Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 15 czerwca 2025, 20:00

Ubisoft miał inny pomysł na Rainbow Six. Patriots miało być taktyczną strzelanką zbudowaną na fundamentach podserii Vegas

Dzisiaj nie wszyscy już pamiętają, że zanim narodziło się Tom Clancy’s Rainbow Six: Siege, ta seria taktycznych strzelanek miała doczekać się jeszcze jednego reprezentanta. Rainbow 6: Patriots mogło być duchowym następcą podcyklu Vegas.

Źródło fot. Ubisoft
i

Tom Clancy’s Rainbow Six to seria, która przez długie lata przyciągała przede wszystkim fanów gatunku strzelanek taktycznych, nieobawiających się jej wysokiego poziomu trudności. Sytuacja zmieniła się w 2006 roku wraz z premierą Tom Clancy’s Rainbow Six: Vegas, która otworzyła ten cykl na nowych graczy. Produkcja ta doczekała się kontynuacji i wiele wskazywało na to, że przy okazji następnej części, marka podąży wytyczoną przez nią ścieżką.

Tak się jednak nie stało, bo zapowiedziana w 2011 roku gra Tom Clancy’s Rainbow 6: Patriots ostatecznie musiała ustąpić miejsca innemu projektowi, czyli Tom Clancy’s Rainbow Six: Siege, który do dzisiaj święci triumfy (obecnie pod postacią Siege X). Warto jednak przypomnieć sobie ten nieco już zapomniany projekt i sprawdzić, czego mogliśmy się po nim spodziewać.

Ten cykl nie jest częścią naszego działu Premium. Decydując się na zakup abonamentu, możesz jednak pomóc w tworzeniu większej liczby takich tekstów. Dziękujemy.

Kup Abonament Premium Gry-Online.pl

Od początku „pod górkę”

Tom Clancy’s Rainbow 6: Patriots od samego początku nie miało łatwego życia. Oficjalna zapowiedź gry, która miała miejsce w listopadzie 2011 roku, była odpowiedzią na możliwość wycieku promującego ją materiału wideo. Niejako dmuchając na zimne, Ubisoft postanowił więc przedwcześnie ujawnić swój nowy projekt. Opublikowany wówczas zwiastun nie przedstawiał jednak finalnej wersji gry, lecz jedynie koncepcyjny materiał z 2010 roku, który miał pokazać ogólny ton i styl rozgrywki.

Vegas na sterydach

A ta przywodziłaby na myśl wszystko, do czego przyzwyczaiła graczy podseria Vegas. W jej trakcie przez większość czasu akcję oglądalibyśmy z perspektywy pierwszej osoby. Okazjonalnie jednak kamera zmieniałaby widok na trzecioosobowy, na przykład podczas ukrywania się za osłonami. Choć strzelanie stanowiłoby w niej gwóźdź programu, to jednak nasza rola nie sprowadzałaby się wyłącznie do celowania i pociągania za spust.

Tom Clancy’s Rainbow 6: Patriots byłoby bowiem strzelanką taktyczną w pełnym znaczeniu tego słowa. O powodzeniu naszych działań decydowałoby zatem rozważne stawianie kolejnych kroków, współpraca z pozostałymi członkami tytułowego zespołu, a także korzystanie z różnorodnych gadżetów usprawniających wykonywanie naszej antyterrorystycznej pracy.

Tę ostatnią utrudniałaby natomiast sztuczna inteligencja przeciwników, która miała zostać znacząco usprawniona. Deweloperzy chwalili się, że o ile przeciwnicy w podcyklu Vegas żyli średnio 4 sekundy, o tyle dążą do tego, by w Patriots pozostawali przy życiu dziesięciokrotnie dłużej. Wrogowie mieli przy tym zachowywać się możliwie najbardziej realistycznie, potykając się i upadając w trakcie strzelanin czy wyrzucając magazynki podczas przeładowywania broni.

Tom Clancy’s Rainbow Six: Patriots. Źródło: Ubisoft / Unseen64. - Ubisoft miał inny pomysł na Rainbow Six. Patriots miało być taktyczną strzelanką zbudowaną na fundamentach podserii Vegas - wiadomość - 2025-06-15
Tom Clancy’s Rainbow Six: Patriots. Źródło: Ubisoft / Unseen64.

Patrioci, czyli kto?

Naszymi głównymi antagonistami w Tom Clancy’s Rainbow 6: Patriots byliby tak zwani Prawdziwi Patrioci (ang. True Patriots), którzy dokonywaliby ataków terrorystycznych, rzekomo w imię zaprowadzania sprawiedliwości i ukrócenia korupcji na Wall Street. Szeregi tej grupy zasilaliby weterani wojenni zapomniani przez swoją ojczyznę, na których czele stałby wpływowy Jonah Treadway.

Głównym bohaterem gry byłby natomiast Echo Leader, którego celem byłoby powstrzymanie Patriotów niezależnie od poniesionych w tym celu kosztów. Do mniej etycznych zachowań miałby on być zachęcany przez swojego mentora, czyli Jamesa Wolfe’a – byłego członka Navy SEALs, stojącego na czele Team Rainbow.

Co ciekawe, opisywany tytuł miał nam pozwolić na oglądanie przedstawionych w nim wydarzeń z różnych perspektyw. Mieliśmy nawet zyskać możliwość wcielenia się w samych Patriotów. Jak można wyczytać w zapowiedzi opublikowanej na łamach serwisu Kotaku:

80 procent kampanii będzie rozgrywane z perspektywy zespołu antyterrorystycznego Rainbow 6 (który zmienił nazwę z „Rainbow Six”, jak w poprzednich grach). Pozostałe 20 procent będzie rozgrywane z perspektywy innych postaci – od niewinnych cywilów po ratowników, takich jak kierowcy karetek pogotowia i strażacy, a nawet samych terrorystów.

Tom Clancy’s Rainbow Six: Patriots. Źródło: Ubisoft / Unseen64. - Ubisoft miał inny pomysł na Rainbow Six. Patriots miało być taktyczną strzelanką zbudowaną na fundamentach podserii Vegas - wiadomość - 2025-06-15
Tom Clancy’s Rainbow Six: Patriots. Źródło: Ubisoft / Unseen64.

Nie tylko dla samotników

Choć Tom Clancy’s Rainbow 6: Patriots oddałoby nam do dyspozycji rozbudowaną kampanię fabularną, w grze miał również pojawić się tryb multiplayer. Wieloosobowa rozgrywka miała być podzielona na dwie fazy. W pierwszej przesiadywalibyśmy nad wirtualną mapą zwaną sandtable i ustalalibyśmy taktykę, planując kolejne posunięcia. Następnie trafialibyśmy do lobby wyglądającego niczym wnętrze odrzutowca, z którego wyskakiwalibyśmy na mapę i przechodzilibyśmy do właściwej akcji stanowiącej drugą fazę rozgrywki.

Nawarstwiające się problemy i anulowanie projektu

Tom Clancy’s Rainbow 6: Patriots powstawało pod okiem Davida Searsa (reżysera kreatywnego), Richarda Rouse’a (reżysera narracji), Philippe’a Theriena (głównego projektanta) i Brenta George’a (reżysera animacji). Kiedy w 2012 roku stojące za tym przedsięwzięciem studio Ubisoft Montreal przeszło restrukturyzację, a wyżej wymienieni autorzy zostali odsunięci od projektu, zaczęły zbierać się nad nim czarne chmury.

Choć Yannis Mallat, czyli dyrektor kreatywny studia, przekonywał, iż owe zmiany nie miały wpływu na wizję projektu, tak naprawdę było to robienie dobrej miny do złej gry. Sytuację dodatkowo skomplikowało wypuszczenie PlayStation 4 oraz Xboksa One, bowiem Patrioci powstawali z myślą o konsolach wcześniejszej generacji. W rezultacie cały projekt rozsypał się niczym domek z kart. Jak mówił Laurent Detoc, czyli szef amerykańskiego oddziału Ubisoftu:

W Ubisofcie jest grupa redakcyjna, duża grupa, bardzo wpływowa. Jeśli gra nie jest wystarczająco dobra, to oni mówią, że nie jest wystarczająco dobra.

I właśnie ta grupa miała stwierdzić, że „to nie zadziała”. W efekcie opisywany Rainbow 6 musiał zostać przerobiony… a właściwie stworzony od nowa, już pod nową nazwą i w oparciu o świeże pomysły na rozgrywkę.

Tom Clancy’s Rainbow Six: Patriots. Źródło: Ubisoft / Unseen64. - Ubisoft miał inny pomysł na Rainbow Six. Patriots miało być taktyczną strzelanką zbudowaną na fundamentach podserii Vegas - wiadomość - 2025-06-15
Tom Clancy’s Rainbow Six: Patriots. Źródło: Ubisoft / Unseen64.

Oficjalnie Tom Clancy’s Rainbow 6: Patriots zostało anulowane w czerwcu 2014 roku. W takich okolicznościach narodził się Tom Clancy’s Rainbow Six: Siege, o którym dzisiaj słyszał chyba już każdy. Ale to temat na inną historię…

Krystian Pieniążek

Krystian Pieniążek

Współpracę z GRYOnline.pl rozpoczął w sierpniu 2016 roku. Pomimo że Encyklopedia Gier od początku jest jego oczkiem w głowie, pojawia się również w Newsroomie, a także w dziale Publicystyki. Doświadczenie zawodowe zdobywał na łamach nieistniejącego już serwisu, w którym przepracował niemal trzy lata. Ukończył Kulturoznawstwo na Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Prowadzi własną firmę, biega, uprawia kolarstwo, kocha górskie wędrówki, jest fanem nu metalu, interesuje się kosmosem, a także oczywiście gra. Najlepiej czuje się w grach akcji z otwartym światem i RPG-ach, choć nie pogardzi dobrymi wyścigami czy strzelankami.

więcej