Przegląd dominuje Forza Horizon 5 ze świeżo wydanym znakomitym dodatkiem Rally Adventure. Za nią plasuje się Gran Turismo 7 z kolejną przyjemną aktualizacją, podobnie BeamNG.drive. Na uwagę zasługuje też choćby growy debiut Maserati MC20 i zapowiedź MotoGP 23.
Forza Horizon 5 znów przepycha się na pierwsze strony gazet. To oczywiście zasługa wydanego w poprzednim tygodniu rozszerzenia Rally Adventure – swoimi wrażeniami z niego dzielę się tuż poniżej. Czym pochwalić ma się też Gran Turismo 7, wzbogacone kolejną okazałą aktualizacją. Inną grą, która dostała spory zastrzyk nowości, jest coraz popularniejsze BeamNG.drive. Co jeszcze dla Was mam? Sami zobaczcie.
Dodatek Rally Adventure do Forzy Horizon 5 ukazał się i… ma ok. 30% pozytywnych recenzji na Steamie. Dawno nie widziałem czegoś tak niedorzecznego.
„Mapa niewielka, niczym prawie nie różni się od podstawki”. „Rajdy jak w głównej części, tyle że trochę inna mapa”. „Okropne DLC, nudne jak diabli i powtarzalne”. „Mapa tego dodatku jest strasznie monotonna i nie kusi nas, aby ją zwiedzać”. To tylko parę fragmentów recenzji z góry.
Co za brednie. Owszem, dodatkowi jest co zarzucić – od różnorakich problemów technicznych i nieidealnego doboru nowych samochodów (dostajemy tylko jedną faktyczną rajdówkę na dziesięć maszyn), przez tak sobie zrealizowane notatki pilota i irytujące towarzystwo śmigłowca podczas rajdów, po infantylne dialogi (jak zwykle) i frustrujący system automatycznego przypinania celów do ekranu co chwila. Od mapy proszę się jednak odczepić.
Nie jest duża, zgadza się – to dlatego, że jest gęsta. Playground Games przemyślało każdy kilometr drogi w Sierra Nueva, projektując trasy wyścigów, które wielu z miejsca okrzyknęło jednymi z najlepszych, jakie kiedykolwiek pojawiły się w serii Forza Horizon. Są kręte, wąskie, wyboiste – innymi słowy: zdradzieckie, techniczne, angażujące. Po prostu miodne.
Cieniem na radosnej zabawie z Forzą kładą się doniesienia o następnym studiu, które odłamało się od Playground Games. Po Maverick Games założonym przez Mike’a Browna (reżysera kreatywnego FH5) przyszła kolej na Lighthouse Games – firmę powstałą z inicjatywy Gavina Raeburna (współfundatora PGG). Do niego również dołączyło kilkoro doświadczonych współtwórców Forzy Horizon i wygląda na to, że ten zespół zamierza pozostać przy grach wyścigowych klasy AAA. Czas pokaże, jakiego typu będą to wyścigi.
Przy tym twierdzenie, iż nowa mapa niczym nie różni się od tej z „podstawki”, jest zwyczajnie durne. Że krajobrazy są podobne? No wiecie, wciąż jesteśmy w Meksyku. Jednak drogi tu i tam dzieli przepaść. Różnią się nawet poziomem przyczepności na poszczególnych typach szutru i piachu, to zupełnie inna jakość. O wizualnych bajerach, takich jak długie wstęgi kurzu za samochodami czy ulegający deformacji teren, nie wspominając.
Mówiąc krótko, jestem bardzo zadowolony z Rally Adventure. Rajdowa otoczka połączona z właściwym serii znakomitym modelem jazdy sprawia, że dodatek dostarcza mi frajdy porównywalnej z tą, którą miałem przed laty w Colin McRae Rally 2.0. Do tego nieco dziwnego porównania popycha mnie oczywiście obecność w rozszerzeniu kultowego Forda Focusa, którym jeździł Colin McRae. Dostajemy tę maszynę już na początku „przygody” – i trudno ją zmienić na jakąkolwiek inną, tak dobrze się nią jeździ.
Rally Adventure wciągnęło mnie do tego stopnia, że z trudem zmusiłem się do powrotu na główną mapę, by zrobić porządek na Playliście Festiwalowej – a przecież i darmowej zawartości Playground Games nie skąpi w tym miesiącu. Pomijając świetną nową muzykę w „punkowej” stacji radiowej i bogaty wybór niedostępnych wcześniej części do tuningu aut (szczegóły podałem tutaj), na zdobycie czekają cztery nowe pojazdy, niepochodzące z „recyklingu”. Nagrodą tego tygodnia jest Cadillac CT5-V Blackwing z 2022 r. – luksusowo-sportowa limuzyna z potężnym, 668-konnym silnikiem V8.
Muszę powiedzieć, że w drugim roku istnienia Gran Turismo 7 pozytywnie mnie zaskakuje – dotyczy to nie tylko pierwszej tegorocznej aktualizacji, wypuszczonej w lutym, ale również drugiej (1.31), która pojawiła się w ubiegłym tygodniu.
Wprawdzie nowych aktywności znów jest jak na lekarstwo (raptem cztery wyścigi i dwa bonusowe menu), ale za to nie mogę narzekać na niedobór zawartości. Dostaliśmy dwa dodatkowe warianty toru Nurburgring i pięć zupełnie świeżych samochodów (inaczej niż w poprzedniej aktualizacji, która wśród pięciu aut miała dwa bliźniacze warianty prototypowego Italdesigna). Ponadto studio Polyphony Digital wprowadziło sporo zmian w fizyce i umożliwiło rozgrywkę w 120 klatkach na sekundę. Po szczegóły odsyłam pod link powyżej.
Poza tym już poznaliśmy pierwszy samochód, który trafi do GT7 w kwietniowej aktualizacji – będzie nim SF23, czyli nowy bolid wykorzystywany w japońskich mistrzostwach Super Formula (następca zawartego wcześniej w grze SF19). Dowiedzieliśmy się tego z oficjalnego ogłoszenia o partnerstwie między Polyphony Digital a organizatorami rzeczonych wyścigów (Japan Race Promotion).
Maszyna będzie dostępna w dwóch wariantach kolorystycznych, co może oznaczać, że deweloper policzy ją jako dwa osobne pojazdy. Jej wprowadzeniu do gry będą towarzyszyły e-sportowe zawody oraz konkurs na malowanie karoserii. Data premiery aktualizacji nie jest znana – spodziewam się jej pod koniec kwietnia.
BeamNG.drive zostało zaktualizowane do wersji 0.28 – „okrągły” numer oznacza oczywiście, że do gry trafiło wiele nowości (choć nie tak wiele jak w 0.27). Oto najważniejsze z nich:
Do tego dochodzi, jak zwykle, przytłaczająco długa lista poprawek mniejszych i większych, wprowadzonych we wszelkich aspektach gry. Kompaktowe omówienie nowości znajdziecie na Steamie, jeśli zaś chcecie iść „na całość” i dowiedzieć się absolutnie wszystkiego (a także zobaczyć screeny demonstrujące zmiany), zajrzyjcie na forum BeamNG.
Wygląda na to, że studio Straight4 jest dalej w pracach nad swoim projektem, niż sądziłem. W ostatnim newsletterze deweloper pochwalił się, że już zakończył preprodukcję i wkracza w fazę alfa, a chętni wkrótce zostaną zaproszeni do testowania gry.
Tę radosną wieść dopełnia drugi kamień milowy, który został ogłoszony wszem i wobec komunikatami prasowymi – Straight4 znalazło dla swojego dzieła wydawcę w postaci firmy Plaion (do niedawna znanej jako Koch Media). Znamienne, że we wspomnianych komunikatach nie padł tytuł gry – wygląda na to, że nie powinniśmy przywiązywać się do nazwy GTR Revival. Innych konkretów też nie podano, potwierdzono jedynie, że projekt zmierza na PC, PS5 i Xboxy.
Ponadto otrzymaliśmy kolejne budzące wyobraźnię próbki dźwięku z gry. No i zorganizowano drugą ankietę dotyczącą zawartości, tym razem dla tras. Pod tym adresem możecie przekazać deweloperowi swoje preferencje, ustalając priorytet dla grup torów różnego rodzaju.

Zanim przejedziemy się trzema nowymi samochodami w grze Assetto Corsa Competizione (kolejne DLC zadebiutuje 19 kwietnia), możemy nacieszyć się trzema nowymi samochodami w innym symulatorze wyścigów. Albo i nawet czterema. RaceRoom Racing Experience otrzymało dodatek On the Edge Pack, który został zapowiedziany kilkanaście dni temu. W jego skład wchodzą następujące bolidy:
Zestaw kosztuje 7,48 euro (ok. 35 zł / 750 VRP), ale zamieszczone w nim pojazdy można też kupować osobno, po 3,98 euro (ok. 18,6 zł / 399 VRP). Jak widać, w pakiecie bardziej się opłaca.
Przy okazji KW Studios potwierdziło, że system dodawania zawartości do RaceRoom co kwartał zostanie na dłużej (tym samym deweloper idzie w ślady twórców rFactora 2 czy iRacing), choć nie wyklucza też wypuszczania pojedynczych samochodów czy tras poza tymi interwałami. Na przykład za sześć tygodni (tj. w okolicach połowy maja) do gry ma trafić nowy samochód klasy GT3. Potem zaś czeka nas kolejny pakiet – jego premierę przewidziano na czerwiec (obstawiam drugą połowę).
No i wypada wspomnieć, że dodatkowi towarzyszy aktualizacja, która wprowadza m.in. „dramatyczne” poprawki w fizyce jazdy maszynami klas GT4 i GT2 (obejmujące głównie pracę zawieszenia i hamulców).
Jeśli ktoś, tak jak ja, zaczynał martwić się, że mamy już wiosnę, a studio Milestone wciąż nie zapowiedziało nowej odsłony serii MotoGP (ostatnie części wychodziły w kwietniu), to może odetchnąć z ulgą. MotoGP 23 ukaże się 8 czerwca na PC, PS5, XSX/S, PS4, XOne i Switcha.
Po „dokumentalnym” skoku w bok w MotoGP 22 włoski deweloper znów skupia uwagę na teraźniejszości i zmaganiach w aktualnym sezonie. Oto co ciekawego szykuje tym razem:
Czy taka lista nowinek wystarczy, by przekonać graczy do wręczenia studiu Milestone ponad 200 zł po raz kolejny? Przypuszczam, że tak… choć chętnych może być odczuwalnie mniej niż w ubiegłych latach, zwłaszcza po skoku na kasę, który zwał się SBK 22. Na koniec zapraszam do obejrzenia zwiastuna zapowiadającego MotoGP 23.
Długo czekałem, aż ten wóz pojawi się oficjalnie w jakiejś „dużej” grze – i wreszcie jest… choć zalicza debiut w tytule, w który niezbyt lubię grać. Ale do rzeczy. Do The Crew 2 zostały dodane bezpłatnie trzy nowe samochody w ramach Elite Bundle 13. Są to:
Wszystkie trzy są dostępne do kupienia w salonie (osobno lub w pakiecie), a w akcji możecie je zobaczyć na poniższym filmie.
To nie pierwszy raz, gdy studio Ivory Tower wyprzedza konkurencję (przede wszystkim Forzę) w dodawaniu do The Crew wysoce pożądanych nowych modeli samochodów. Po dziś dzień żadna inna „duża” gra nie pozwala przejechać się też takimi maszynami jak Bugatti Chiron Super Sport 300+ czy Koenigsegg Gemera, a Lamborghini Countacha LPI800-4 oferuje jeszcze tylko NFS Unbound. Oczywiście przewaga obu tych tytułów bierze się głównie z faktu, że ich twórcy nie trwonią czasu na taką błahostkę jak programowanie modelu jazdy choćby zbliżonego do rzeczywistego…
Jeśli chcecie nadrobić – bądź przypomnieć sobie – poprzednie Motoprzeglądy, zapraszam Was tutaj. Pod linkiem znajdziecie chronologiczną listę tekstów.
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
19

Autor: Krzysztof Mysiak
Z GRYOnline.pl związany od 2013 roku, najpierw jako współpracownik, a od 2017 roku – członek redakcji, znany także jako Draug. Obecnie szef Encyklopedii Gier. Zainteresowanie elektroniczną rozrywką rozpalił w nim starszy brat – kolekcjoner gier i gracz. Zdobył wykształcenie bibliotekarza/infobrokera – ale nie poszedł w ślady Deckarda Caina czy Handlarza Cieni. Zanim w 2020 roku przeniósł się z Krakowa do Poznania, zdążył zostać zapamiętany z bywania na tolkienowskich konwentach, posiadania Subaru Imprezy i wywijania mieczem na firmowym parkingu.