Studio Criterion robi sobie przerwę w tworzeniu gier wyścigowych. Ich kolejna produkcja należeć ma do gatunku niepowiązanego z samochodami. Oznacza to też, że następna część Need for Speed wyjdzie spod palców innej ekipy.
Łukasz Szliselman
Okazuje się, że studio Criterion Games nie tylko nie zajmie się produkcją Need for Speed: Underground (na temat którego plotki krążyły w zeszłym tygodniu), lecz także rozstanie się na jakiś czas z samochodówkami. Szef ekipy, Alex Ward, zdradził na Twitterze zamiar zajęcia się tytułem z innego gatunku niż wyścigi. Obecnie jest zbyt wcześnie, by podzielić się konkretami, więc nie wiemy jak bardzo „niesamochodówkowa” będzie kolejna gra Criterionu. Ward rozwiewa jednak nadzieje graczy pamiętających Black i niewydane Black: Second Mission – kolejnym projektem studia nie jest kontynuacja strzelaniny z 2006 roku.
Nie znaczy to, że Brytyjczycy raz na zawsze porzucają cztery kółka. Ward zaznacza, że w odpowiednim czasie Criterion prawdopodobnie stworzy kolejną odsłonę lubianej serii Burnout. Ponadto ciekawość może wzbudzać jedna z wypowiedzi Warda:
Mnóstwo ludzi pyta o nowego NfS-a od Criterionu. Także o Road Rash. Choć uwielbiam te gry, żadną z nich osobiście się nie zajmuję.
Po czym dodał:
Kluczowym słowem było „osobiście”.
Znaczy to pewnie tyle, że kolejny Need for Speed znajduje się już w produkcji (co raczej dla nikogo nie jest zaskoczeniem), ale pracuje nad nim inne studio. Na więcej informacji na temat tej samochodówkowej serii, jak i następnego projektu Criterionu musimy jeszcze poczekać.
Brytyjskie studio Criterion wsławiło się przede wszystkim jako twórcy gier wyścigowych z serią Burnout na czele. Jej ostatnia odsłona – Burnout Paradise – zyskała sympatię wielu graczy. Zespół powołał do istnienia również dwie części serii Need for Speed – Need for Speed: Hot Pursuit z 2010 roku i najnowsze Need for Speed: Most Wanted. Gry Criterionu, których głównym tematem nie były wyścigi to m.in.: ekonomiczne Sub Culture, zręcznościowy AirBlade, czy FPS Black.