Blizzard szykował survivalową rewolucję. Ostatecznie ambitne Odyssey przerosło twórców Diablo i StarCrafta
Blizzard przymierzał się do wejścia z przytupem na rynek gier survivalowych. Projekt o roboczej nazwie Odyssey powstawał przez ponad 6 lat, jednak sprawił twórcom na tyle dużo problemów, że ostatecznie otrzymał czerwone światło od firmy-matki studia.

Wydaje się, że w 2025 roku Blizzard Entertainment najlepsze czasy ma już za sobą. Deweloperzy z Irvine robią jednak, co mogą, by przypomnieć graczom o swojej dawnej chwale i trzeba przyznać, że od czasu do czasu im się to udaje. Ich ostatnim jednoznacznie udanym przedsięwzięciem tego typu był Overwatch z 2016 roku. Następnym mogła być gra survivalowa o roboczym tytule Odyssey.
Blizzard niegdyś był firmą, która nie tylko wyznaczała trendy, lecz również tworzyła nowe gatunki. Dość powiedzieć, że gdyby nie Diablo, być może dzisiaj hack’n’slashe wyglądałyby zupełnie inaczej. Choć twórcy niejako „przespali” okres największej popularności gier survivalowych, ustępując miejsca innym studiom, to jednak próbowali nadrobić zaległości i odcisnąć swoje piętno również na tym gatunku.
Ten cykl nie jest częścią naszego działu Premium. Decydując się na zakup abonamentu, możesz jednak pomóc w tworzeniu większej liczby takich tekstów. Dziękujemy.
Kup Abonament Premium Gry-Online.pl
Początek odysei
Narodziny projektu Odyssey datowane są na lipiec 2017 roku. Wówczas to Blizzard rozpoczął pracę nad swoim nowym, survivalowym przedsięwzięciem, którego liderem został Craig Amai, były projektant World of Warcraft. Twórcy czerpali inspirację m.in. z Minecrafta i Rust, a tym, co miało stanowić siłę ich dzieła, były przede wszystkim rozległe mapy, na których mogłaby się bawić setka graczy.
Nim świat oficjalnie dowiedział się o tym, że Blizzard pracuje nad grą survivalową, musiało minąć pięć długich lat. W 2022 roku światło dzienne ujrzały ogłoszenia o pracę dla deweloperów, którzy mieliby pracować nad „niezapowiedzianą grą survivalową” tego zespołu. Choć taki opis jest dość enigmatyczny, lepsze wyobrażenie na temat tej produkcji dawały dołączone do ogłoszeń grafiki, które przedstawiały postać odzianą w zbroję i hełm oraz uzbrojoną w siekierę, a także parę bohaterów oraz ich rower, wyglądających na wyjętych wprost ze współczesnego świata.
Ogłoszenia wywołały lawinę spekulacji na temat tego, czym tak właściwie będzie Odyssey. Serwis PC Gamer opublikował artykuł będący swoistą listą życzeń jego redaktorów w kwestii tego, co ich zdaniem powinno znaleźć się w omawianej produkcji. Na ich liście znalazła się m.in. integracja craftingu z rozgrywką („Nie chcę tworzyć ani gotować rzeczy, klikając przyciski w menu, chcę wrzucić trochę mięsa do garnka!”) oraz położenie większego nacisku na historię („Jeśli Blizzard ma coś wnieść do gier survivalowych, to mam nadzieję, że będzie to prawdziwa fabuła”).
Autorzy artykułu twierdzili wręcz, że Blizzard jest w stanie zrewolucjonizować gatunek gier survivalowych, ze względu na możliwość zainwestowania w ten projekt „ciężarówki pieniędzy”, na co nie może sobie pozwolić znakomita większość twórców. Jak zatem widać, w Odyssey miał drzemać niemały potencjał, który widzieli w nim nie tylko twórcy.

Problematyczna technologia
Za kulisami jednak sprawy nie wyglądały tak kolorowo. Autorzy rozpoczęli bowiem przygotowywanie projektu w oparciu o technologię Unreal Engine, jednak z czasem okazało się, że nie jest ona w stanie sprostać ich założeniom. Z tego względu praca nad grą przebiegała niejako na dwóch płaszczyznach – podczas gdy jeden zespół prototypował omawiane dzieło na Unreal Engine, drugi tworzył autorską technologię Synapse, która ostatecznie miała je napędzać. Jak nietrudno się domyślić, wygenerowało to olbrzymie opóźnienia. Mimo wszystko w 2022 roku Odyssey miało już być grywalne i przechodzić testy.
Jak to czasami bywa, autorskie technologie ustępują gotowym rozwiązaniom. Tak było w przypadku Synapse, przez co twórcy mieli nadzieję, że ostatecznie i tak powrócą do Unreal Engine. Światełkiem w tunelu stało się dla nich przejęcie przez Microsoft, w którym upatrywano szansy na powrót do pierwszego silnika wykorzystanego przy opisywanym projekcie.
Niemniej testy przeprowadzone przez Blizzarda pokazywały, że premiera Odyssey to wciąż pieśń bardzo odległej przyszłości. Rok 2026 wskazywano jako „zbyt optymistyczny”. W efekcie po przyjrzeniu się sprawie gigant z Redmond podjął decyzję o anulowaniu całego przedsięwzięcia. Wiadomość o tym gruchnęła pod koniec stycznia 2024 roku, zaś czerwone światło dla opisywanego projektu wiązało się ze zwolnieniem znacznej części jego twórców. Ci, którzy przetrwali tę redukcję etatów, zostali przeniesieni do innych projektów.
Wyciek screenów z Odyssey
We wrześniu 2024 roku wyciekły screeny, które dawały nam pewien mglisty obraz tego, jak mogłaby wyglądać rozgrywka w Odyssey. Nieoficjalnie mówiło się o tym, że w trakcie zabawy mielibyśmy okazję wziąć udział w wydarzeniach inspirowanych popularnymi bajkami; zapewne wcielalibyśmy się przy tym w przybyszów z naszego świata.
Niektórzy gracze pokusili się nawet o stwierdzenie, że Odyssey byłby swoistym połączeniem The Wolf Among Us i EverQuesta. Jak taki pomysł na grę wypadłby w praktyce? Niestety, raczej nigdy się tego nie dowiemy.

Necro Gaming
Cykl Necro Gaming rozwijamy od lipca 2024 roku. Poniżej linkujemy do pięciu poprzednich odcinków:
- Istniał tylko przez miesiąc, ale jego wizja była rewolucyjna. Dungeon Keeper 3 miał być niczym Twierdza i Age of Empires
- Ta oryginalna strzelanka w świecie Command & Conquer została ubita przez EA. Tiberium mogło namieszać na rynku FPS-ów
- Kontynuacja kultowej przygodówki, która nigdy nie powstała. Wydawca miał powód, by anulować Full Throttle: Hell on Wheels
- Połączenie Assassin’s Creed, God of War i Uncharted. Tak mogło wyglądać „odkupienie” Księcia Persji
- Ubisoft miał inny pomysł na Rainbow Six. Patriots miało być taktyczną strzelanką zbudowaną na fundamentach podserii Vegas