Encyklopedia Gier Top Gry Premiery Beta testy Screeny Download Redakcja poleca Katalog firm Słownik PC PS5 XSX PS4 Xbox One Switch Andro iOS
Fallout 4
Fallout 4
Fallout 4 Game Box

Najciekawsze materiały do: Fallout 4

Fallout 4 - poradnik do gry
Fallout 4 - poradnik do gry

poradnik do gry25 lutego 2020

W przewodniku do Fallout 4 znajdziesz wszystkie najważniejsze informacje na temat gry. Dowiesz się jak stworzyć odpowiedniego bohatera i jakie dobrać mu perki, poznasz dostępne rodzaje wyposażenia czy znajdziesz kody ułatwiające grę.

Recenzja gry Fallout 4 - Czas apokalipsy
Recenzja gry Fallout 4 - Czas apokalipsy

recenzja gry18 listopada 2015

Światowa premiera 10 listopada 2015. Fallout 4 to prawdopodobnie jedna z najbardziej wyczekiwanych gier ostatnich lat. Z uwagi na przeszłość serii oczekiwania względem tytułu były naprawdę spore... Czy produkcji tej udało się im sprostać?

Serialowy Fallout pomógł całej serii gier. Fallouty od 1 do 76 odnotowały duże wzrosty zainteresowania
Serialowy Fallout pomógł całej serii gier. Fallouty od 1 do 76 odnotowały duże wzrosty zainteresowania

wiadomość15 kwietnia 2024

Serial Fallout spowodował wielokrotne zwiększenie wyników aktywności wszystkich gier z tej marki na Steamie.

Fallout: London zaliczył kolejną obsuwę i to znów „wina” Bethesdy. Data premiery okazała się współgrać z debiutem serialu Amazona zbyt idealnie
Fallout: London zaliczył kolejną obsuwę i to znów „wina” Bethesdy. Data premiery okazała się współgrać z debiutem serialu Amazona zbyt idealnie

wiadomość14 kwietnia 2024

Gracze wyczekujący premiery Fallout: London po raz kolejny muszą przełknąć gorzką pigułkę. Debiut fanowskiego projektu został bowiem ponownie przesunięty, tym razem na bliżej nieokreślony termin.

Fallout 4 otrzyma darmowe ulepszenie do wersji na PS5 i Xbox Series X. Będzie to część dużej aktualizacji
Fallout 4 otrzyma darmowe ulepszenie do wersji na PS5 i Xbox Series X. Będzie to część dużej aktualizacji

wiadomość11 kwietnia 2024

Wkrótce Fallout 4 otrzyma darmową aktualizację na PlayStation, Xboxach i PC. Patch ulepszy również grę do aktualnej generacji konsol.

Spokojnie, to tylko koniec świata - jak Fallout wyśmiewa postapokaliptyczne lęki
Spokojnie, to tylko koniec świata - jak Fallout wyśmiewa postapokaliptyczne lęki

artykuł11 kwietnia 2024

W 1997 roku twórcy Fallouta pokazali, że świat po nuklearnej zagładzie nie musi być tylko mroczny i brutalny. Ich orężem stała się satyra, dzięki której ta seria od lat już nie bierze jeńców, pokazując nas i nasz świat w krzywym zwierciadle.

PC
PS4
XONE
PS5
XSX
Dodaj swój komentarz
Wszystkie Komentarze
14.10.2016 11:25
17
odpowiedz
2 odpowiedzi
obserwacja
9
Legionista
Image

Dosyć długo zabierałem się do napisania tego tekstu ale to chyba najlepszy moment.
Grę przechodziłem dobre dwa razy. Ilość godzin nabitych na steam aż strach liczyć.
Niestety gra została przez większość wyklęta, oceniona "po okładce" lub sami twórcy nie
dali stosownego haczyka... nie wiem mi to nie wnikać. Chociaż muszę przyznać że osobiście
staram się unikać oceniania gier które mi nie siadają z różnych względów np.
Mass Effect czy Bioshock z którymi próbowałem się mierzyć ale okazały się być
"nie moją bajką" co nie oznacza że jestem nastawiony do nich krytycznie a zarzuty
przeciwko F4 właśnie tak w większości wyglądają, ogarniając lekturę tego portalu.
Dobra ale starczy tego przynudzania...
W końcu odinstalowałem ją z konta. Chyba znacie to uczucie że pojawia się efekt odstawienia
gdy brakuje gry która towarzyszyła przez długi czas.
Myślę że najsensowniej będzie dać proste plusy i minusy bo jakbym zaczął się na prawdę rozwodzić
to wyszedł by kilkunastostronicowy.

Plusy
-Widać że twórcy popracowali nad detalami świata. Większość lokacji to istna historia
minionych tragicznych wydarzeń. Wchodząc do jakiegoś zakurzonego baru czy kręgielni
zawsze czułem ten podniosły nastrój a widok szkieletów zastygłych w różnych pozach dawał
dużo do myślenia co mogło się dziać.
-Rozbudowany warsztat broni, pancerzy i całej reszty detali która urozmaica rozgrywkę i
umożliwia przygotowanie się na wybraną misję lub lokację.
-Pomimo zmian, gra trzyma ogólny zarys serii Fallout.
-Dodatki. Dla mnie istotne są trzy tzn w kolejności Far Harbor, Nuka World i Automatron.
Pierwszy za świetny klimat. Drugi za inwencję i trzeci za możliwość ingerowania w
roboty, przebudowę, dozbrajanie i inwencję.
-Towarzysze. Konkretnie uposażeni stają się cenną pomocą i to zarówno w walce jak i jako
tragarze. Konkretnie Cait za jej sarkastyczny styl bycia i Cosworth bo to jakby rodzina
no i dopakowany w warsztacie nieraz ocalił mi życie w podczas starć na południu Bostonu
lub Far Harbor(bez dopakowanego robota na poziomie very hard można zapomnieć o grze na
wyspie)
-Sterowanie postacią. Tutaj konkretny plus z mojej strony. Łatwo i przyjemnie bez
kaskaderki po klawiaturze można sterować postacią.
-Zróżnicowanie terenu po którym się poruszamy i to że wrogowie często umieją wykorzystać efekt
zaskoczenia co szczególnie widać w Far Harbor.
-Narzędzia i możliwość budowy i rozwoju osad. Kwestia bardzo kontrowersyjna ale można
przecież całkowicie olać ten podpunkt lub ograniczyć do minimum. Ja się świetnie bawiłem
widząc jak mur
y zatrzymują atakujących a wyrzutnie rakiet przerabiają ich na paszę
dla dziwadeł pustkowii.
Staram się rozumieć twórców że ich zamysłem było stworzenie czegoś oryginalnego i pchnięcie
gry na nowe tory. No cóż, nie każdemu się spodobało.
-Większość Questów. Syndrom (przynieś, podaj, pozamiataj) jest obecny aczkolwiek osobiście
z zapałem podejmowałem misje poboczne czy ekscytowałem się wyborami moralnymi wątku głównego
czy tego z Far Harbor który już był świetnie dopracowany.
- Zarówno w systemie V.A.T.S jak i "manualnie" system walki daje radę.
-Klimatyczne lecz nieliczne osady.
- Lepiej późno niż wcale... czyli po paru miesiącach patchów gra się bez większych problemów
Jak zaczynałem w wakację przechodzić grę z całymi dodatkami nie miałem ani razu przygód w
postaci wywalania, spadków, bugów etc.

Minusy
-Optymalizacja przy wydaniu gry. Pamiętam ten pokaz slajdów gdy wchodziło się do centrum
Bostonu.
-SI przeciwników stoi na przeciętnym poziomie. Brakuje np. rozwiązań taktycznych z ich
strony. To samo się tyczy towarzyszy którzy pójdą w sam środek piekła walki gdy masz
przed sobą wrogów którzy aż się proszą by siekać ich z dystansu. To samo tyczy się
osadników zamieszkałych w naszych osadach. Ten element też kuleje i często widać
jak osobnicy wchodzą w ścianę, zawieszają się przy kanapie etc.
-Ataki na osady a konkretnie fakt że w niektórych z nich wrogowie pojawiają się w samym środku osad
i najczęściej ja ginę pierwszy po ostrzale z moich wieżyczek rakietowych.
-Respawn wrogów i ich obecność we Wspólnocie. Jest tego za dużo. To wygląda jak tygiel
w którym supermutanci, ghoule, strzelcy i inne ścierwo stacjonują metry od siebie i
jak widać to w Bostonie ciągle słychać walki a osady, punkty handlowe czy miasteczka to
rzadkość a szkoda.
-Niedopracowana fabuła główna. Tutaj temat wzbudza wiele kontrowersji, pomimo tego że
mi się podobała aczkolwiek nie mogę przeboleć zamysłu Bethesdy która nakazywała
Frakcjom niszczyć Instytut. Nie do pomyślenia i barbarzyństwo jest to by niszczyć
takie poteżęne zasoby technologiczne. Od tak Bractwo Stali wyrzekło się teleportacji,
rozwiązaniom biotechnologii czy przedłużania życia.
-Wczytywanie się lokacji etc. czasami można zasnąć z wrażenia ech...
-Gra jest za łatwa po osiągnięciu tego 60-70 poziomu. Zamiast zoptymalizować wrogów do
postaci to mamy pokaz jednostrzałowców tu i ówdzie. Sam zrobiłem sobie downgrade
zakładając tylko pancerz bojowy i hełm oraz skórzane naramienniki.
-Napisałbym o osławionych dialogach ale po pewnym czasie intuicyjnie przyzwyczaiłem się
"w co klikać"

To by było na tyle. Krótko podsumowując. Osobiście daję 8.5/10 a do grania zachęcam
Przynajmniej dać jej szansę. Poobcować parę godzin a nuż zaskoczy.

09.11.2021 09:50
czorny50
odpowiedz
czorny50
139
Pretorianin

SpecShadow -> uważam że Pancerz Wspomagany jest jedną z fajniejszych nowości w czwórce. Nie jest traktowany jak byle zbroja. Ma swoje zalety jak i ograniczenia np. nie można wchodzić po drabinie, ani swobodnie pływać - zostaje spacer po dnie. Swoja droga kiedyś postanowiłem w nim przejść z fortu na jakiś sąsiedni cypel. Do dziś pamiętam dno, nieznany mrok w oddali (mimo że wiem że nie ma żadnych wodnych mutantów) i kończące się powoli powietrze. Morze blasku to przy tym dla mnie piknik. Poza tym jest niemal jak pojazd. Wymaga swojego „paliwa” ( jak samochód w Fallout 2 ). I przy paru modyfikacjach z nexusa zwiększających realizm, korzystanie z niego podbija imersje.

post wyedytowany przez czorny50 2021-11-09 09:57:48
09.11.2021 23:36
odpowiedz
xan11pl
76
Generał

Zarządzanie ekwipunkiem w tej grze to jest jakieś... nieporozumienie. Chciało by się rzec "to jest dramat K" ale nie rzeknę tego. Ale jest tragicznie. Po przesiadce z Cyberpunka, gdzie wszystko jest fajnie, czytelnie, mamy odpowiednie sloty na ekwipunek które filtrują daną rzecz ubioru (kurtka, koszulka, spodnie, buty). A tutaj? No mamy sobie zakładeczkę Ubiór, w której każda część ubioru jest wymieszana z każdą i szukaj sobie wiatru w polu. W Skyrimie bylo to samo tylko tam było to jeszcze jakoś w miarę, a tutaj przez ten aspekt "immersyjności" Pip Boya poruszanie się po zakładkach to jest istna męka, w dodatku nazwy przedmiotów typu (autentycznie prosto z mojego save nazwa broni) "Perfor. Skalibr. Potężn. Strzelba Bojowa" no to woła o pomstę do nieba, a to i tak tylko podstawowo ulepszona broń, dalej wychodzą jeszcze lepsze kwiatki. Pamiętam, że do Skyrima pierwsze co instalowałem, to modyfikację do lepszego zarządzania ekwipunkiem o nazwie SkyUI, która w pewnym stopniu pozwalała filtrować kontretne części ekwipunku, i ze względu na późną porę dzisiaj już tego nie zrobię, ale widzę że do F4 też jest modyfikacja chyba od tego samego twórcy, no i co by nie powiedzieć jutro pierwsze co zrobię to zainstaluję ją bo bez niej się nie obejdzie. Śmieszy mnie to, że Morrowind miał zarządzanie ewkipunkiem wykonane lepiej niż każda kolejna gra z tego studia, i jestem ciekaw, co partacze z beci wymyślą w tym aspekcie w Starfieldzie. Bo jeżeli zwyczajnie wezmą i przekopiują rozwiązania z Obliviona, Skyrima i Fallouta no to chyba padnę na ziemie, tylko nie wiem czy ze śmiechy czy z bezsilności....

11.11.2021 00:55
CyboRKg
odpowiedz
1 odpowiedź
CyboRKg
102
Strateg

Wlasnie dotarlem w tej grze do najbardziej irytujacego fragmentu: zabawa w ukladanie klockow wewnatrz pamieci komputera. Juz wiem, ze niepotrzebnie probowalem zaliczyc misje pokojowo, zamiast tradycyjnie zrobic porzadek rozwalajac wszystkich. Tego typu wstawki powinny byc wylacznie opcjonalne! Mam wysoki poziom hakowania to wracam, lacze fragmenty pamieci w pip-boyu i nie musze grac w Minecrafta. A tak? Cos czuje, ze tej gry nie ukoncze...

12.11.2021 08:49
czorny50
1
odpowiedz
4 odpowiedzi
czorny50
139
Pretorianin

CyboRKg - > czy tobie chodzi o układanie klocków w pamięci DIMY z dodatku For Harbor ( co przyznaje że było głupie). Bo powiem szczerze w podstawowym Fallout 4 nie mogę skojarzyć sytuacji. Może to starość i demencja .

27.12.2021 21:17
odpowiedz
2 odpowiedzi
zanonimizowany767782
113
Senator

Ktoś miał moze problemy z wersją z gamepassa? Chciałem dać drugą szanse tej grze, ale niestety ciągle mi wywala i to tak po 4 minutach
Mialem tez problem z rozdzielczoscia, monitor mam panoramiczny i chyba takowych gra nie lubi, bo pod TV moge wybrac full screen, ale niestety pod TV tez wywala do pulpitu bez zadnego komunikatu

Pewnie i tak gra by mi nie podeszla, ale chcialem jednak sprobowac

O dziwo kiedys nie mialem z nia zadnego problemu, a przynajmniej sobie nie przypominam

05.03.2022 17:49
ereboss
📄
2
odpowiedz
ereboss
64
Tutejszy troll
Image

Trochę się rozpiszę, może być trochę chaotycznie, jeśli chcę ktoś to czytać to zapraszam aby zaparzyć kawke, herbate lub czekoladę albo po prostu wziąć browara. Wracam po raz drugi do Fallouta 4, będą spojlery.

Pierw zacznę jak poznałem całą serie a był to styczeń 2015. Miałem wtedy chrapkę na sandbox wersji post-apo, ogólnie w tamtym czasie bardzo łaknąłem tych klimatów Rage 1, Borderlands 1 i 2 dawały mi mega radochę. W Internecie zacząłem szukać jakiś gier w tym klimacie, z tyłu głowy majaczyła mi jedna seria gier która mgła zaspokoić mój głód post-apo był to Fallout. Nim zacznę pisać o Fallaucie muszę wspomnieć o innej grze z pod loga Bethesy. Nie byłem nigdy wielkim fanem gier RPG, nie lubię fantasty. Smoki, orki krasnoludy itp... to nie moje klimaty. Na wiosnę 2014 dałem się skusić za sprawą znajomych ze szkoły oraz pozytywnych opinii w Internecie. Zakupiłem Skyrim na X360 wtedy była na niego promocja więc gra kosztowała mnie 50zł. Nie będę się rozpisywał o Skyrimie ale powiem tak wbiłem 28lvl i przestałem w to grać, gra mnie zmęczyła, optymalizacja na X360 była skopana, masa gliczy itp... .Ogólnie cały klimat mi nie siadł i przestałem w to grać krótko i na temat gra moim zdaniem to średniak.

Okej mamy styczeń 2015 kupiłem Fallout New Vegas w wersji Ultimate Edition za 100 zł i zacząłem grać. Powiem tak gra mnie wessała całkowicie. Spędzałem z tą częścią jakieś 400h grałem w tą grę non stop przez pół roku od stycznia do czerwca, przeszedłem ją kilku krotnie w tym czasie, wszystkie zakończenia, dodatki itp.... . Klimat aż wylewa się z ekranu. Zobaczyłem co to prawdziwe RPG mogłem większość zadań przejść tylko rozmową łącznie z ostatnią walką. Podział na reputacje, jak ubiorę pancerze NCR i zastrzelę kogoś z legionu cezara to nie ma konsekwencji wspaniały system. Towarzysze którzy mają swoje racje i poglądy np: Craig Boone. Gościu nienawidzi legionu cezara po wejściu na ich teren mówi nam wprost że będzie do nich strzelać mimo że legion jest do nas neutralnie nastawiony. Fabuła daje nam wiele możliwości, można przyłączyć się do jakieś frakcji i ją wspierać, ale można też olać wszystkie frakcje i zostać anarchistą i też tak ukończymy grę. Można na siebie też szczuć inne frakcje. Naprawdę kawał dobrego RPG.
Gra ma wiele zalet, i nie dziwie się że wiele graczy uważa że to najlepsza cześć, też mam takie zdanie. Z większych wad mogę powiedzieć że optymalizacja na X360 to padaka, koszmarna grafika, gra już w premierę wyglądała źle no i nie przyjemny system strzelania. Grając w tego FNV nie mogłem wyjść z podziwu jak ta gra jest dobra. I tak zleciało pół roku.

Mamy czerwiec 2015 roku. Jak co roku mamy E3. Bethesda pokazała Fallouta 4 i był hype. Gra miała wyjść na jesieni. Byłem pozytywnie nastawiony i czekałem ale po jakimś czasie stwierdziłem że nie wezmę tego Fallouta w premierę wypadało by nadrobić poprzedzą cześć i zrobiłem trochę śmieszną rzecz w momencie premiery Fallaouta 4 ja kupiłem Fallouta 3 na X360.

Mamy listopad 2015, Fallout 4 zbiera mieszane recenzje w Internecie, znajomi ze szkoły mówią że Fallout 4 to syf ja cały czas broniłem tej gry mimo że w nią nie grałem. Mówiłem że zagram w niego w niedalekiej przyszłości tym czasem odpaliłem Fallout 3. Grę kupiłem za 80 zł w polskiej wersji językowej. FNV miałem po angielsku. Pierwsze wrażanie WOW w grze mówią po polsku, gra na konsole i to jeszcze z dubbingiem a F3 wyszedł w 2008 roku. Spolszczone nie zostały tylko dialogi ale wiele banerów oraz napisów w świecie gry. Mimo że dubbing nie był najlepszy czasami był krindż ale ja byłem zadowolony. Okej przejdźmy do konkretów grałem w tą cześć jakieś 3 miesiące od listopada do stycznia. Tak jak w FNV tu też klimat był spoko trochę inny ale też fajny. Fallout 3 miał mniej zadań niż FNV ale nadrabiał ich długością. Do tej pory pamiętam zadanie z łapaniem niewolników i ich sprzedażą. Nie było tu systemu reputacji tylko karma. Też pamiętam fajne zadanie z wysadzeniem Megatony w powietrze. Ogólnie zadania poboczne w Fallout 3 wypadały lepiej niż główna fabuła w F3. Główna historia w Fallout 3 nie była jakoś specjalnie interesująca są ci źli oraz ci dobrzy, trzeba zniszczyć złych. Bradstwo Stali to prawdziwi bohaterowie, rycerze na białych koniach zbawcy ludzkości a Enklawa to ta zła i tyle. No nie pasowało mi to. W FNV był te odcienie szarości. I tak wiem FNV wyszedł w 2010 a F3 w 2008, opowiadam ze swojej perspektywy pierw grałem w FNV. W dodatki do F3 nie grałem , nie dlatego że nie chciałem ale dlatego że przeczytałem na forum że nie odpalę ich ponieważ miałem wersje polską a dodatki były po angielsku cały czas mowa o X360. Z takich wad mogę dodać jeszcze że system strzelania też nie jest za dobry no i standardowo grafika nie powala, nawet jak na 2008 rok. Reasumując Fallout 3 do dobra gra i dobry Fallout ale New Vegas to to nie jest.

Mamy luty 2016, u mnie zacięły się ferie zimowe, po ograniu Fallouta 3 pomysłem aby sprawdzić Fallouta 1 i 2 wiedziałem że są to archaiczne gry dziś, widok izometryczny, walka turowa to na pewno nie dla mnie. I teraz cofniemy się w przeszłość pamiętam że grałem w Fallout 1 przez dosłownie chwilę może z 10 min i było to przed ograniem Fallout New Vegas ale nie potrafię tego umiejscowić w czasie, pamiętam tyle że gra mnie odrzuciła na miejscu. I wracamy do lutego 2016 postanowiłem że dam drugą szansę tym starszym grom. Mój dobry przyjaciel miał płytową wersje Fallout 1, 2 i Tactics chyba z jakiegoś CD-Action. W każdym razie pożyczył mi on tę płytę a ja zainstalowałem te 3 gry są na swoim laptopie.

Początki z Fallout 1 były naprawę ciężkie ale się uparłem zaczynałem grę po kilka razy wkurzało mnie to że na początku mieliśmy tylko 150 dni aby znaleźć hydroprocesor co za idiotyzm sądziłem. Nie dałem rady gra była za bardzo archaiczna toporna itp... . Aż nagle wpadłem na pomysł będę ogrywał grę z poradnikiem i się udało. Wybór padł na ROJA nagrał on pełne gameplaye z Fallout 1 i Fallout 2 gry przerzedł od A do Z grałem równocześnie z nim w Fallout 1 i Fallout 2 później jak zaczynałem grać drugi raz grałem sam. Pozdro dla ciebie ROJO jeśli to czytasz przemogłem się do F1 i F2 dzięki tobie. Okej dosyć słodzenia wracamy do wątku. Uważam że Fallout 1 i 2 to naprawdę dobre gry i przede wszystkim dobre RPG. Wiele rzeczy co pisałem o Falloucie New Vegas mogę również wpisać tutaj, jest to tej samej klasy RPG. Turowy system walki okazał się prosty i przyjemny NPC były naprawdę dobrze zarysowani szczególnie Mistrz z Fallout 1 kurde jaka to jest kapitalna postać. Plus taki jeszcze że te dwa Fallouty również miały odcienie szarości. Szczerzę nie mam się do czego przyczepić w tych grach dwóch grach. Mamy jeszcze Fallout Tactics ale jego sobie darowałem nie podpadł mi i nie miałem chęci się go uczyć. Jest jeszcze Fallout na PS2 jego planuje ograć w przyszłości. Jako że jesteśmy jeszcze w wątku poświęconym Fallout 1 i 2 to staram się myśleć trzeźwo. Nie latam po forach i nie krzyczę że to są prawdziwe fallouty a Bethesda robiła z marki syf. Uważam że Fallout 3 i Fallout New Vegas (Tak wiem że robił go Obsydian i że robili też tam ludzie którzy pracowali przy Fallout 1 i 2) to dobre Fallouty.

Jeśli to dalej czytasz to pozdro dla ciebie że tu dotrwałeś widać że zaciekawiło cię. Po bardzo długim wstępie przegrodzimy do mięsa czyli Fallout 4, przez wielu uważany za najgorszego Fallouta i totalne zeszmacanie marki a było to przed 76. Mamy wiosnę 2017 Fallout 4 GOTY dalej się nie pojawił wiec uznałem że GOTY już nie będzie, ale się myliłem GOTY wyszło na jesieni 2017 ale byłem zły na siebie, ale trudno się mówi. Hype na Fallout 4 się uspokoił, w 2017 wszyscy co grali i nie grali się wypowiedzieli na temat F4 zasiadłem i zagrałem.

Pierwszy zgrzyt miałem już na początku personalizacja postaci. W ogóle nie przypadł mi system tworzenia postaci, zagrałem domyślną postacią z początku. Chwile później drugi zgrzyt pancerz wspomagany od początku, no dobra dalej będzie dobrze? No nie, system RPG opiera się wyłącznie na perkach. Fallout 4 to sandbox z elementami RPG, i przy tym zostanę. Taki prosty przykład chryzma. Służy nam głównie do większego wyłudzenia kapsli w zadaniu od czasu do czasu można wyciągnąć jakąś dodatkową informację albo kogoś przekonać ale tego jest tak mało że można policzyć na palcach jednej ręki. Fallout 4 nie ma licznika z maksymalnym poziomem i można zrobić postać która jest dobra we wszystkim człowiek renesansu normalnie, bóstwo pustkowi, nasza postać to szlachetny terminator. Kolejnym absurdem jest branie zadań. Podchodzisz do NPC i zleca ci zadanie i możesz tylko je przyjąć i nic więcej, jak zechcesz odmówić i rzucisz teks "odwal się" to NPC powie "no dobra przyjdź później to dam ci questa". Jest tylko jedna absolutnie jedna sytuacja gdzie możemy kogoś obrazić i następnie trzeba użyć charyzmy aby przeprosić by postać z nami rozmawiała. Okej lecimy dalej frakcje, w grze są 4 główne frakcje Minutemani Wspólnoty, Trasa, Instytut i Bractwo Stali. Powiem tak w pewnym momencie gry dostajemy kalkę z New Vegas możemy wybrać sobie frakcje do której możemy się przyłączyć. Powiem tak Trasa nawet się nie stara, nic robi aby nas zachęcić by im pomóc. Totalna padaka frakcji pomagaj syntykom i już koniec, zero myślenia co dalej. To jest najgorsza frakcja z całej serii Fallout gracz nie ma do nich żadnej empatii, nic ale to absolutnie nic nie przekonywało mnie aby do nich dołączyć bo wszystko było takie nieprzemyślane, płytkie. Teraz ruszymy Minutemów Wspólnoty, abstrahuje od tego że zostajemy dowódcą tej frakcji od samego początku to jest idiotyczne i tyle. Minutemani mają podobny problem co Trasa ale tych już da się lubić. Minutemani chcą tylko pomagać mieszkańcom wspólnoty i tyle są najbardziej pacyfistyczną frakcją. Bardzo wieli plus taki że jest z nimi mały zwrot akcji na końcu i można pozbyć się Bractwa oraz Instytutu ze wspólnoty można powiedzieć że jest to frakcja ostateczna? Jak nagrabimy sobie u każdej z frakcji to Minutemani zawszę zostają na końcu. I mamy Instytut oraz Bractwo Stali dwie najbardziej ciekawe frakcje w grze które mają tę odcienie szarości, są dobre i złe jednocześnie, duży plus za to. Z plusów dodam jeszcze model strzelania jest dobry. VATS który jest spowolniony a nie zatrzymany też jest fajny. Można tworzyć własną broń i ulepszać, modyfikować pancerze to jest fajne. Promieniowanie jest rozwiązane bardzo fanie, im większe promieniowanie to mamy co raz mniejsze HP. Ogólnie klimat wspólnoty jest naprawdę fajny chociaż mam wrażenie że jest to wszystko zbite aby wszędzie było blisko nie ma takiego efektu pustkowi jak w F3 i FNV czy nawet w F1i F2. Towarzysze to wieli plus, widać że Bethesda postarała się jeśli chodzi o towarzyszy Piper, Nick, Codsworth to tylko kilka z wielu naprawdę dobrych towarzyszy i ośmielę się stwierdzić że Fallout 4 ma najlepszych towarzyszy z całej serii. Główny wątek fabularny z szukaniem syna też jest przyzwoity i ten zwrot kiedy okazuje się że syn jest starszy od ojca. No robiło to wrażenie. Budowanie w Fallout 4 nie przypadło mi do gustu i i robiłem to z konieczności. Dawane zadania przez Perstona doprowadzały mnie do szału, idź ratuj osadę. Przestałem te zadania wykonywać. Tryb przetrwanie w Fallout 4 to powinien być jedyny prawidłowy tryb dla tej gry z początku trudno ale w późniejszych etapach jest prosto. W dodatki nie grałem to nie mogłem się wypowiedzieć. Cały czas borykałem się z problemem dla jakiej frakcji ukończyć grę dla Instytutu czy Bractwa Stali. Z jednej strony nie chciałem niszczyć Bractwa ale z drugiej strony jak pokonamy instytut to wysadzamy go w powietrze i zastaje ta wielka dziura na środku mapy która jest irytująca co za durny plan. Reasumując w jak skończyłem Fallout 4 w 2017 byłem zmieszany, nie wiedziałem co powiedzieć jak ugryźć ten temat na 1 dobrą rzecz są 2 złe. Wymyśliłem takie stwierdzenie "Fallout 4 to dobra gra ale slaby Fallout" i z tym stwierdzeniem żyłem aż do roku 2022.

W grudniu 2021 coś mi zaczęło w głowie świtać, może wrócę do Fallouta 4 ale w wersji GOTY. Pod koniec stycznia 2022 zakupiłem Fallout 4 GOTY na XSX w przecenie za 54 zł (taniej było kupić nową grę z dodatkami niż kupować osobno dodatki na PS4). Zainstalowałem i zagrałem po raz drugi może przeproszę się z Fallautem 4 po prawie 5 latach?

Wrażenie pierwsze jest dobre gra śmiga w 60fps to zawsze jest na plus. No to zaczynamy, jak za pierwszym razem znów zagrałem postacią domyślą bo uważam że ten kreator nie jest za dobry. Tym razem obrałem inną taktykę jako że Fallout 4 umożliwia zostanie bogiem na pustkowiach to stwierdziłem zrobię to, cały system S.P.E.C.I.A.L zrobiłem na 10. Zajęło mi to trochę ale się udało później zacząłem inwestować w perki.
Zalety Fallouta 4 już wypisałem wyżej i nic się tam nie zmienia ciekawsze są inne elementy które za pierwszym razem mi przeszkadzały a teraz je akceptuje/toleruje. Spodobało mi się budowanie i zacząłem budować ciekawsze konstrukcję. Na samym początku olałem zadania od Perstona bo wiedziałem że się nie skończą i ratowałem te osady na których mi zależało. Pogodziłem się z systemem perów że można zostać bogiem pustkowi. Wiadomo bolączki Fallauta 4 nie zmieniły się przez 5 lat, między innymi problem z frakcjami jaki miałem i system RPG (głownie dialogi) ale zacząłem to tolerować i się dobrze bawić? Jako że kupiłem wersje GOTY to mam również wszystkie dodatki. Głównie skupię się na 4 dodatkach ponieważ pozostałe 2 są to dodatki dodające więcej elementów do rozbudowy naszych osad. Pierwszy dodatek jaki odpaliłem jest to Automatron i kurde jakie to fajne. Można zbudować własnego robo-towarzysza i przemierzać z nim pustkowia. Jest tam jakaś fabuła ale główne danie to platforma do budowania robotów. Można budować różne roboty, latające, jeżdżące, chodzące. Do tego walka może być na dystans lub bezpośrednia. Naprawdę bardzo dobry dodatek jest wielkim plusem dla Fallouta 4. Kolejnym dodatkiem jest Vault-Tec Workshop. Dodatek umożliwia nam budowanie własnej krypty jest w tym również fabuła. Powiem tak, jest to najsłabszy dodatek do Fallouta 4, krótki i nie ciekawy. Jak się człowiek zmusi to skończy go w 3h, mi najdłużej zajęło oczyszczanie jaskiń i budowanie krypty, fabuła tego dodatku opiera się na prowadzeniu eksperymentów Vault-Tecu i powiem szczerze są tylko 4 eksperymenty które można zrobić w godzinę. Ten dodatek nie wpływa negatywnie na odbiór gry ale też nie wpływa pozytywnie jest neutralny. Kolejny dodatek który odpaliłem to Nuka World i uważam że jest dobry z jedną małą bolączką. Dodatek zaczyna się fajnie, pokonujemy szefa bandytów na terenie parku Nuka Coli i zostajemy ich przywódcą. Naszym zadaniem jest zjednoczyć Gangi. I tu jest problem jesteśmy albo źli albo dobrzy. Nie możemy być pomiędzy bo się nie da. Jak będziemy dobrzy to wybijamy wszystkie gangi i koniec DLC, jak będziemy źli to i tak gangi zaczną się wybijać po jakimś czasie i do tego Minutemeni zaczną się na nas krzywo patrzeć. Nie możemy przekonać gangów aby zostały w Nuca Coli no szkoda ale to tylko ta jedna bolączka. Reszta dodatku naprawdę fajna, mamy w końcu wrażenie że jesteśmy na pustkowiach, wielkie rozległe tereny na których nic nie ma i w oddali wiać jakiś budynek albo miasteczko. Bardzo fajnie jest oczyszczanie części lunaparku Nuca Coli, są to osobne zadania z własną fabułą i tu zaczyna nagle działać system RPG dialogowy? Ale w ubogiej wersji i to tak zostawię. Ogólnie ten dodatek to kolejny plus dla Fallouta 4. Ostatni dodatek to Far Harbor i o kurde, dodatek pokazuje że jak się chcę to da się zrobić pełnoprawnego RPG. Powiem tak jest to najlepszy dodatek do Fallouta 4 który bierze najlepsze elementy z Fallout New Vegas i wsadza je do Far Harbor. Wszystkie pozytywy z Fallout New Vegas znajdują się w Far Harbor z nutką ułomności Fallouta 4. Teren dodatku jaki taki górzysty kolejny plus nie jest płasko jak w podstawce. Frakcje są naprawdę ciekawe. Dzieci Atomu, Mieszkańcy Far Harbor, Acadia. Wszystkie te frakcje mają swoje cele i motywacje, odcienie szarości, są złe i dobre jednocześnie. Nowi wrogowi w postaci Traperów którzy również mają swoje poglądy, świetni przeciwnicy. Nowe bestie które są również fajne. Ten dodatek moim zdaniem nie ma wad, no może wadą są te ułomności Fallouta 4 które występują w dodatku. Dodam jeszcze jakby ten dodatek był spin-offem do Fallota 4 to byłą by to gra 9/10 wart swojej ceny premierowej 100,00 zł. Ten dodatek to ogromy plus dla Fallouta 4 i może być nawet haczykiem do zakupu całej gry. Naprawdę polecam :). Wracając do cało kształtu to optymalizacja dalej jest skopana. Jak wbiłem poziom i otwierałem okno z perkami to czasami wywalało nie do dashboarda. Czasami można spaść z latacza Bractwa bez naszej ingerencji. Cały czas jak grałem w Fallout 4 miałem wrażenie że coś zaraz się zepsuje i trzeba szybko zapisać grę. Jest również pełno mniejszych błędów, towarzysz który się gubi a ma podążać za nami itp... .

Jeśli ktoś tu dotrwał to gratulacje ;). Kończąc już te wywód na temat Fallout 4 uważam po 5 latach że "Fallout 4 to dobra gra i średni z plusem Fallout" Dalej gra zostawia mnie z mieszanymi uczuciami ale jest ich mniej. Tak już raczej zostanie. Fallout 4 nie jest idealny ale to dalej Fallout. "Fallout 4 never changes"

post wyedytowany przez ereboss 2022-03-05 18:16:24
13.03.2022 07:32
1
odpowiedz
zanonimizowany947190
62
Pretorianin
6.5

Jednak Bethesda, to Bethesda - ten zespół to stan umysłu. Jeśli ktoś tworzy grę FPP na PC z takim sterowaniem jak Fallout 4, to chyba albo wcale w gry nie grał albo jest strasznym partaczem. Rzesze graczy już od dawna przywykły do pewnego standardu. Spróbuj w dynamicznej walce szybko zmienić broń, w której zmieniła się amunicja. Scroll myszki to standard, ale nie w F4 - tutaj wciskamy klawisze. Za to scroll został przypisany do innego, jak bardzo istotnego i decydującego elementu gry, bez którego rozgrywka zapewne by się załamała - zmiana widoku z FPP na TPP. O co kaman? Gratuluję pomysłu. Jeszcze brakuje, żeby "biegnij" było przypisane do ENTER numerycznego, a "użyj" do np. PAGE UP.

Fabuła jest za to interesująca, wciągnęła mnie od samego początku. Na prawdę można wczuć się w klimat postapokaliptyczny. Opuszczone i zrujnowane lokacje, zamieszkałe przez niedobitki ludzi, wszędzie rudery, walające się śmieci i zniszczone przedmioty, które wykorzystujemy w craftingu.

Niestety wychodzi "bethesdowa" lipa w kraftingu, coś jak w Skyrim V. Ja, przyzwyczajony do gier z gatunku, zbierałem wszystko - jak to w RPG postapo - nigdy nie wiadomo, do czego i kiedy się przyda. W F4 tych przedmiotów jest za dużo. Jeśli budzimy się po 200 latach z tego snu, to jakim cudem jeszcze w ruderach walają się nowiuśkie Stimpaki? Pozostałych elementów też jest po prostu zatrzęsienie jak na klimat gry - czy mam uwierzyć, że nikt tego wcześniej nie przetrząsał i nie znalazł leżących na wierzchu przedmiotów tak ważnych jak RADX czy Stimpak? W efekcie szybko stajemy się przeciążeni i coś trzeba odłożyć do pudła, ale nie wiadomo, co, bo nie wiemy co się przyda. Wskutek takiej mechaniki biegamy jak debil od naszego "pudła magazynku" do warsztatu, żeby pobrać elementy do tworzonych przedmiotów. Gra zaczyna się kręcić wokół tego.

Ciekawy pomysł z poleceniami wydawanymi np. psu - przydaje się do walki z jakąś większą grupą kretoszczurów.

Zawiodłem się mocno na pancerzu wspomaganym. Właściwie chyba pomocny jest tylko do tego, żeby móc nosić minigun, bo nie chroni nas w starciach bezpośrednich ze średnimi mutantami (a chyba też taki miał być jego cel). Biegnie sobie taki przerośnięty wilkokretopancernik, dosłownie potrąca nas ogonem, padamy i umieramy.

Grafiki nie oceniam, bo to nie ma dla mnie takiego znaczenia, ale jak na 2015 rok, to wygląda słabo. Już niektóre starsze gry mają o wiele ładniejszą oprawę.

Powiem tak - nie spodziewałem się dobrej gry i się nie zawiodłem.

post wyedytowany przez zanonimizowany947190 2022-03-13 07:40:36
30.03.2022 13:11
BloodySky
odpowiedz
BloodySky
18
Legionista
7.0

Tryb przetrwania ratuje tą grę. Świat po prostu jest stworzony pod ten tryb jako domyślny. Kocham <3

ps. ale i tak wolę coś w nowoczesnym gameplayu ale z klimatami i poziomem historii z fallout new vegas

15.04.2022 01:07
Toril
odpowiedz
2 odpowiedzi
Toril
41
Pretorianin
7.0

Nie jest aż tak źle jak by się mogło wydawać jednak trochę szkoda, że Bethesdzie nie chce się tworzyć lepszych gier. A myślę, że potrafiliby sądząc chociażby po o klasę lepszym od podstawki dodatku czyli Far Harbor. Mimo wszystko polecam. W końcu nie trzeba zbadać dokładnie całej ogromnej mapy czy tracić dziesiątek godzin na budowanie osad. Powłóczyć się trochę po pustkowiach, może przejść wątek główny a potem wyłączyć zanim dopadnie nuda.

Zalety:

1. Eksploracja zniszczonego wojna nuklearną świata. Zdecydowanie największa zaleta i właściwie jedyny prawdziwy powód by instalować tą grę. Drobne historie ukryte w zniszczonych lokacjach które możemy odwiedzić, poczucie zagrożenia bo nigdy nie wiadomo czy coś nas z zaskoczenia nie zaatakuje. Do tego dbałość o detale, często np o tym co się wydarzyło w danym miejscu możemy dowiedzieć się lub przynajmniej wysnuć przypuszczenie z ułożenia ludzkich szkieletów, przedmiotów jakie znajdą się w danym pomieszczeniu i innych drobnych szczegółów. W pewnym momencie darowałem sobie podążanie za znacznikami i wykonywanie misji których nigdy nie idzie się pozbyć do końca z dziennika i po prostu biegałem po mapie po miejscach które wydawały mi się ciekawe. Nie żałowałem.
2. Żyjący świat w który można uwierzyć i na który mamy pewien wpływ. Znowu zadbano o detale. Zlikwidowaliśmy imiennego bandytę? W komputerze innego zbira natkniemy się na notatkę w której będzie to wspomniane. Jeden z towarzyszy wspomina, że jego frakcja stoczyła jakiś czas temu w pewnym miejscu przegraną bitwę? Możemy dużo dużo później znaleźć to miejsce które będzie rzeczywiście okupowane przez przeciwników oraz natknąć się na zapiski jednego z członków tej frakcji zanim zostali stamtąd przepędzeni. W jednym miejscu dowiadujemy się, że ktoś kogoś porwał i wysyłał listy z żądaniem okupu, w zupełnie innym możemy znaleźć te listy i osobę do której miały trafić. Zadbano o powiązania pomiędzy osobami i wydarzeniami. A jeśli to my coś zdziałamy to może ktoś np wspomni o tym w radiu albo spacerując po mieście usłyszymy o tym komentarz. Poza tym możemy sprawić, że ktoś zginie a ktoś inny zajmie jego miejsce albo wyprowadzi się z danej lokacji i zamieszka w innej gdzie go potem spotkamy. To całkiem dobrze zaprojektowany świat.
3. Zachowanie przeciwników w walce. Nasi wrogowie może nie zmądrzeli ale przynajmniej nabyli supermoce a czasem nawet superwady. Kretoszczury zakopują się pod ziemią by wyskoczyć w innym miejscu, ghule potrafią wypełzać z różnych dziwnych miejsc i rzucają się na nas jak szalone często się przy tym przywracając a gdy odstrzelimy im nogę stają się zupełnie bezbronne, supermutanta samobójcę można załatwić jednym strzałem o ile trafimy w bombę z którą na nas biegnie, szpon śmierci potrafi nas przewrócić, pijawki przyssać się w krótkich animacjach i tak dalej. Uatrakcyjnia to nieco walkę która wypada przez to lepiej niż w poprzednich częściach.
4. Kilka bardzo fajnych scen takich jak np prolog, przybycie Bractwa Stali do Wspólnoty albo walka w pancerzu wspomaganym ze szponem śmierci zaraz na początku gry. Pojęcia nie mam dlaczego niektórym to ostatnie się tak nie podobało.
5. Radio z komentarzami odnoszącymi się często do naszych działań i świetnymi piosenkami. Jest ich dużo a w trakcie gry możemy odblokować kolejne.
6. Frakcje do których możemy się przyłączyć i parę moralnych rozterek. Nie jest tego wiele ale raz czy dwa czy trzy musiałem zastanowić się co zrobić.

Wady:

1. Dostępne opcje dialogowe to nieśmieszny żart. Powiedzieć, że są ubogie to jak powiedzieć, że Poroniec jest obrzydliwy. Niby się zgadza, ale całej prawdy nie oddaje. Do tego postać często mówi zupełnie coś innego niż moglibyśmy się tego spodziewać wybierając daną kwestię. Poza tym jakość dialogów jest raczej przeciętna. Na drobny plus daję to, że NPCki rzeczywiście inaczej reagują na to co mówimy i jeśli np zgodzimy się na coś z entuzjazmem to usłyszymy inny komentarz niż gdybyśmy zgodzili się marudząc.
2. Budowanie osad. Tak jak nie chciało mi się tracić na to czasu grając tam nie będę go marnował rozpisując się na ten temat. Prawie wszystkie osady oczyszczałem ze śmieci, stawiałem/kasowałem budynki, zgarniałem doświadczenie i zostawiłem. Pozbycie się nieprzyjemnego poczucia, że zrobiłem coś na odwal się nie było warte marnowania dziesiątek godzin które musiałbym zmarnować na zbudowanie czegoś przypominającego mające sens osiedle. I oczywiście duży minus jeśli idzie o imersję.
3. Niektóre zadania są naprawdę ciekawe ale większość nie. Poza tym nie rozumiem dlaczego twórcy tak bardzo chcieli utrudnić graczom grę bo nie mogę w inny sposób odebrać przymusowych misji od Prestona którego musiałem unikać i przed którym musiałem uciekać gdy tylko widziałem, że się do mnie zbliża. To jest naprawdę chore. W Skyrimie też były powtarzalne zadania ale mogłem je brać lub nie a tutaj wystarczyło, że się zbliżałem do niego by uaktywniał się dialog i pojawiała mi się w dzienniku misja. A bardzo nie lubię mieć zawalonego nieruszanymi zadaniami dziennika.
4. Niezbyt porywający wątek główny choć jeżeli komuś się znudzi eksploracja to i tak chyba lepiej się tym zająć niż zadaniami pobocznymi.
5. Od pewnego momentu gra była zdecydowanie zbyt łatwa. Dość szybko zdobyłem wystarczająco silną broń, poziom i pancerz by nie musieć się specjalnie przejmować walkami. Szkoda, nie sprzyjało to wczuwaniu się w postapokaliptyczny klimat i zatęskniłem za początkowym etapem gry.
6. Słaby głos naszego protagonisty, zwłaszcza męskiego choć jego żeńska odmiana też nie jest wiele lepsza. Miałem wrażenie, że gram idiotą który nie potrafi dopasować odpowiednio intonacji do swoich wypowiedzi. Wydziera się kiedy to nie ma sensu, brzmi jak mięczak mówiąc nawet groźne teksty a o suchych żartach lepiej nie wspominać. Choć do tych ostatnich się nawet przyzwyczaiłem.

post wyedytowany przez Toril 2022-04-15 01:16:24
15.04.2022 17:43
Toril
odpowiedz
Toril
41
Pretorianin

.

post wyedytowany przez Toril 2022-04-15 17:43:59
23.04.2022 12:28
odpowiedz
20 odpowiedzi
zanonimizowany1371671
4
Pretorianin

W Falloucie 4 Najbardziej Denerwujące jest długość ładowania Gra bardzo długo się ładuje. Po za tym gra ma piekną Grafike Grafika Jest nawet ładniejsza Niż W Cyberpunku Bo W Cyberpunku ta Grafika już zaczynała MI Się nie podobać.
Ogólnie To Fallout 4 Jest na tym samym tylko ulepszonym Silniku Co Skyrim
Dlatego Aż W pada w oczy Te Piękno Graficzne Bo w Skyrimie też było ładne.

10.05.2022 10:27
odpowiedz
2 odpowiedzi
zanonimizowany1371671
4
Pretorianin
10

Fallout 4 To jest Bardzo świetna Gra i zasługuje na lepszą ocene.

29.06.2022 21:56
HETRIX22
odpowiedz
HETRIX22
196
PLEBS
6.0

Nie spodobał mi się zbytnio fallout 4. Grafika słaba jak na tamte czasy, klimat też słaby bo jest tu miszmasz wszystkiego. Skyrim i New Vegas wyglądają lepiej bo choć technologicznie może są troche gorsze to klimatem i budową mapy nadrabiają graficzne niedociągnięcia. Nie skończyłem całej gry, ale na tyle co przeszedłem to mogę powiedzieć, że fabuła jest dość nudna i przewidywalna. Gameplay to już w ogóle padaka, ale to w każdej grze od Bethesdy był słaby element, przyćmiewany świetnym klimatem i pięknym światem. Tutaj według mnie nie zagrało nic. Na koniec powiem, że z falloutów grałem tylko w New Vegas, który był świetną grą. Może jak się komuś spodobał fallout 3 to i ta gierka mu się spodoba. Dla mnie 6/10 na pocieszenie za rozmach. Widać że w grze jest sporo do roboty na upartego można się trochę pobawić w eksploracje tego dziwnego świata.

01.07.2022 13:18
Pizystrat
2
odpowiedz
1 odpowiedź
Pizystrat
122
VictoriaConcordiaCrescit

Ja dając szansę jakiejś grzę patrzę przede wszystkim na fachowe recenzje portali zajmujących się grami, a także na opinie graczy. I gdybym miał oprzeć się tylko na tym - nigdy nie kupiłbym Fallouta 4, nawet w promocji. Ba, nawet bym nie ściągnął pirata, gdybym miał taką możliwość. Gram w tą grę tylko dlatego, ponieważ jest na Gamepassie, więc w sumie - czemu nie spróbować. Poza tym bardzo zainteresował mnie mod do tej gry "Whispering Hills", który przenosi nas do świata potworów z Silent Hill oraz panuje tam jeden z moich ulubionych stworów - Sirenhead. No a żeby ograć ten mod - trzeba mieć Fallouta 4.

I skończyło się tak, że na razie mod sobie wisi u mnie na kompie, a ogrywam z jęzorem na wierzchu standardową wersję gry i wątek fabularny. Jaki klimat ma ta gra, to głowa mała. Otwarty świat stworzony przez Bethesdę jest niesamowity i wręcz ocieka postapokaliptycznym, retrofuturystyczym klimatem. Projekt lokacji jest rewelacyjny, zniszczony Boston i mniejsze miasteczka/osady wygląda fenomenalnie. Kocham gry eksploracyjne z otwartym światem i dostaję tutaj wszystko, co tygryski lubią najbardziej. Pomiędzy misjami/zadaniami pobocznymi po prostu zwiedzam ten zniszczony wojną atomową świat. Do większości miejsc można wejść, czujesz się całkowicie wolny i pozbawiony ograniczeń. Idąc w stronę misji, która jest gdzieś blisko, po prostu nie mogę oprzeć się pokusie, by zajrzeć w jakieś miejsce. A to jakiś wieżowec, a co nie wejdę? Proste, że wejdę. W środku mnóstwo łupów, często jakieś sejfy, najczęściej walka z bandytami lub supermutantami, A to jakiś domek, a to jakiś pawilon, a to komisariat policji, a to laboratorium, a to radiostacja, a to stacja metra, a to hotel, a to biurowiec. I co najlepsze, każde wnętrze jest inne. Nie czujesz się tak, jakbyś odwiedzał to samo miejsce po raz setny. Design i mnogość lokacji powala. Często jest tak, że nie udaje mi się nawet dojść do bliskiego znacznika na mapie, bo po drodze odwiedzę kilka lokacji. Zresztą nie tylko w miastach, ale też na pustkowiach czy poza miastem - często są jakieś bardzo ciekawe obiekty, do których oczywiście można wejść i każdy kryje swoje tajemnice. Kocham to w grach z otwartym światem.

Takie detale jak para kościotrupów leżących przy sobie, trzymających się za rękę, lub siedzących w restauracji na kanapie - no robi robotę. Daje do myślenia, że zginęli niemal natychmiast, w jednej sekundzie, zaraz po wybuchu bomby atomowej.

Uwielbiam też gore w grach, a tutaj jest to wykonane perfekcyjnie. Odpadające kończyny, ciało rozrywane na dziesiatki kawałków, rozpadające się głowy i widoczne fragmenty mózgu, a nawet gałki oczne. Możliwość oznaczania celu i strzelanie do niego w zwolnionym tempie, by podziwiać rozbryzgi krwi i posoki, genialnie wykonane.

Crafting w tej grze jest na bardzo wysokim poziomie. Wiesz, że wszelkie graty i śmieci zbierasz po coś, a nie dla samego zbierania. Pozyskiwanie amunicji i kapsli jako waluty jest mega satysfakcjonujące, bo wiesz, że każdy nabój się liczy w tej grze i cieszysz się ze wszystkiego, co znajdziesz. Po prostu sprawia to frajdę.

Dlatego też głęboko wierzę, że będzie taki Starfield. Bethesda umie w otwarte światy, a jeśli to im się uda - dla mnie wszystko inne może być nawet średnie, byle eksploracja sprawiała mi tyle radości.

Potwory, zmutowane zwierzęta - jak dla mnie świetne. Podoba mi się to, że jak "zaczepisz" jakiegoś stwora, np. ghula, błotniaka, lub Szpona Śmierci - będzie cię gonił praktycznie do skutku. Raz pół mapy uciekałem przez Szponem, dosłownie, aż go ubiłem. Tak samo raz na początku gry strzeliłem z daleka, naprawdę daleka, do zielonego, święcącego ghula - od razu zaczął biec w moją stronę. Zobaczyłem, że mam mało amunicji, niski level, a oprócz niego w moją stronę biegnie stado zwykłych ghuli. Nogi za pas, uciekałem ulicami miasteczka, noc, myślałem, że już po wszystkim. A nagle zza rogu widzę, że zaczyna coś świecić i wyłania się ten ghul, który sprintem do mnie leci... I to już naprawdę spory kawałek od miejsca, w którym sobie pierwotnie stał.

Ochłap - super towarzysz, RIP piesku (w real life). Chociaż momentami dostawałem przez niego zawału. Noc, ciemno, cisza, gram na słuchawkach, a tu nagle Ochłap tup tup tup, kilka razy podskoczyłem przez niego, bo zanim ogarnę, że to on, to jednak już zdążę się wystraszyć, że jakaś maszkara się skrada.

Możliwość modyfikacji - potencjał tej gry jest OGROMNY. To prawdziwa piaskownica dla moderów, zresztą dzięki temu sama gra może stać się jeszcze lepsza.

Fabuła, cóż - tutaj zdania są podzielone, ale mnie ona nie odrzuca, wręcz przeciwnie - jestem ciekawy Instytutu i tego wszystkiego, zatem zbytnio nie będę narzekał. Zadania poboczne też są dla mnie ciekawe. Oczywiście nie jest to poziom, hmm, nie wiem, np. takiego RDR 2, Mass Effecta czy Wiedźmina, gdzie fabuła i zadania poboczne po prostu często miażdżą łeb, no ale jest po prostu spoko.

Największym minusem są oczywiście kwestie techniczne (i tutaj największa obawa, jeśli chodzi o Starfielda też). Gra ma 7 lat, a potrafi na 2070 Super zgubić klatki w pewnych miejscach, zupełnie bez powodu. Dodatkowo wciąż liczne bugi. Nie przeszkadzają one może z rozgrywce aż tak, ale jednak bywają irytujące, np. raz utknałem w windzie na 5 minut. Jechała, jechała i dojechać nie mogła na dół, na szczęście w końcu wyszedłem z niej. Kręcące się ciała pokonanych wrogów, przenikanie przez obiekty czy brak możliwości włamania się do terminala, żeby otworzyć sejf w Sąsiedztwie. To i tak tylko część z nich.

No i loadingi. To największa zmora tej gry. Wchodzisz do kilku piętrowego budynku - loading potrafiący trwać nawet kilka minut. Wchodzisz do jakiegokolwiek budynku - loading. Wchodzisz do jaskini - loading. Wchodzisz do podziemi - loading. Wchodzisz na stację metra - loading. No jest to naprawdę irytujące. Jeszcze żeby to trwało kilka sekund, ale na moim kompie potrafi ładować się nawet kilka minut. Nie wiem od czego to zależy, ale raczej nie od wielkości danej lokacji. Bywa tak, że ogromny wieżowiec pełen korytarzy, pokojów i sal do którego chce wejść ładuje się szybciej niż malutka chatka czy niewielka lokacja w kanałach. Oby w Starfieldzie nie zrobili takiego cyrku, bo to będą jaja, by gra w 2023 roku kazała tyle czekać na załadowanie się lokacji.

No ale reasumując, pomijając to co mnie wkurza, gra mi się bardzo podoba.

post wyedytowany przez Pizystrat 2022-07-01 13:19:59
18.09.2022 20:55
👍
odpowiedz
7 odpowiedzi
Contigooo
16
Legionista
8.5

Świetny tytuł

post wyedytowany przez Contigooo 2022-09-18 20:58:34
19.11.2022 22:29
odpowiedz
Contigooo
16
Legionista

Ciekawe,grałem w te gre 5msc mając rodzinę trochę mi zeszło wbiłem platyne w podstawce jak i w dodatkach mi się grało bardzo przyjemnie wiadomo te długie loadingi,i czasem crashe a pozatym wszystko było ok,klimat w moim stylu.dlatego dziwie sie ze jak komuś gra nie podejdzie to odrazu ma jakiś problem ,każdy ma swoje zdanie i swój świat w grze mnie ta gra pochłonęła pozdrawiam

post wyedytowany przez Contigooo 2022-11-19 22:34:59
08.12.2022 06:16
😐
odpowiedz
kilroy18
12
Legionista
8.0

Swietny klimat i level design, jedyne co mi nie pasowalo to pozrywane mosty wszedzie. Szkoda ze nie dali chociaz jednego dluszego odcinka do pozwiedzania.

26.02.2023 14:24
Bigos-86
odpowiedz
2 odpowiedzi
Bigos-86
35
Centurion
7.0

3 razy do niej podchodziłem. Za trzecim się udało, choć miałem momenty zwątpienia. Nie dlatego, że gra jest słaba, tylko dlatego, że ten Fallout nie ma za dużo wspólnego ze "starymi" Falloutami i nie czuć tu za dużo klimatu. Później było trochę lepiej, więc dotrwałem do końca, choć nie wykonałem wszystkich misji pobocznych.

Plusy
- VATS daje radę, choć występuje w trakcie niego trochę zbyt duże opóźnienie czasu
- Przemyślany crafting który znacząco zmienia właściwości uzbrojenia i pancerzy
- Nie rewelacyjny, ale satysfakcjonujący gunplay
- Część zadań wątku głównego i frakcyjnych jest naprawdę na poziomie
- Kilka zadań pobocznych też (ale tych przygotowanych fabularnie a nie losowych w schemacie "idź tam i zabij tylu")
- Można dłuuugo grać, jeśli ktoś to lubi - dużo miejsc do zwiedzenia i misji pobocznych do ukończenia (choć te są powtarzalne)
- Sporo perków jest przydatnych a ich ulepszanie znacząco wzmacnia nasza postać (przynajmniej w pierwszej części gry)
- Fabuła rozkręca się w drugiej części gry
- Główny bohater potrafi mówić ;) (nie jest to norma w tego typu grach, np. w Skyrimie bohater jest niemy)
- Wybuchy fajnie wyglądają
- Niektóre starcia potrafią podkręcić emocje (walka ze Szponem Śmierci w bliskiej odległości każdemu potrafi podnieść ciśnienie ;))
- Bractwo Stali - zawsze fajnie wleźć w pancerz wspomagany
- Piesio i Nick Valentine
- Coś mnie przy tej grze trzymało - eksploracja mimo wszystko wciąga (do pewnego momentu)

Minusy
- Słaba grafika zbudowana na przestarzałym silniku, pamiętającym jeszcze czasy Skyrima (choć i tak w 2019 roku na tym silniku zrobili jeszcze Outer Worlds...). Od strony wizualnej gra zestarzała się mocno i nawet używanie modów upiększających nie za dużo tu zmienia. Skoro grafika była przeciętna już w czasach premiery, to można sobie wyobrazić jakie wrażenie obecnie sprawia
- Większość zadań pobocznych jest generowana losowo (tak samo jak w Skyrimie) - idź do [losowa lokacja] i zabij x bandytów. Na dłuższą metę to bardzo nużące
- Najmniej RPGowy Fallout z wszystkich wydanych Falloutów. To bardziej strzelanka z elementami RPG. Dla kogoś to może być oczywiście plus, dla mnie to minus, bo uwielbiam "stare" Fallouty
- W ogóle to najmniej Falloutowy Fallout z dotychczas wydanych. Wasteland 3 jest dużo bardziej Falloutowy niż "Czwórka". Podobnie z klimatem - nie czuć go tu za bardzo, a to duża wada, bo poprzednie Fallouty aż ociekały klimatem. Pod tym względem jest daleko w tyle za genialną Jedynką, Dwójką, New Vegas czy nawet Trójką.
- Główna fabuła ma parę ciekawszych momentów, ale w ogólnym rozrachunku szału nie robi
- Budowanie osad i "zarządzanie" nimi - jak dla mnie jest to zbędne, upierdliwe i w ogólnym rozrachunku nieprzydatne, bo nie ma z tego żadnych korzyści
- Mapa jest nieduża. Nie jest to do końca wada, bo wszędzie można względnie szybko dojść, ale z drugiej strony jest mała różnorodność terenu, więc jej przemierzanie nie jest przesadnie interesujące
- W drugiej części gry awanse na wyższe poziomy doświadczenia mocno już nie zmieniają rozgrywki, można sobie spokojnie dać radę i bez nich (skończyłem grę na 37 lvl a miałem jeszcze z 5 pkt nieprzypisanych)
- Pod koniec obowiązkowe misje zbieractwa w celu zbudowania konkretnych urządzeń. Trochę to na siłę wydłużanie rozgrywki
- Nie jest to jakaś wielka wada, ale dość długo wczytują się nowe obszary czy mapy. Jak na grę której w tym roku "stuknie" 8 lat, to dość dziwne

Przechodziłem ją po stronie Bractwa Stali nie dlatego, że zawsze lubiłem tę frakcję w poprzednich Falloutach (choć to też prawda), ale dlatego, że gdy okazało się, że do zakończenia gry trzeba wykonać wszystkie misji dla jednego ze stronnictw, to akurat w Bractwie miałem ich zrobionych najwięcej, więc i najmniej czasu zająć mi miało ukończenie reszty. To też mówi trochę o "czwórce" - wybrałem frakcję, która dawała mi szansę na najszybsze ukończenie gry...
W ogólnym rozrachunku grało mi się w porządku. Nie jakoś wybitnie, ale jednak spędziłem przy niej ok 40h, więc o gniocie nie może być mowy. Cieszę się jednak, że już mam ją z głowy (była na kupce wstydu od jakiegoś czasu) i wiem też, że na pewno już do niej nie wrócę. Trochę naciągane 7/10.

PS. Mimo, że czuje ulgę, że grę ukończyłem, to jednak mocno zastanawiam się, czy nie zacząć teraz grać w The Outer Worlds, czyli opartej na tej samej mechanice. Sam się zastanawiam w sumie czemu tak jest ;)

post wyedytowany przez Bigos-86 2023-02-26 15:08:46
18.06.2023 20:49
deTorquemada
odpowiedz
1 odpowiedź
deTorquemada
245
I Worship His Shadow

Proste pytanie - chcę zacząć grę od nowa, czy można w jakiś sposób zacząć ją postacią wgraną z innego save?

13.07.2023 18:35
Miodowy
1
odpowiedz
Miodowy
90
Nigdy nie był młody

Grasz w tę grę przez 60 godzin i sumarycznie:
15 godzin jesteś zainteresowany
15 godzin jesteś lekko znudzony
15 godzin jesteś poirytowany
15 godzin obiecujesz sobie, że jak ją zmęczysz, to nigdy więcej jej nie uruchomisz

post wyedytowany przez Miodowy 2023-07-13 18:38:21
13.07.2023 23:29
xandon
😁
2
odpowiedz
xandon
35
Generał
9.0

Dziwna ale fascynująca gra.

8/10 ale daję jej oczko w górę za samo miłe zaskoczenie, a że inni jej nie lubią więc kto jak nie ja, litościwie pomijam problemy techniczne.

Warunki oceny:

* to mój pierwszy Fallout, nigdy wcześniej mnie nie interesowały
* uwielbiam otwarte światy
* w grach najważniejszy jest dla mnie gameplay
* lubię gry z fabułą grową, tajemniczą, inteligentną, efektywną, nie filmową, ewentualnie teatralną
* nie lubię postapo i nie cierpię shooterów
* sięgnąłem wyłącznie z ciekawości przed Starfieldem
* znam powszechne opinie o grze i oceny vs inne Fallouty
* grę zakończyłem fabularnie i z wszystkimi dodatkami, 100h, LV 53
* frakcja: najpierw wszystkie, potem Bractwo Stali, ostateczny wybór - Instytut
* build: melee ze sporadycznym wsparciem karabinów energetycznych i 45
* główna broń: Ciężki Piekący Ostry Malowany Rakietowy Młot (oł je!)
* główne perki na max: Zwinność + Pierwsza Liga + Natarcie + Samotny Wędrowiec
* 15% gry z pancerzem wspomaganym, reszta bez

Podobało mi się:

+ ogólnie bardzo mi podeszła ta gra, ku mojemu autentycznemu zdziwieniu :-)
+ przekonywujący klimat, działanie na wyobraźnię, wczułem się od razu
+ chwile realnej refleksji w wielu lokacjach - tak by to mogło być, nie, ale?
+ doskonała konstrukcja świata - otwarty, duży i skondensowany jednocześnie
+ świetny projekt i charakter wielu lokacji
+ ciekawa narracja środowiskowa i historyjki znajdowane w szczątkach, terminalach
+ prosta, ale świetna fabuła główna w równoległym powiązaniu z wyborem frakcji
+ ciekawe frakcje, najpierw byłem przekonany do Bractwa, ostatecznie wybrałem zły Instytut
+ wybory etyczne
+ los syntków
+ sterylność i czystość Instytutu vs świat
+ niektóre frakcje i osoby potrafią wkurzyć, w sensie zadziałać realnie na emocje, i sprowokować do agresji
+ szukanie syna i jednocześnie cały czas myślenie nad najlepszym sposobem dla przyszłości tego świata
+ co rodzina to rodzina
+ wątki fabularne zwarte, konkretne, bez zbędnych dłużyzn, tyle ile trzeba i dalej pole dla wyobraźni
+ w wielu wątkach fabuły zaskakująca głębia i materiał do refleksji, potrzebne uważne nastawienie
+ w wielu wątkach fabuły bardzo wyrafinowane i subtelne połączenie grozy, powagi, dylematu z humorem
+ miejscami gra może wywołać realne wyrzuty sumienia
+ fabuła doskonale współgra z gameplay'em, nie potykają się o siebie
+ brak cutscenek i prowadzenia po sznurku, hurrra!
+ brak ciągłego biegania od dialogu do dialogu, i od cutscenki do cutscenki
+ bardzo fajne wątki poboczne, w tym z różnymi ciekawymi NPC, krótkie, zwarte, konkretne
+ kilkunastu różnych towarzyszy ze swoimi małymi historyjkami
+ ale też możliwy i opłacalny Samotny Wędrowiec
+ bardzo fajne powtarzalne zadania poboczne do farmienia XP typu pomóż i wyczyść lokację z ghuli czy supermutantów
+ fantastyczny system dialogowy na jeden klik X/Y/A/B i fajne wybory, uwielbiam
+ żadnych kółek dialogowych, długich tekstów, krótkie proste opisy, rozwinięcie kwestii przez postać
+ zawsze dostępny sarkazm ;-) zwłaszcza w przypadku wątpliwości :-)
+ najlepszy dodatek Far Harbor - wciągające wątki na wyspie z Kasumi, Acedia, DiMA, Dzieci Atomu, Mgła, port, historia, wybory moralne
+ dodatek Nuka World - pomysłowa początkowa ścieżka zdrowia
+ dodatek Nuka World - chciałem przejść fabularnie, ale mnie od razu wkurzyli i wybiłem wszystkie frakcje jak leci, wow!
+ bardzo fajny dodatek z Mechanikiem
+ śmieszna Krypta 88
+ walka z V.A.T.S. w połączeniu z dobrym buildem
+ ciekawy wachlarz różnorodnych broni, modyfikacji i ulepszeń
+ ciekawy wachlarz różnorodnych pancerzy, modyfikacji i ulepszeń
+ pancerz wspomagany fajny na jakiś czas, zwłaszcza na początku
+ warsztaty, postapokaliptyczny "minecraft", czyszczenie, tworzenie i modyfikacje własnych osad
+ śmieszne te roboty :-)
+ ciekawe wspomagacze
+ generalnie super crafting
+ zbieractwo w świecie - wszystko się przydaje, nic się nie marnuje, raj i ulga dla pedantów
+ świetny balans różnych elementów i ekonomia gry
+ fajny, elastyczny system rozwoju postaci i perków S.P.E.C.I.A.L., trochę trzeba na początku ogarnąć
+ ogólnie świetny sandbox i bardzo przyjemne zarządzanie grą

Nie podobało mi się:

- częste zawieszenia gry, ale tylko w kilku lokacjach, zwłaszcza na Szlaku Wolności w Bostonie
- walka bez V.A.T.S. - mechanika, fizyka, toporne strzelanie, melee wrażliwe na małe odchylenia
- mała różnorodność i duża powtarzalność przeciwników
- animacje ghuli
- nagłe pop-upy przeciwników przed nosem, za plecami, gromadnie przez drzwi
- odlegli wrogowie strzelający przez najmniejsze dziurki w ścianie
- niewykorzystany potencjał niektórych mechanizmów, bardziej rozbudowanych niż potrzeba

Uwagi dodatkowe:

* wiem, że Fallout 4 był dużym rozczarowaniem dla wielu fanów wcześniejszych odsłon
* choć znalazłem jednego rodzynka youtubera PL specjalizującego się w serii, dla którego to najlepszy Fallout :-)
* dla mnie Fallout 4 jest pod wieloma względami ciekawszą grą np. od Skyrima, Wiedżmina czy Cyberpunka
* ale nie od Elden Ring czy Zeldy
* to nie jest gra dla osób lubiących filmowe fabuły i narracje z długimi dialogami, custscenkami, ciągami questów
* bardziej dla tych lubiących fabuły growe, tajemnicze, teatralne - krótko i na temat
* to jest gra dla osób, które lubią bawić się wyobraźnią i światem, w który można się po swojemu wczuć
* to jest gra dla osób, które nie lubią dłużyzn i przerywania gameplay'a co 2 minuty na elementy biernej narracji
* to nie jest też gra dla fanów rozbudowanych RPG ze skomplikowanymi wyborami i wyraźnymi klasami postaci
* dlatego ocena gry zależy jak zawsze od tego co kto lubi, i tak mało osób F4 lubi :-)
* czekam na rozwinięcie wielu elementów i mechanizmów Fallout 4 w nadchodzącym Starfieldzie :-)

post wyedytowany przez xandon 2023-07-13 23:47:48
17.08.2023 19:00
odpowiedz
thalar
10
Chorąży

Dzisiaj gra nareszcie pojawiła się w sklepie GOG (wielkość: 35 GB na dysku).

Dodatkowo za darmo jest też do pobrania paczka z teksturami w wysokiej jakości (wielkość: 58 GB na dysku).

Fallout 4: Game of the Year Edition
Fallout 4 - High Resolution Texture Pack

22.08.2023 21:13
Zły Wilk
odpowiedz
1 odpowiedź
Zły Wilk
67
Konsul

Dopiero zacząłem i mam kilka pytań:
- bardzo długo wczytują mi się nowe miejsca, nawet powyżej kilkunastu sekund. Czy to normalne w tej grze?
- jak pozbyć się towarzysza żeby podróżować samemu? Kazałem robotowi zostać, ale i tak się przypałętał jak skończyłem jednego questa.
- czy przedmioty w pojemnikach też się respawnują? bo takie odniosłem wrażenie.

25.08.2023 21:26
retruśgejmer
😍
09.09.2023 11:29
Zły Wilk
odpowiedz
Zły Wilk
67
Konsul

S.P.E.C.I.A.L. w tej grze został dziwnie wykoślawiony. Udało mi się osiągnąć 18 punktów percepcji: 10 na początku, +3 za perk nocny cośtam, +2 perk vans, +1 figurka, + 1 okulary, +1 kapelusz. Po zjedzeniu wspomagaczy nawet 20. A to chyba i tak nie jest maksimum, po są jeszcze inne ciuchy i mocniejsze wspomagacze.

18.09.2023 15:44
1
odpowiedz
4 odpowiedzi
zanonimizowany1391484
1
Legionista
Image

Originalna Kobieta jest Brzydka Więc na Nexucie znalazłem Preset swojej Postaci
Nazywa się Christine To jest Mod Do Fallouta 4 Żeby zmienić Originalną Kobiete na ładniejszą

post wyedytowany przez zanonimizowany1391484 2023-09-18 15:45:42
07.11.2023 14:08
odpowiedz
stud3nciq
69
Centurion

Co z tym patchem next-gen? Oryginalnie miał być w tym roku, "po 8 latach od premiery". Termin dawno minął, przeleciały już chyba wszystkie okrągłe rocznice - i nic, żadnych wieści. Czekają na serial od Amazona czy co?

Twórcy się nie określili, więc nie wiem czy czekać czy po prostu olać to, naładować modów pod korek i spróbować zabawy od nowa.

post wyedytowany przez stud3nciq 2023-11-07 14:11:11
14.01.2024 22:29
Vroo
odpowiedz
Vroo
145
Generał
0.0

Kupiłem GOTY na XSX i w pierwszej misji na powierzchni, gdzie trzeba pogadać z Codsworthem, ten nie reaguje i nie odpowiada. Odinstalowałem i zainstalowałem grę ponownie, próbowałem od początku zacząć na nowym sejwie, ale nic to nie dało.
Widziałem jakiś karkołomny sposób na YT na to, który niby działa, a polega na przeczesywaniu okolicznych domów w określonej kolejności, ale za stary jestem, żeby się tak pieprzyć z jakąś giereczką.
Dlatego, skoro nie jestem w stanie grać w tę grę, a po tylu latach wciąż występują w niej błędy uniemożliwiające granie, to nie pozostaje mi nic innego jak wystawić tej grze zero.

post wyedytowany przez Vroo 2024-01-14 22:31:31
07.02.2024 09:11
CV000
👍
odpowiedz
CV000
12
Konsul
Wideo

Polecam giga mod Sim Settlements 2

https://www.youtube.com/watch?v=MTSD7xZjm5Y

https://simsettlements2.com/

Jak lubicie się wnerwiać o co chodzi i jak działa, to coś pięknego :D

14.04.2024 01:15
CV000
odpowiedz
1 odpowiedź
CV000
12
Konsul

Fallout: London opóźnione przez nex-gen update.
Nie wiadomo na jak długo.

Dodaj swój komentarz
Wszystkie Komentarze