futurebeat.pl News Tech Mobile Gaming Nauka Moto Rozrywka Promocje
Wiadomość sprzęt i soft 10 listopada 2005, 09:02

Własna muzyka w grach na Xbox 360 nie podoba się twórcom Alone in the Dark

Jedną z ciekawszych funkcji nadciągającej wielkimi krokami konsoli Xbox 360 miała być możliwość słuchania dowolnych utworów muzycznych podczas gry, dzięki urządzeniom peryferyjnym przyłączanym przy pomocy portu USB. Jak donosi serwis Eurogamer będzie to jednak tylko opcja. Opcja, którą twórcy oprogramowania rozrywkowego będą mogli na stałe zablokować.

Jedną z ciekawszych funkcji nadciągającej wielkimi krokami konsoli Xbox 360 miała być możliwość słuchania dowolnych utworów muzycznych podczas gry, dzięki urządzeniom peryferyjnym przyłączanym przy pomocy portu USB. Jak donosi serwis Eurogamer będzie to jednak tylko opcja. Opcja, którą twórcy oprogramowania rozrywkowego będą mogli na stałe zablokować.

Jako pierwsi „wyłamali się” członkowie firmy Eden Studios. Przedstawiciele producenta nowej odsłony Alone in the Dark uniemożliwią graczom uruchamianie własnych utworów, gdyż ich zdaniem zepsułoby to misterną atmosferę programu, opartą na ambientowych dźwiękach.

Koncern Microsoft z dumądemonstrował wcześniej, jak mogłaby wyglądać opcja używania własnych kawałków w grze Kameo: Elements of Power. Odbywało się to za pomocą wbudowanego do programu menu. Wystarczyło podłączyć do Xbox 360 jakiekolwiek urządzenie oferujące odtwarzanie plików muzycznych, aby podczas walki cieszyć się innymi utworami. Jak widać, będzie to jedynie opcja, którą twórcy gier mogą, ale nie muszą respektować. Część przyszłych użytkowników nowego wynalazku firmy Microsoft poczuła się zawiedziona, czemu daje wyraz na zachodnich forach dyskusyjnych. Czy słusznie? To już kwestia sporna.

Krystian Smoszna

Krystian Smoszna

Gra od 1985 roku i nadal mu się nie znudziło. Zaczynał od automatów i komputerów ośmiobitowych, dziś gra głównie na konsolach i pececie w przypadku gier strategicznych. Do szeroko rozumianej branży pukał już pod koniec 1996 roku, ale zadebiutować udało się dopiero kilka miesięcy później, kilkustronicowym artykułem w CD-Action. Gry ustawiły całą jego karierę zawodową. Miał być informatykiem, skończył jako pismak. W GOL-u od blisko dwudziestu lat. Gra w zasadzie we wszystko, bez podziału na gatunki, dużą estymą darzy indyki. Poza grami interesuje się piłką nożną i Formułą 1, na okrągło słucha też muzyki ekstremalnej.

więcej