcia. Deweloperzy Ci przyznali, że boją się zwolnień. Jeden z nich stwierdził:
To tylko pokazuje, jak wiele osób stało się w ostatnim roku ofiarami bogacenia się kadry kierowniczej. Atmosfera jest fatalna. Wiemy przecież, że po sfinalizowaniu transakcji sytuacja najpierw się pogorszy, zanim nastąpi poprawa, o ile w ogóle jest ona możliwa.
Więcej:Disney Plus pozwoli generować filmy AI. Prezes Disneya obiecuje „angażujące doświadczenie”
1

Autor: Adrian Werner
Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.