Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 11 czerwca 2025, 12:55

Darmowe Rainbow Six: Siege przyciągnęło tłumy graczy, mimo zamieszania z brakiem pewnej funkcji

Premiera darmowego dostępu w Tom Clancy's Rainbow Six: Siege spotka się z żywym zainteresowaniem, choć nie obyło się bez narzekań.

Źródło fot. Ubisoft.
i

Tom Clancy’s Rainbow Six: Siege stało się darmową produkcją, aczkolwiek z jednym ważnym ograniczeniem.

Przez 15 lat sieciowa odsłona serii taktycznych strzelanek pozostawała tytułem „premium”, tj. wymagającym jednorazowej opłaty za zakup. Zmieniło się to wczoraj wraz z udostępnieniem nowej aktualizacji, która – oprócz nowego trybu i rozmaitych poprawek – wprowadziła „darmowy dostęp” (Free Access), czyli możliwość zabawy bez płacenia.

Haczyk w Rainbow Six: Siege X

Jednakże jest jeden haczyk. Darmowa wersja R6: Siege nie daje dostępu do trybu rywalizacji, czyli rozgrywek rankingowych. Do wyboru są jedynie opcje szybkiej gry, tryb swobodny oraz nowe Dual Front. Do tego to bezpłatne wydanie wymaga odblokowania dodatkowych operatorów poza podstawowywmi 26 postaciami.

Aby zyskać dostęp do sesji rankingowych, konieczny jest zakup jednej z dwóch płatnych edycji gry: „elitarnej” lub „ostatecznej”. Ta pierwsza to wydatek 79,90 zł (na Steamie) i odpowiednio 90 zł i 89,99 zł na platformach Sony i Microsoftu. Natomiast tę drugą można kupić za 159,90 zł na Steamie i 180/179,90 zł na konsolach. Tańsze wydanie jest też częścią katalogu usługi Xbox Game Pass.

Darmowa wersja na pewno pomogła grze, w której wczoraj bawiło się 142 tysięcy graczy Steama jednocześnie. To drugi najwyższy „peak” Siege’a od 11 marca 2024 roku (via SteamDB).

Jednakże da się zauważyć, że choć grze przybyło więcej pozytywnych recenzji niż negatywnych, te krytyczne opinie bynajmniej nie są rzadkością. Tyle że nie dotyczą one wspomnianych ograniczeń „darmowego dostępu”, lecz wynikają przede wszystkim z … niezadowolenia graczy, którzy przed 10 czerwca wydali pieniądze na Rainbow Six: Siege.

Część takich osób rzekomo nie ma dostępu do trybu rankingowego, ale raz, że są to pojedyncze zgłoszenia, a dwa: możliwe, że autorzy tych wpisów zasugerowali się zmianą nazwy gry na Steamie, która u wszystkich użytkowników ma dopisek „Free Access”. Nawet jeśli posiadają którąś z droższych edycji (via Reddit).

Xbox Game Pass kupisz tutaj

  1. Recenzja gry Tom Clancy's Rainbow Six: Siege – Counter-Strike na sterydach

Część odnośników na tej stronie to linki afiliacyjne. Klikając w nie zostaniesz przeniesiony do serwisu partnera, a my możemy otrzymać prowizję od dokonanych przez Ciebie zakupów. Nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!

Jakub Błażewicz

Jakub Błażewicz

Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).

więcej