Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 6 lipca 2025, 12:00

Ta oryginalna strzelanka w świecie Command & Conquer została ubita przez EA. Tiberium mogło namieszać na rynku FPS-ów

Swego czasu Electronic Arts mocno kombinowało z odświeżeniem marki Command & Conquer. Jedną z takich prób było Tiberium, czyli FPS z elementami strategii, który ostatecznie nie trafił w ręce graczy.

Źródło fot. Electronic Arts.
i

Wydany w lutym 2002 roku Command & Conquer: Renegade to produkcja, do której mam przedziwny sentyment. O istnieniu tej gry dowiedziałem się dzięki recenzji w magazynie Click!, która nie należała do szczególnie pochlebnych. Niemniej wówczas nie miałem jeszcze własnego komputera „do nauki”, przez co większość tytułów, o jakich czytałem, jawiła mi się niczym istne cuda świata.

Ów sentyment sprawił, że kiedy po latach dowiedziałem się, że EA dało zielone światło Tiberium, czyli kolejnej strzelance osadzonej w uniwersum Command & Conquer, to od razu trafiła ona na moją prywatną listę życzeń. Niestety wydawca nie podzielał mojego entuzjazmu… ale po kolei.

Ten cykl nie jest częścią naszego działu Premium. Decydując się na zakup abonamentu, możesz jednak pomóc w tworzeniu większej liczby takich tekstów. Dziękujemy.

Kup Abonament Premium Gry-Online.pl

Command & Conquer bez C&C w tytule

Zacznijmy od tego, że choć akcja Tiberium miała toczyć się w uniwersum Command & Conquer, to jednak Electronic Arts zdecydowało się ukryć ten fakt przed postronnymi obserwatorami. Dlaczego? Trudno powiedzieć, choć można przypuszczać, że marka C&C wydawała mu się na tyle słaba, iż mogłaby pociągnąć cały projekt w dół.

Inna sprawa, że dzięki temu dzieło EA Los Angeles mogło stanąć na własnych nogach i kto wie – może nawet w przyszłości dźwignąć ciężar utrzymania na swoich barkach nowej, prężnie działającej marki. W takim wypadku wszyscy byliby zadowoleni – fani C&C, że dostali kolejną solidną produkcję osadzoną w tym uniwersum, a pozostali – że nie muszą znać całej bogatej historii świata Command & Conquer, by cieszyć się z Tiberium.

Przyszłość w mrocznych barwach

Patrząc na Tiberium z dzisiejszej perspektywy, trzeba przyznać, że pod względem wizualnym omawiana pozycja niespecjalnie wyróżniała się na tle innych strzelanek ze swojej epoki. W zapowiedziach publikowanych przez branżowe media regularnie można było natknąć się na porównania z Resistance: Fall of Man czy Gears of War. Autorzy tworzyli jeszcze jedną, mroczną, szaroburą produkcję, ukazującą przyszłość w raczej ciemnych barwach.

Głównym bohaterem Tiberium miał być Ricardo Vega, który trafiłby w sam środek włoskiej Strefy Czerwonej – jednego z najbardziej skażonych rejonów globu, przez co niemal niemożliwego do zamieszkania. To właśnie tam toczyłaby się walka między oddziałami szybkiego reagowania GDI (futurystycznej organizacji militarno-politycznej, walczącej z globalnymi zagrożeniami) a siłami Scrin (obcej, zaawansowanej technologicznie rasy).

Na przestrzeni kolejnych misji poznalibyśmy bliżej nie tylko protagonistę, lecz również szereg innych postaci, jak Tera Gallagher (znana z powieści Command & Conquer: Tiberium Wars) czy też kapłanka Nod imieniem Maja. A skoro mowa o Nod (czyli fanatycznej organizacji paramilitarnej dążącej do obalenia GDI) – przynajmniej na początku gry ugrupowanie dowodzone przez charyzmatycznego Kane’a nie byłoby naszym głównym przeciwnikiem.

Tiberium. Źródło: Electronic Arts / Unseen64. - Ta oryginalna strzelanka w świecie Command & Conquer została ubita przez EA. Tiberium mogło namieszać na rynku FPS-ów - wiadomość - 2025-07-06
Tiberium. Źródło: Electronic Arts / Unseen64.

FPS ze strategicznym zacięciem

Tiberium nie miało przy tym być tylko rasową strzelanką. Owszem, w trakcie zabawy akcję oglądalibyśmy z perspektywy pierwszej osoby, a pociąganie za spust stanowiłoby tu główny element rozgrywki. Niemniej autorzy zamierzali zaimplementować w swoim dziele również szereg elementów rodem z gier strategicznych.

Produkcja pozwalałaby nam bowiem wydawać rozkazy całym oddziałom żołnierzy. I nie mam tu na myśli małych grup składających się z dwóch-trzech podkomendnych, lecz większe drużyny, którymi dowodzilibyśmy, wydając im polecenia zarówno przy pomocy kontekstowych komend, jak i w klasycznym, strategicznym widoku z góry.

Autorzy nie chcieli przy tym potraktować po macoszemu strzelankowego aspektu swojego dzieła. Na wyposażeniu protagonisty miała znaleźć się broń GD-10, zdolna do transformacji w rozmaite „giwery”, przeznaczone do walki z wrogimi oddziałami, ale też pojazdami i maszynami. Dopełnieniem tego wszystkiego byłaby możliwość przyzywania ataków orbitalnych, siejących istne spustoszenie w szeregach nieprzyjaciela.

Tiberium. Źródło: Electronic Arts / Unseen64. - Ta oryginalna strzelanka w świecie Command & Conquer została ubita przez EA. Tiberium mogło namieszać na rynku FPS-ów - wiadomość - 2025-07-06
Tiberium. Źródło: Electronic Arts / Unseen64.

Czerwone światło

Tiberium zostało zapowiedziane w grudniu 2007 roku. Na przestrzeni kolejnych miesięcy wydawało się, że wszystko idzie zgodnie z planem, a dzieło Electronic Arts Los Angeles jest na najlepszej drodze na nasze komputery i konsole (PlayStation 3 oraz Xbox 360). Jak jednak okazało się niespełna rok później – nic bardziej mylnego.

Pod koniec września Electronic Arts poinformowało bowiem, że Tiberium zostało anulowane ze skutkiem natychmiastowym. Jak w notatce do pracowników, której treść opublikowano na łamach serwisu Kotaku, napisał Mike Verdu – dyrektor kreatywny EA LA:

Z ciężkim sercem ogłaszam natychmiastowe zakończenie wszelkich prac nad Tiberium. Skonsultowałem się z Nickiem Earlem i Frankiem Gibeau z EA Games Label, i wspólnie doszliśmy do wniosku, że biorąc pod uwagę pozostały czas i zasoby, nie będziemy w stanie dostarczyć tego produktu na odpowiednim poziomie jakości. Gra od samego początku miała podstawowe wyzwania projektowe. Walczyliśmy o rozwiązanie problemów, ale nam się nie udało; gra po prostu nie układa się wystarczająco dobrze, aby spełnić nasze własne oczekiwania jakościowe, jak również oczekiwania naszych konsumentów.

Swoje „trzy grosze” do sprawy dołożyła również Mariam Sughayer, czyli ówczesna rzeczniczka EA, która stwierdziła bez ogródek, że:

Gra nie była na dobrej drodze, aby spełnić wysokie standardy jakości ustalone przez zespół i EA Games Label. Produkcja o niższej jakości nie leży w najlepszym interesie konsumentów i nie odniosłaby sukcesu.

Wygląda na to, że znane i lubiane uniwersum, sprawdzona, ponura stylistyka oraz pomysłowe rozwiązania nie zagwarantowałyby sukcesu Tiberium. Jak dotąd była to ostatnia próba stworzenia FPS-a w uniwersum Command & Conquer. Z samą marką C&C wydawca próbował jeszcze „kombinować”, przymierzając się do stworzenia strategii pod tytułem Command & Conquer, jednak z czasem i ją spotkał podobny los. Czas pokaże, czy jeszcze kiedyś doczekamy się nowej produkcji osadzonej w tym świecie.

Tiberium. Źródło: Electronic Arts / Unseen64. - Ta oryginalna strzelanka w świecie Command & Conquer została ubita przez EA. Tiberium mogło namieszać na rynku FPS-ów - wiadomość - 2025-07-06
Tiberium. Źródło: Electronic Arts / Unseen64.

Krystian Pieniążek

Krystian Pieniążek

Współpracę z GRYOnline.pl rozpoczął w sierpniu 2016 roku. Pomimo że Encyklopedia Gier od początku jest jego oczkiem w głowie, pojawia się również w Newsroomie, a także w dziale Publicystyki. Doświadczenie zawodowe zdobywał na łamach nieistniejącego już serwisu, w którym przepracował niemal trzy lata. Ukończył Kulturoznawstwo na Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Prowadzi własną firmę, biega, uprawia kolarstwo, kocha górskie wędrówki, jest fanem nu metalu, interesuje się kosmosem, a także oczywiście gra. Najlepiej czuje się w grach akcji z otwartym światem i RPG-ach, choć nie pogardzi dobrymi wyścigami czy strzelankami.

więcej