Wielu starszych graczy uważa, że Battlefield 6 przestał być dla nich atrakcyjny z powodu zbyt szybkiej rozgrywki. Ich zdaniem w grze panuje chaos, a taktyka nie ma znaczenia.
Pomimo ogólnie dobrego odbioru Battlefielda 6, gra nie jest w stanie zadowolić wszystkich graczy. Problem stanowi m.in. różnica pokoleniowa pomiędzy generacją Z a starszymi fanami serii – preferują oni inne style rozgrywki. Część osób z tej drugiej grupy nie jest w stanie grać w najnowszą część.
Użytkownik o pseudonimie neda6117 opublikował na Reddicie post zatytułowany „Cóż, ja odchodzę… jestem po prostu za stary na te szybkie strzelanki. Moja szczera, krótka opinia”. Wpis spotkał się z bardzo dużym zainteresowaniem społeczności.
Autor przekazał w nim, że jest fanem serii od czasów Battlefielda 2 i zawsze umieszczał ją pomiędzy Call of Duty a tytułami nastawionymi na symulację, jak Hell Let Lose. Battlefield 6 okazał się jednak dla niego rozczarowaniem – każdy mecz to „rzeźnia”, gdzie gracze biegają na oślep bez żadnej taktyki, i cały czas są w polu widzenia przeciwników, przez co bardzo łatwo o śmierć.
Nigdy nie czuję, że naprawdę robię postępy w zabezpieczaniu jakiegoś obszaru. Każda sekunda rozgrywki to oczekiwanie, że zaraz dostanę kulkę z kierunku, w który akurat nie patrzę – i dokładnie tak właśnie wygląda większość zgonów.
Wielu graczy zgadza się z jego opinią. Jedna osoba doszła do wniosku, że sporym problemem są „zbalansowane mapy”, które zawierają za dużo flanek i żadne miejsce nie zapewnia dobrej osłony. Ostatecznie wszystko sprowadza się do szalonego biegu do celu, zebraniu kilku punktów i nagłej śmierci. Nie pomaga w tym także zmiana podstawowej mechaniki serii dotyczącej oznaczania przeciwników.
Jednakże znalazło się też sporo osób, które nie zgodziły się z twórcą posta. Zwracają uwagę, że chociaż rozgrywka rzeczywiście przyspieszyła, nadal można grać tak, jak się chce – to, że większość graczy biega jak szaleni, nie oznacza, że wszyscy muszą tak robić. Taktyka w Battlefieldzie 6 wciąż ma spore znaczenie, podobnie zresztą jak gra zespołowa.
Wiele osób podkreśliło również, że taki odbiór gry nie ma nic wspólnego z wiekiem. Wielu starszych graczy bawi się w Battlefieldzie 6 równie dobrze jak w poprzednich odsłonach serii.
Zdecydowana większość społeczności zgadza się jednak, że pociski dymne wystrzeliwane z moździerza to nieśmieszny żart. W teorii ich działanie brzmi bardzo dobrze – pocisk tworzy ogromną zasłonę dymną, przez którą przebiega sojusznicza drużyna. W praktyce jednak chmura jest tak niewielka, że zakryje co najwyżej kilka krzewów, co możecie zobaczyć poniżej.
W komentarzach na Reddicie i w serwisie X gracze nie pozostawiają suchej nitki na wyposażeniu, dość jednogłośnie stwierdzając, że jest ono bezużyteczne. W obecnej sytuacji zdecydowanie lepiej skorzystać z innego sprzętu i czekać, aż EA DICE poprawi dym z pocisków.
Co to ma być? Dym dla mrówek?
Widziałem trzynastolatków robiących chmury z vapa większe niż to.
Serio. Gra jest dobra, ale im więcej gram, tym bardziej myślę, że potrzebowali jeszcze z sześciu miesięcy. Jest tyle niedokończonych elementów, błędów i brakujących funkcji, które mają być dodane w łatkach.
Więcej:Kultowe Return to Castle Wolfenstein z nową mapą survivalową dzięki RealRTCW 5.3
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
5

Autor: Marcin Bukowski
Absolwent Elektroniki i Telekomunikacji na Politechnice Gdańskiej, który postanowił poświęcić swoje życie grom wideo. W czasach dzieciństwa gubił się w Górniczej Dolinie oraz „wbijał golda” w League of Legends. Dwadzieścia lat później gry nadal bawią go tak samo. Dziś za ulubione tytuły uważa Persony oraz produkcje typu soulslike od From Software. Stroni od konsol, a wyjątkowe miejsce w jego sercu zajmuje PC. Po godzinach hobbystycznie działa jako tłumacz, tworzy swoją pierwszą grę bądź spędza czas na oglądaniu filmów i seriali (głównie tych animowanych).