Sub Culture

po premierze

Data wydania: 17 listopada 1997

Zręcznościowe, Ekonomiczne, Singleplayer

Czy zastanawiałeś się, jak wyglądałyby gry z serii Elite, gdyby kosmos zamienić na morskie głębiny? Jeśli odpowiedź to „tak”, koniecznie musisz zapoznać się z Sub Culture, produktem firmy Criterion Studios, który pozwoli ci wykonywać podobne czynności co w programach Davida Brabena, tyle że pod wodą.

7.9

Gracze

 OCEŃ



 Oceny 

Czy zastanawiałeś się, jak wyglądałyby gry z serii Elite, gdyby kosmos zamienić na morskie głębiny? Jeśli na Twoje usta ciśnie się usta odpowiedź „tak”, koniecznie musisz zapoznać się z Sub Culture, produktem firmy Criterion Studios, która pozwoli Ci wykonywać podobne czynności co w programach Davida Brabena, tyle że pod wodą.

W świecie miniaturowych ludzików zamieszkujących podmorskie otchłanie toczy się najprawdziwsza wojna. Dwie frakcje – Procha i Bohine – toczą śmiertelną walkę o władze nad zlokalizowanymi w okolicy artefaktami: zniszczonym butem, puszką po konserwie i gigantyczną kotwicą. Gracz wciela się w rolę kapitana batyskafu i jak zwykle w tego typu produkcjach, jest całkowicie wolnym strzelcem. Jego okręt wyposażony jest w reflektor rozświetlający ciemności, broń do odpędzania podmorskich stworzeń oraz jedyne w swoim rodzaju urządzenie, pozwalające odzyskiwać surowce z rozrzuconych po dnie przedmiotów.

Czytaj więcej

Gracz może zająć się kilkoma profesjami. Najbardziej oczywistą jest handel znalezionymi surowcami w czterech dostępnych pod wodą miastach, pozwalający zarobić pieniążki na lepsze wyposażenie. Niezwykle cenny jest zwłaszcza minerał o nazwie thorium, chociaż niezłą sumę można zgarnąć również za odzyskany z niedopałka papierosa tytoń. Jeśli handel Cię znudzi, możesz nająć się u jednej z frakcji i wykonywać dla niej zadania specjalne. Są one bardzo zróżnicowane i często w trakcie misji przybierają diametralnie inny obrót, co dodatnie wpływa na grywalność.

Ogromną zaletą gry jest fenomenalna oprawa wizualna, korzystająca z dobrodziejstw raczkujących w połowie lat dziewięćdziesiątych akceleratorów 3D. Bogactwo podmorskiej otchłani i dużą ilość zlokalizowanych wokół przedmiotów codziennego użytku może się spodobać. Niestety gorzej jest z obszarem, w jakim przyjdzie nam pływać. Zaledwie kilka większych lokacji, które można zwiedzić wzdłuż i wrzesz po kilkudziesięciu minutach rozgrywki. Świat Sub Culture przypomina raczej niewielki staw do którego ktoś nawrzucał trochę śmieci, niż prawdziwe głębiny oceanów. Mimo to gra może się spodobać, głównie dzięki niekonwencjonalnemu podejściu do tematu symulacji i handlu oraz humorystycznej otoczce towarzyszącej zmaganiom wojennym miniaturowych humanoidów.

Autor opisu gry: Krystian Smoszna

Platformy: