Masa nowych szczegółów na temat Beyond Good & Evil 2 – w grze stworzymy własnego bohatera
Beyond Good & Evil 2 zaoferuje nam świat, jakiego dotąd nie widzieliśmy w grach wideo. Podczas pokazu za zamkniętymi drzwiami Michel Ancel ujawnił, że przemierzymy go w skórze samodzielnie wykreowanego bohatera. Niemniej, na tym ciekawe informacje się nie kończą.
Podczas tegorocznych targów E3 gracze mogli podziwiać pobudzający wyobraźnię zwiastun Beyond Good & Evil 2. Szczęśliwcy, którzy brali udział w pokazie za zamkniętymi drzwiami, zobaczyli jednak znacznie więcej, a przy tym poznali kilka ciekawostek na temat tego, jak będzie wyglądać rozgrywka. Konkrety padły z ust samego Michela Ancela, o czym można przeczytać na łamach Ubiblog. Zacznijmy więc od krótkiego nakreślenia warstwy fabularnej.
Dwieście lat temu w odległym układzie planetarnym…

W XXII wieku, a zatem na długo przed uwolnieniem hybryd gatunkowych pokroju Pey’ja (jednego z bohaterów „jedynki”), Chiny i Indie stały się światowymi potęgami. W celu rozpoczęcia kolonizacji kosmosu owe mocarstwa rozpoczęły masową produkcję takich krzyżówek – niewolników zdolnych do pracy w najcięższych warunkach. Proces zasiedlania nowych planet rozpoczął się na dobre – miasta budowane na ich powierzchni zdradzały wpływy kulturowe z różnych zakątków świata; dotyczy to zarówno wyżej wspomnianych Chin oraz Indii (zwróćcie uwagę na gigantyczny posąg hinduskiego boga Ganeshy), jak i chociażby Mongolii. Niczym grzyby po deszczu zaczęły się też mnożyć nowe religie – osadnicy chcieli nadać swemu życiu zupełnie nowe znaczenie, zważywszy na okoliczności, w jakich przyszło im funkcjonować.
Jednym z odkrytych i skolonizowanych układów planetarnych był System 3, czyli swoiste centrum międzygwiezdnego handlu. Jak nietrduno się domyślić, niedługo później w miejscu tym zaczęło kwitnąć piractwo i nielegalny biznes. Oddając głos Gabrielle Shrager odpowiadającej za fabułę: „I w tym momencie do akcji wkracza gracz”.
Zróbmy sobie bohatera
- Prequel pierwszej części serii;
- Do boju poprowadzimy samodzielnie stworzonego bohatera;
- Nieliniowa konstrukcja misji;
- Gigantyczny, otwarty świat…
- …w postaci układu planetarnego podlegającego prawom fizyki.
Akcja Beyond Good & Evil 2 toczy się na dwieście lat przed wydarzeniami przedstawionymi w pierwszej części serii. Siłą rzeczy zatem czarnowłosa Jade nie mogła się w niej pojawić. Zamiast tego, przed rozpoczęciem zabawy stworzymy własnego bohatera, decydując o jego płci i wyglądzie. Nie oznacza to jednak całkowitego zerwania z korzeniami – w obsadzie gry znajdziemy bowiem niektóre postacie, jakie wystąpiły w pierwowzorze… lub ich przodków. Ancel nie omieszkał przy tym zauważyć, że mamy do czynienia z prequelem, dzięki czemu poznamy nowe informacje na temat tych osobistości.

Zabawę rozpoczniemy na samym dole drabiny społecznej. Z czasem jednak zaczniemy piąć się po jej szczeblach, stopniowo pozyskując sojuszników i otwierając przed sobą nowe drogi do osiągnięcia zamierzonych celów.
Międzyplanetarne GTA
Konstrukcja gry ma przy tym przypominać GTA – otrzymamy gigantyczny, otwarty świat, z całą masą planet i księżyców zaprojektowanych z dbałością o najmniejsze detale. Pomiędzy nimi będziemy mogli swobodnie podróżować (na pokładzie większych lub mniejszych statków, do których zalicza się również widoczny na zwiastunie krążownik będący także naszym mobilnym domem), a kosmicznych wojaży nie przerwą żadne ekrany wczytywania. Jeśli w tym momencie przed oczami stanęło Wam niesławne No Man’s Sky – spokojnie, wiele wskazuje na to, że deweloperzy doskonale wiedzą, co robią i bynajmniej nie porywają się z motyką na słońce, jak miało to miejsce w przypadku zespołu Hello Games. Więcej informacji na temat tej kosmicznej piaskownicy znajdziecie w naszej wtorkowej wiadomości.

Na osobną wzmiankę zasługują czekające na nas przygody. Gra zaoferuje misje o nieliniowej strukturze –zostaną one przygotowane przez samych deweloperów (twórcy nie chcieli zdawać się na łaskę zautomatyzowanych „generatorów przygód”), a mają się cechować nie tylko olbrzymią różnorodnością, ale i nieliniowością. Zamiarem twórców jest doprowadzenie sytuacji, w której to gracz „stworzy własny sposób na rozgrywkę”.
Małpy w kosmosie
Wszystko to brzmi naprawdę ambitnie – jeśli deweloperom uda się spełnić swoje obietnice, Beyond Good & Evil 2 może być tytułem, który zapisze się złotymi zgłoskami na kartach historii branży gier wideo. Twórcy chcą dostarczyć dokładnie takie dzieło, jakiego oczekują gracze, toteż uruchomili specjalny program, w ramach którego można zgłaszać swoje propozycje dotyczące zawartości, jaka znajdzie się w grze. Ancel zaznacza, że nasze postulaty mogą dotyczyć dosłownie wszystkiego – od sterowania, przez decyzje podejmowane w toku rozgrywki, skończywszy na sieciowej zabawie. Jeśli więc chcecie wziąć udział w tworzeniu tej pozycji, zarejestrujcie się w tak zwanym Space Monkey Program.
Beyond Good & Evil 2 zmierza na komputery osobiste, PlayStation 4 i Xboksa One. Na ten moment nie wiadomo niestety, kiedy opisywana produkcja trafi na sklepowe półki. Zważywszy na jej ogrom – raczej nieprędko. Warto jednak być dobrej myśli i wierzyć, że piętnaście lat pracy(!) autorów nie mogło pójść na marne.

- Ubisoft
- kreatory / tworzenie postaci
- Ubisoft Montpellier
- Michel Ancel
- action adventure
- E3 2017
- Beyond Good & Evil (marka)
- PC
- PS4
- XONE
Komentarze czytelników
Cultural Lemur Centurion

Cytat Bruniera (obok Ancela najważniejszej osoby w zespole z Ubi Montpellier) z artykułu Kotaku dla tych co boją się, że BG&E stanie się nagle MMO: “We’re really not in the MMO business. It’s an action-adventure game I can play alone or with my friends.”
Cultural Lemur Centurion

Na gamereactorze pojawił się kolejny fascynujący materiał: [link]
Po pierwsze: informacja o postaciach "legendarnych". Gdy gracz będzie budował swoją załogę kosmicznych piratów, to będzie mógł się natknąć na postaci spokrewnione z tymi z pierwszej części gry i je zrekrutować, a każda z nich ma być podobno grywalna. Granie jako Knox, Shani i Dakini? Jes, plis.
Pani Gabrielle Shrager za to powiedziała, że dzieci-hybrydy tworzone w świecie BG&E są sprzedawane bogatym ludziom jako rozumne zwierzątka. Jeżeli człowiek ze słynnego concept artu z małą świnką to ojciec Jade, a świnka to Pey'J, to być może w grze zobaczymy, jak tata zielonookiej wykupuje świniaczka z niewoli.
Boże, jak ja się jaram.
Cultural Lemur Centurion

Michel napisał na swoim instagramie, że w przyszłym tygodniu członkowie Space Monkey Program jako pierwsi zobaczą gameplay na oficjalnym blogu.
Cultural Lemur Centurion

Matko Bosko. Wiem, że już się to robi z mojej strony nieznośne, ale garstka fanów z reddita już zdołała znaleźć wszystkie easter eggi oraz detale ukryte w zwiastunie, a niektóre z nich są diablo fascynujące i po prostu nie mogłem tego tutaj nie wstawić. Ludzie z Montpellier naprawdę fascynują się Indiami i hinduizmem.
goo.gl/z4fScf
zanonimizowany146624 Legend
Bardzo słabo się to prezentuje. Dla mnie to Grand No man'skyrim Tomb Creed. Nie wróżę tej grze sukcesów. Żerowanie na starej marce z braniem pomysłów z innych gier w stylu Ubi.