Najciekawsze materiały do: Dragon Age: Inkwizycja
Dragon Age: Inkwizycja - UHG Reshade v.2022 (20092022)
modrozmiar pliku: 24,7 KB
UHG Reshade to modyfikacja do gry Dragon Age: Inquisition, której autorem jest yavor4eto.
- Dragon Age Inkwizycja - Save z elfką z klasą mag - mod 181,8 KB
- Dragon Age Inkwizycja - Save z romansem z Żelaznym Bykiem - mod 418,7 KB
- Dragon Age: Inkwizycja - mod Eileen Lavellan Save - 696,1 KB
- Dragon Age Inkwizycja - Save z Zakazanej Oazy - mod 640,5 KB
- Dragon Age: Inkwizycja - Save z mnóstwem przedmiotów - mod 204,5 KB
Dragon Age: Inkwizycja - poradnik do gry
poradnik do gry25 lutego 2020
Przewodnik po grze Dragon Age: Inkwizycja wyjaśnienia mechanikę gry i wszystkie zagadnienia z nią związane. Przedstawia m.in. system rozwoju bohaterów, eksplorację, walkę i dostępnych towarzyszy. Nie zabrakło zarządzania inkwizycją i osiągnięć.
Recenzja gry Dragon Age: Inkwizycja - najlepsze RPG od czasu Skyrima
recenzja gry14 listopada 2014
Światowa premiera 18 listopada 2014. Po słabszym Dragon Age II wielu graczy zniechęciło się do serii i z dużo mniejszym zapałem wyczekiwało Inkwizycji. Pora sprawdzić jak prezentuje się największy konkurent Wiedźmina i czy studio BioWare nadal potrafi tworzyć dobre erpegi fantasy.
Nadciągający debiut Dragon Age: Veilguard zachęcił twórcę Inkwizycji do ujawnienia wyników sprzedaży gry
wiadomość18 września 2024
Producent Dragon Age: Inquisition, Mark Darrah, ujawnił wyniki sprzedaży Dragon Age: Inquisition. Wbrew temu, co sądzą niektórzy gracze, produkcja okazała się wielkim sukcesem kasowym.
Dragon Age Inkwizycja w wersji GOTY za darmo na start Mega Sale w Epic Games Store
wiadomość16 maja 2024
Na start wydarzenia „Mega Wyprzedaż” w Epic Games Store udostępniona została za darmo gra Dragon Age: Inkwizycja w wersji GOTY.
To cud, że Dragon Age: Inkwizycja się udał - twórca wspomina słynne RPG
wiadomość11 listopada 2022
Według Marka Darraha, producenta Dragon Age: Inkwizycji i byłego pracownika BioWare, to cud, że gra okazała się sukcesem. Problemów przysparzał przede wszystkim jej silnik.
- Dragon Age przeniesiony do The Sims 4; fanka dzieli się swoim projektem 2022.04.26
- 600 zł - tyle kosztuje imponująca figurka z gry Dragon Age: Inkwizycja 2022.02.04
- Control Ultimate Edition i Dragon Age: Inkwizycja za darmo dla abonentów Amazon Prime Gaming [Aktualizacja] 2021.10.28
- Abonament EA Play już dostępny na Steamie 2020.09.01
- EA dodaje osiągnięcia do swoich gier na Steamie 2020.08.25
- Frostbite jest jak bolid F1 – Aaryn Flynn o pracy BioWare z silnikiem. „Spowalniał nas” 2019.11.19
- Nowy komiks Dragon Age kontynuuje wątki z Inkwizycji 2019.09.29
Lara Croft nie była jedyna - najciekawsze growe heroiny sprzed 2005 roku
artykuł21 listopada 2021
W ostatnich latach twórcy gier zaczęli rozpieszczać fanów silnych postaci kobiecych, zaludniając nimi światy zarówno tych mainstreamowych, jak i niszowych produkcji. Lara Croft nie była jednak jedyna; growe heroiny pojawiają się od dawna.
Ogrywanie Inkwizycji po ukończeniu Wiedźmina 3 polecam masochistom. Miałem lepsze i gorsze chwile, lecz udało mi się zebrać w sobie i przeszedłem DA:I pchając fabułę, ale nie wyobrażam sobie grania w to po Wieśku. W Inkwizycji nie można narzekać na mechanikę, grafikę czy soundtrack, ale ta wszechobecna nuda zabija wszystkie zalety tej produkcji. Nagromadzenie fetchquestów jest olbrzymie, ale dla twórców najważniejsze jest to że mogą powiedzieć, że gra zajmuje 150 godzin. To jest nic innego niż sztuczne wydłużanie rozgrywki. W Wiedźminie 3 też spędzamy około 150h z taką różnicą, że w Wieśku zadań bez treści jest jak na lekarstwo. W każdym zleceniu czy zadaniu mamy otoczkę fabularną, która niejednokrotnie potrafi chwycić za serce. Gdyby Wiedźmina robił BioWare to Zlecenie wiedźmińskie ograniczało by się zabrania ogłoszenia i zabicia potwora. Fabularnie DA:I też nie należy do najmocniejszych. Podsumowując, Inkwizycja jest grą ze sporym potencjałem, ale twórcy postanowili się nie przemęczać.
Ocena redakcji 9,5, "najlepsze rpg od czasów skyrima", tytuł gry roku... to jakaś kpina. Sztywny ala arystokracyjny klimat, fabuła nudna jak flaki z olejem, postacie również nieciekawe, eksploracja świata nie wciąga wręcz nie można się doczekać końca kolejnej mapki. Jeśli ktoś tak jak ja grał w DA: Origins i oczekuje gry na podobnym poziomie to się srodze zawiedzie. Bywały momenty, w których myślałem, że gra się rozkręci ale jest ich tyle co kot napłakał a potem czekał mnie powrót to jednej z najnudniejszych gier w jakie kiedykolwiek grałem. Na koniec jeszcze się tylko zastanawiam kto dał tej grze ocene 9,5 i okrzyknął najlepszym rpg od czasów skyrima? To już pozostawie bez komentarza.
Jakiś czas temu przeczytałem, że Inquisition miało być początkowo grą jedynie Multiplayer, dopiero w trakcie produkcji podjęto decyzję o zrobieniu z tego singleplayera RPG. I bardzo to widać w grze, dlatego czytając newsy o tym, że Dragon Age 4 był planowany jako gra-usługa ale przeprojektowują go na zwykłego singla RPG to bardzo się boję o jakość tej gry. A jeśli chodzi o Inquisition to:
Plusy:
-Piękna grafika, nawet dzisiaj, prawie 8 lat po premierze tereny w grze wyglądają naprawdę pięknie, Frostbite robi swoje.
-Styl artystyczny grafik 2d, np. ikon postaci w drużynie
-Świetne animacje walki, w Origins było z tym bardzo drętwo, DA2 poprawił się względem Origins, a tutaj jest jeszcze większa poprawa co do DA2.
-Niezłe postaci, dobrze że wrócił Varric z DA2, Solas jest świetny, pozostali towarzysze również do polubienia.
-Możliwość grania wszystkimi możliwymi rasami, to co było w Origins, a DA2 tak mocno ograniczył, tutaj wróciło lepsze niż kiedykolwiek bo doszli jeszcze Qunari.
-Kółko dialogowe znacznie bardziej "obfite" w opcje dialogowe niż w DA2, jednak trochę brakuje ciekawego systemu przyjaźni/rywalizacji z DA2.
-Niezłe DLC fabularne.
-Dragon Age Keep, dzięki któremu nie musisz trzymać save'ów z poprzednich gier tylko możesz sobie wszystko poustawiać jak ci się podoba.
Minusy:
-Cała gra jest ZASRANA side questami jak z MMORPG, znajdźkami i innymi pierdołami, które przedłużają realny czas gry z 30 godzin do ponad 100 godzin jeśli chcesz zrobić wszystko.
-Fabuła, która sama w sobie jest niezła jest przytłumiona ogromną ilością słabej zawartości pobocznej.
-Zbieractwo roślin, metalów i innych rzeczy do craftingu.
-Respawnujący się ciągle wrogowie mający niesamowite ilości HP przez co walka trwa zbyt długo a bieganie po mapie jest męczące.
-System walki jak z MMORPG, nie ma nawet autoataku znanego z poprzednich części tylko trzeba klikać jak szalony.
-Totalne wywrócenie do góry nogami Qunari w imię poglądów politycznych EA/Bioware, zrobienie z Qun jakiegoś raju dla transseksualistów.
Pozostaje mieć nadzieję że nowe gry Bioware nie będą podobne do Dragon Age Inquisition i Mass Effecta Andromedy i nastąpi powrót do starych, lepszych czasów (pierwszy Mass Effect, Dragon Age Origins), ale raczej obstawiam że szanse na takie coś są nikłe. Obawiam się że Dragon Age 4 będzie kolejną rozdmuchaną grą w której dobry content na ~30 godzin tonie w śmieciowej zawartości na 100 godzin.
Mi się gra podobała. Głównie dlatego, ze lubie to całe uniwersum. Jednak jest to jedna z tych gier, do których nie chce mi się wracać ( w przeciwieństwie do Wieśka bo do niego podchodziłam kilka razy).
Daję 8 z sentymentu do świata fantasy.
Licze na to, ze powstanie część 4 i poprawią błędy ;)
Fetchquesty MMO niestety mordują tą grę i gdyby je wyciąć to solidnej rozgrywki było by max 30 godzin a nie 100-150. Świat w grze jest bardzo ładny, ale niestety niesamowicie pusty. Na plus zdecydowanie Towarzysze i główny wątek który bardzo wciąga, ale niestety jest to okupione tym że jesteśmy właśnie zmuszeni do eksplorowania nudnych map, w celu popychania fabuły do przodu, na plus zasługuje również sountrack który wpada w ucho, walka również daje satysfakcje, ale znowu praca kamery jest niedopracowana. Ogólnie nie zgodzę się z tym że nie warto grać po W3, ja grałem i bawiłem się dobrze z grą, no ale co kto lubi, w każdym razie dobra gra, ale niestety w wielu momentach niedopracowana.
Kupiłem wczoraj tą grę na Steamie, ale za nic nie mogę jej uruchomić. Wciskam Graj, ale kompletnie nic się nie dzieje. Żadnych intro, ekranów ładowania, itp. Zupełnie nic się nie wyświetla. Gra oprócz na Steam jest także przypisana do konta Origin.
Mieliście już taki problem, jeśli tak to czy macie jakieś rozwiązanie?
Mam problem z misją "Łagodna śmierć" na głębokich ścieżkach. Jest to chyba DLC. Mam znaleźć 4 strony dziennika i nie mogę znaleźć jednej. Myślę sobie wejdę na gry-online i spojrzę w poradniku gdzie jest ta notka i co ? Nie ma poradnika do tej części gry.. Dlaczego ?
Zagrałem, przeszedłem, wątpię bym kiedykolwiek wrócił. Nie takich gier szukam. Gra nie jest całkiem pozbawiona zalet ale przyzwoitej rozrywki jest tu tyle co kot napłakał.
Zalety:
1. To dalej ten sam świat który mi się podoba, niektóre z lubianych przeze mnie wątków zostały rozwinięte i bywałem zainteresowany pewnymi sprawami jak np konfliktem pomiędzy templariuszami a magami czy pewnymi kwestiami dotyczącymi obecnych w grze religii.
2. Towarzysze, polubiłem prawie wszystkich i przyjemnie było co jakiś czas zaglądać do nich czy nie mają czegoś nowego do powiedzenia czy słuchać rozmów tych których mieliśmy ze sobą w drużynie. Do tego ładnie skonstruowane romanse.
3. Graficznie jest całkiem nieźle. Lokacje są różnorodne a widoki miłe dla oka.
4. W wątku głównym jest parę dobrych, epickich scen. Sam w sobie nie jest on jakoś szczególnie oryginalny ale ma swoje momenty.
5. Stół narad i drobne decyzje które tam podejmujemy. Może szukam plusów na siłę bo z drugiej strony nie jest to nic bardzo ważnego.
6. Całkiem dużo wyborów ze wcześniejszych odsłon serii możemy przenieść do Inkwizycji i mamy możliwość spotkania niektórych starych znajomych. Fajnie, że chociaż to twórcom chciało się zrobić dobrze.
Wady:
1. Do obrzygu nudna eksploracja polegająca na odhaczaniu kolejnych znaczników na mapie i wykonywaniu powtarzalnych czynności. Czasem sytuację ratują znajdowane notatki, średnio ciekawe, i napotykane postaci które zlecają nam krótkie i nieciekawe zadania w rodzaju odzyskaj pierścień mojego męża od bandytów albo zanieś kwiaty na grób mojej żony. Tragedia. Wszystko to wydłuża sztucznie grę do jakiś stu godzin jak nie więcej podczas gdy ciekawej treści jest w niej może ze dwadzieścia-trzydzieści.
2. Niektóre dialogi mi się naprawdę podobały ale generalnie są one raczej poniżej przeciętnej. Ilość opcji do wyboru też jest niewielka. Poza tym raczej nie podoba mi się to całe kółko dialogowe z obrazkami symbolizującymi jakimi emocjami nacechowana jest dana wypowiedź naszej postaci.
3. Nuda walka, ze względu na pracę kamery praktycznie nie grywalna w trybie taktycznym przypominającym rzut izometryczny. Trzymamy cały czas wciśnięty przycisk ataku, czasem użyjemy jakiejś umiejętności. I czekamy aż przeciwnikom pasek życia spadnie do zera. A ponieważ walka jest słaba to i nie chciało mi się specjalnie bawić w zarządzanie ekwipunkiem. A gdybym chciał z kolei bawić się w rozwój postaci to nawet bym nie mógł ponieważ został on bardzo uproszczony i możemy jedynie decydować o umiejętnościach jakich uczą się nasze postaci ale już nie o ich atrybutach. Czyli nudna walka, nudna eksploracja, raczej słabe dialogi. To chyba najważniejsze minusy.
4. Wolno doczytujące się tekstury i inne techniczne niedoróbki. Czasem ciężko zacząć z kimś rozmowę gdy ten ktoś się przyblokuje.
5. Idiotyczne i natychmiastowe odnawianie się przeciwników na zbadanych obszarach. W pewnych momentach nachodziła mnie refleksja czy twórcy w ogóle grali w w swoją grę skoro pozostawili to w takim stanie. W niektórych lokacjach wystarczy zrobić dwa kroki w pewnym kierunku a gdy będziemy chcieli się cofnąć przeciwnicy których przed paroma sekundami pokonaliśmy zostaną odnowieni. Cudowny sposób na karanie graczy za brak zdecydowania i chęć swobodnego pozwiedzania, nie ma co.
Cieszę się, że dałem grze drugą(a może i nawet trzecią?) szansę. Kiedyś odrzucał mnie olbrzymi i miejscami pusty świat, teraz w ogóle mi to nie przeszkadzało. Pewnie dlatego, że grałem na nowym kompie i na max detalach grafa robi niezłe wrażenie. Przejście gry zajęło mi ~70h, a zrobiłem prawie wszystkie zadania poboczne. "The Dawn will come" słucham do dziś, jak pierwszy raz to usłyszałem to normalnie miałem ciary :D
Czy DA:I miał jakieś ulepszenia pod XOneX? Bo chętnie pograłbym na Series X ale w 900p nie zamierzam nawet tego ruszać, a z tego co się orientuje to w takiej rozdzielczości gra chodziła na bazowym One.
Bardzo fajny, rozbudowany system kreacji postaci, obszerne lokacje, możliwość pozyskiwania składników zlecając misje, system tworzenia uzbrojenia, eliksirów, oryginalni towarzysze z własnym charakterem i sposobem zachowania, wiele zadań, skuteczne umiejętności magów. Trochę brakło mi (może nie znalazłem) mega potężnego kostura dla maga. Ponadto gra dostarcza bardzo dużo, różnorodnych jednostek przeciwnej frakcji. Świetna gra :]
rzeczywiście są tutaj questy tak zwane zapychacze ale mi to za bardzo nie przeszkadza ja akurat lubię grind no i dużo eksploracji na pewno nie jest podobna do 1 można uznać ją za single MMO
Gra tak rozległa a jednocześnie tak pusta, nafaszerowana znacznikami, fetch questami i masą nieciekawych dialogów. Fabułę można skwitować machnięciem ręki, większość postaci znów sprawia wrażenie jakby była pisana przez 15-latków a świat tej gry wydaje się być niesamowicie sztuczny, jakby pozbawiony duszy.
Cieszy jedynie fakt, że wyciągnięto wnioski odnośnie recyklingu miejsc który występował w poprzedniej części. W Inkwizycji lokacje same w sobie prezentują się bardzo dobrze - dają graczowi swobodę, różnią się klimatem, środowiskiem i wizualnie wyglądają świetnie, gorzej sprawa wygląda z tym wszystkim co zostało na nie naniesione.
Jestem wielkim fanem jedynki i dodatku do niej dragon age 2 bo nie moge tego uznac za pelnoprawny produkt :D Cóz dragon age inkwizycja to fajna gierka pomijajac czasami topornosc i sztuczne przeciaganie fabuly oraz glowny boss ktorego juz pokonalismy w dragon age 2 co mnie boli najbardziej bo serio nie mogli wymyslic jakiegos innego przeciwnika? lub dodac kogos silniejszego od niego po pokonaniu go? i przez te problemy daje tylko 8/10
wszystko inne jak towarzysze,dialogi,qesty towarzyszy,romanse,fabula,grafika,swiat,animacje w walce oraz udzwiekowienie ktore jest dalej na epickim poziomie jest na plus.
Gra ma w teorii wszystko co powinno być w dobrym RPG. Świetne epickie main story, świetny soundtrack (piosenki z tawerny sztos), interesujących (no, w większości) towarzyszy, kapitalny lore. Fajne polowania na smoki które tu pełniły funkcje opcjonalnych mini-bossów w grze. Co może pójść nie tak? No właśnie. Późniejszy Bioware i te jego zapełniacze. Niestety.
Bioware robi wszystko żeby obrzydzić nam te gre. Szczególnie takim osobnikom jak ja który stara sie robić wszystko na 100%. Zrobienie GOTY w całości to jakieś 120-130h gry. A gra ma niestety bardzo dużo powtarzalnych czynności bez zadnej głębi, które sie robi na autopilocie po to by tylko zrobić i odhaczyć że wyczyściliśmy dany obszar mapy.
Co jeszcze? Nieintuicyjne Skyhold (nasza baza, coś jak obóz w DA Origins) - zdecydowanie za dużo biegania od towarzysza do towarzysza. Plus ekran ładowania do pomieszczenia ze sklepem - Istny dramat
Jak juz mówiłem wcześniej co mape mamy jakieś powtarzalne czynności typu zbierz X czegoś to odblokuje sie droga do skarbu. To jest fajne przez pierwsze kilkanaście godzin. Ale będąc już 50-60h w grze miałem ochote sobie palnąć w łeb. A zorientowałem sie że dopiero połowe gry przeszedłem i multum lokacji do odkrycia. Musiałem sobie zrobić kilka miesięcy przerwy wówczas. Tej gry NIE DA sie przejść na raz robiąc wszystko. Chyba że ktoś jest ostrym masochistą. Nawet takie DA II które mimo że fabułe miało gorszą nawet w małym ułamku aż tak nie wyniszczało jak Inkwizycja.
A szkoda, bo gra mając niezła historie i towarzyszy mogła być bardzo dobra. Gdyby nie polityka bioware że gra ma mieć 100h +, materiału mamy na 40h więc wypełnijmy reszte jakimiś bzdurnymi fetch questami wymyślonymi na szybko. Kto chce mieć spoko run to radze olewać wszystko inne, robić główne questy + zadania towarzyszy, od czasu do czasu przychodzić do skyhold pogadać z nimi, i w ten sposób spędzicie przyjemne 40h-50h. Ale broń boże nic więcej. Bo w takim przypadku znienawidzicie tę gre.
Niedawno ponownie ogrywałem całą serię teraz jestem na Intruzie, ale szczególnie jak w niewielkich odstępach czasu się gra to widać spadek formy :(
Znaczy fajnie, że postać w końcu nauczyła się skakać, poruszanie się nie jest już takie sztywne, ale zadania, główna fabuła czy "główny wielki zły" są średnie, a miejscami słabe. Aktywności na mapach są straszne, te porównania do mmo nie są na wyrost. Brakuje brutalności jaka była obecna w Origins i nawet w 2 (nie chodzi o te absurdalne plamy krwi, te zostały), dodatkowo przez chwilę nie czuć powagi zadania (ratowania świata w końcu) czy ryzyka związanego z potencjalna śmiercią bohatera czy towarzyszy.
Ale właśnie postacie poboczne, relacje miedzy nimi trzymaja gre, dodatkowo nawet teraz wygląda naprawdę ładnie, efekty cząsteczkowe, oświetlenie do tego soundtrack czy animacje podczas walki. Narzędzie dragon age keep też super sprawa pozwalajace zmieniać świat, może w niewielkim stopniu, ale jak ktoś się wkręci to jest super
Pozostaje mieć nadzieję że przy kolejnym dragon age przynajmniej spróbują powtórzyć motywy z origins
Nie wierzę, że ocena 9,5 była całkowicie obiektywną decyzją autora recenzji. Nie chce posądzać o jakąś formę korupcji w redakcji, ale po przejściu gry sama nasuwa się myśl, że ktoś dopłacił, że ocena była nad wyraz pozytywna. Sama średnia użytkowników (z 3 platform - PC, XO i PS4) to 7,2 - i to już zdecydowanie bardziej realna ocena, przynajmniej w czasach premiery gry. Przecież danie grze ocenę 9,5 jest równoznaczne z umieszczeniem jej wśród najlepszych gier w historii. Zrównanie jej z takimi grami jak Heroes 3, Baldur's Gate 2, Diablo 2, KotOR, GTA 5, serią Uncharted czy nawet Skyrim, który chodź wyszydzany za błędy czy fabułę, wciąga jak diabli i też uzyskał status kultowego. Patrząc na świeżo, autor recenzji naprawdę jest skłonny powiedzieć, że DA:I jest tak samo dobre (a nawet i czasem lepsze) od tych przykładowych ww. legendarnych tytułów? Nie mogę w to uwierzyć. Zdaję sobie sprawę z tego, że piszę swoje odczucia o tej grze 7 lat po premierze, jednak mimo to, nawet wtedy gdy wyszła zasługiwała na max 8. No, może 8,5 - jeśli ktoś naprawdę mocno przymknął oczy na jej niedoróbki. A tych trochę jest: sztampowa fabuła, zadania poboczne rodem z MMO (zbierz 10 kwiatów, znajdź 5 śladów smoka, postaw 4 wieżyczki) + do tego mało życiowe akcje w stylu "wybawco świata, Heroldzie Andrasty, bohaterze, dowódco Inkwizycji... przynieś mi 10 kawałków baraniny), mało różnorodni przeciwnicy i najgorsze z tego: dość monotonna i z czasem bardzo nudna walka oraz mało satysfakcjonujacy rozwój i nie za ciekawe umiejętności. Te dwie ostatnie wady mocno odbierają radość z gry. Nie mamy też wielkiego odczucia progresu, bo walcząc z przeciwnikiem na tym samym poziomie co my (a tak zazwyczaj jest) pasek jego życia schodzi tak samo, niezleżnie na którym lvl jesteśmy. Do tego przeciwnicy mają naprawdę dużą wytrzymałość i nawet prosta potyczka często trwa za długo. I to też zabiera radość z gry, bo nie czuć, że jesteśmy mocną postacią. Co dalej? Bezsensowne przedłużanie czasu gry przez konieczność biegania po mapach tam i z powrotem. Koń, który porusza się z taką samą prędkością jak my, nieintuicyjny crafting i nieprzemyślany, niepraktyczny interface (zwłaszcza menu ekwipunku). Biorąc to wszystko pod uwagę, nie moe uwierzyć, że dla autora recenzji ta gra naprawdę zasługuje na 9,5. Nie jest to gra totalnie zła - ma swoje momenty, niektóre regiony są naprawdę ciekawe, podobnie jak parę zadań. Towarzysze też maja jakąś osobowość, choc brakuje mi tak wyraźistych postaci jak Morrigan (wiem, że wystepuje w grze, ale raczej jako postać długoplanowa). No, może z wyjątkiem Varrica, który trzyma poziom tak samo jak w poprzednich częściach. No i coś mnie przy tej grze trzymało, skoro ją ukończyłem. Ale jak się tak zastanawiam, to nie wiem czy nie była to po prostu chęć ukończenia gry z kupki wstydu, którą się dla mnie DA:I z czasem stała. Dla mnie gra na 6,5-7 (jeszcze się zastanawiam). Cieszę się, że ją ukończyłem, bo choć grywałem w gorsze tytuły i koniec końców nie uważam jej za złą, to już do niej napewno nie wrócę. Ale skąd taka ocena w recenzji? Nie mam pojęcia.
Czy tylko ja odnoszę wrażenie, że ta gra jest cholernie nie równa? Otóż grając w tą grę, dostrzegam pewien jej problem, mianowicie twórcy gry na siłę chcieli zrobić otwarty świat. I co w związku z tym, mamy salę narad, na której odkrywamy nowe lokacje do zwiedzania, czyli owe otwarte lokacje, a także instancjonowane "dungeony". Czyli teoretycznie to jest taki Dragon Age: Origins, tylko twórcy na siłę wepchnęli do niego lokacje bardziej otwarte, i w tym momencie objawia się nie równość tej gry. Mapy z otwartym światem są wypełnione śmieciową zawartością, bo twórcy zupełnie nie mieli pomysłu jak te światy wypełnić, przez co w najlepszym wypadku w takiej lokacji mamy questy typu "przynieś mi 10 kawałków baraniny"... Latamy, zwiedzamy, odkrywamy, zbieramy jakieś śmieci, i w zasadzie tyle, a jedyna "fabuła" w nich sprowadza się do czytania setek rozsianych po nich książkach/listach/dziennikach.
A z kolei instancjonowane "dunegony" czyli zamknięte liniowe lokacje, takie jak mniej więcej były w DA:Origins, są wypełnione wątkami bardziej fabularnymi. Niestety, większość naszej aktywności w grze to właśnie latanie po tych otwartych lokacjach i zbieranie śmieci.
Aż dziw mnie bierze, że ta gra jest jednocześnie tak podobna do wydanego rok później Wiedźmina 3, mimo że powstawały w tym samym czasie więc jeden deweloper nie mógł zrzynać pomysłów od drugiego, a jednocześnie zawartość trzeciego Wiedźmina jest tak pełnowartościowa pod każdym względem, i ciężko znaleźć tam zadania typu zapychacze, w przeciwieństwie do Inkwizycji.
O ile na samym początku, z powodu takiego iż szukałem właśnie gry tego typu, czyli powiedział bym "singleplayerowego MMO" bo tak mi jest najłatwiej te otwarte lokacje sklasyfikować, gra bardzo mi się spodobała, i naprawdę poczułem chęć grania w nią, o tyle niestety ta chęc bardzo szybko mi minęła, ponieważ jest ona do bólu wręcz powtarzalna, bo nawet sama walka to powtarzanie w kółko 4 machnięć mieczem, i 5 skilli.
Jakiś czas temu przeczytałem, że Inquisition miało być początkowo grą jedynie Multiplayer, dopiero w trakcie produkcji podjęto decyzję o zrobieniu z tego singleplayera RPG. I bardzo to widać w grze, dlatego czytając newsy o tym, że Dragon Age 4 był planowany jako gra-usługa ale przeprojektowują go na zwykłego singla RPG to bardzo się boję o jakość tej gry. A jeśli chodzi o Inquisition to:
Plusy:
-Piękna grafika, nawet dzisiaj, prawie 8 lat po premierze tereny w grze wyglądają naprawdę pięknie, Frostbite robi swoje.
-Styl artystyczny grafik 2d, np. ikon postaci w drużynie
-Świetne animacje walki, w Origins było z tym bardzo drętwo, DA2 poprawił się względem Origins, a tutaj jest jeszcze większa poprawa co do DA2.
-Niezłe postaci, dobrze że wrócił Varric z DA2, Solas jest świetny, pozostali towarzysze również do polubienia.
-Możliwość grania wszystkimi możliwymi rasami, to co było w Origins, a DA2 tak mocno ograniczył, tutaj wróciło lepsze niż kiedykolwiek bo doszli jeszcze Qunari.
-Kółko dialogowe znacznie bardziej "obfite" w opcje dialogowe niż w DA2, jednak trochę brakuje ciekawego systemu przyjaźni/rywalizacji z DA2.
-Niezłe DLC fabularne.
-Dragon Age Keep, dzięki któremu nie musisz trzymać save'ów z poprzednich gier tylko możesz sobie wszystko poustawiać jak ci się podoba.
Minusy:
-Cała gra jest ZASRANA side questami jak z MMORPG, znajdźkami i innymi pierdołami, które przedłużają realny czas gry z 30 godzin do ponad 100 godzin jeśli chcesz zrobić wszystko.
-Fabuła, która sama w sobie jest niezła jest przytłumiona ogromną ilością słabej zawartości pobocznej.
-Zbieractwo roślin, metalów i innych rzeczy do craftingu.
-Respawnujący się ciągle wrogowie mający niesamowite ilości HP przez co walka trwa zbyt długo a bieganie po mapie jest męczące.
-System walki jak z MMORPG, nie ma nawet autoataku znanego z poprzednich części tylko trzeba klikać jak szalony.
-Totalne wywrócenie do góry nogami Qunari w imię poglądów politycznych EA/Bioware, zrobienie z Qun jakiegoś raju dla transseksualistów.
Pozostaje mieć nadzieję że nowe gry Bioware nie będą podobne do Dragon Age Inquisition i Mass Effecta Andromedy i nastąpi powrót do starych, lepszych czasów (pierwszy Mass Effect, Dragon Age Origins), ale raczej obstawiam że szanse na takie coś są nikłe. Obawiam się że Dragon Age 4 będzie kolejną rozdmuchaną grą w której dobry content na ~30 godzin tonie w śmieciowej zawartości na 100 godzin.
Dragon Age inkwizycja była dla mnie gra okrutnie nudna jeśli chodzi o wiedźmina 3 którego gram to tam też jest zawartość wydłużająca grę i kryje się pod znacznikami zapytania na mapach a jak masz mocna postać o dobrym eq to też są to czynność powtarzające się które mnie osobiście męczą tak samo jak w dragon Age nasrane znaczniki
Nie ukrywając, druga odsłona serii Dragon Age bardziej mi się podobała niż Inkwizycja, ale ta też jest niczego sobie. Przede wszystkim, ogromny, rozbudowany świat w którym jesteśmy w stanie spędzić naprawdę mnóstwo godzin. Ja w 20h zrobiłem wątek fabularny i mnóstwo zadań pobocznych. Na samym początku od razu w oczy rzuciły mi się piękne, kolorowe krajobrazy, grafika jest naprawdę ładna w tym tytule, przyjemna dla gracza i cieszy oko. Jest dużo fajnych lokacji, mianowicie zima, pustynia, dżungla, bagna, kolorowe lasy... no jest w czym wybierać, gracz się nie nudzi bo odwiedza ciągle coś nowego. Zaskoczeniem dla mnie była możliwość posiadania wierzchowca, i tutaj wielki minus... podróż nim była tak niewygodna, tak niezręczna, że po prostu wolałem przez całą przygodę podróżować pieszo i używać teleportów dla szybszego przemieszczania się. Odnośnie fabuły... spoko, nie była jakaś zaskakująca ani szczególnie interesująca, nie wciągnęła mnie. Mówiąc o lokacjach zapomniałbym o Crestwood, mieście zalanym przez wodę, tutaj też było na co popatrzeć i oko się cieszyło. Walki ze smokami to było to co najbardziej lubiłem robić w tej grze, nie pokonałem ich zbyt wielu bo chyba aby 3, a może 4, ale to było coś pięknego. Smoki miały swoje bardzo fajnie zaprojektowane legowiska, często podczas eksplorowania danej lokacji potrafiły nawet przestraszyć, kiedy to dowiadywaliśmy się o ich obecności w danej lokacji. Jedną z fajniejszych misji była chyba ta na 'dworze'. gdzie to bawiliśmy się w detektywa i robiliśmy dochodzenie. Przez te 20h nie zdążyłem odwiedzić większości lokacji, ale daję sobie rękę uciąć że są one tak dobrze zaprojektowane jak wszystkie te, które zaliczyłem.. Samego DLC też nie spróbowałem, punkty władzy po prostu mnie denerwowały, ale to w sumie dzięki nim odwiedziłem większość pobocznych lokacji aby zbierać te punkty dla dalszego wątku fabularnego. I to chyba na tyle co miałem do powiedzenia na temat tego tytułu, warto posiedzieć przy tym tytule, czasem jak się wciągnąłem to traciłem poczucie czasu.
https://www.youtube.com/playlist?list=PLM6ACt9r5xK96Coo7NKyqKOgYKH3Oz1fS - moje filmy z tej gry.
Spoko gierka ojj grało sie grało ale jednak starsza część bardziej mi przypadła do gustu nie mniej jednak ta też jest ok choć rozumiem fale krytyki bo jednak ludzie z czasem chcą więcej od gry a nie mniej.
Gra tak naprawdę to jest 9.5/10 tylko musicie pobrać mod, który sprawia, że te fetch questy i reszta nie są tak uporczywe. Wtedy cała gra się staje strasznie przyjemna. Fabuła też jest dobra, gdy tylko nie jest przerywana cały czas przez fetch questy i inne pierdoły. Ten mod, którego nazwy oczywiście nie pamiętam, jest niezbędny by grać w tą grę do końca. Skończyłem grę bez moda niestety, dlatego mimo że mam pozytywne doznania z gry, to nadal żałuję, że nie grałem z modem.
Gra ma pare bolączków gdzie mody je w wiekszosci usuwaja (dosłownie)
Patrzać na gry w tamtym okresie i na gry obecne inkwizycja to serio bardzo dobra gra (wiedzmin to po prostu gra jedyna w swoim rodzaju) lecz biorac pod uwage nowe assassyny i wiele innych gier to inkwizycja jest lepsza nawet jesli to inny typ rpg lub gry :D
inkwizycja to klasyczny rpg ktory chcialbyc od 2 czesci do teraz bardziej action rpg z trzeciej osoby i wedlug mnie to dobry kierunek.
Redakcja zawsze zawyza oceny grą popularnym ale to sie powinno ignorować i jak cos to marudzic w komentarzach do ich recenzji niz przez to dawac gierce 0/10.
Inkwizycja w skrócie dobra fabuła, towarzysze, system walki, rozwój postaci czuć ze sie ma jakis wpływ na organizacje fajne uczucie, crafting, duzo lore/znajdziek jesli cie to interesuje do czytania. Podałem tutaj rzeczy które sa slabe w andromedzie ktorej dajecie wyzsze noty a tutaj sa akurat dobrze zrobione mimo paru problemow w mechanice. Rzecz która bardzo boli w tej grze to ten nieszczesny silnik frosbite i to jedyna rzecz której sie boje w Dragon Age 4 po tym co zobaczyłem w inkwizycji, andromedzie i anthem choc i tak pod wzgledem mechaniki jest lepiej niz w da 2.
Szczerze nawet dragon age 2 zaczeliscie dawac 10/10 gdzie ta gra jest niedopracowaną wersją beta i sie powtarza bardziej niz gry ubisoftu mimo ze widze w niej ogromny potencjał.
Czy istnieje sposób by wyciszyć, wykasować głosy kleryków recytujących Pieśń Światła?
Ich głosy nakładają się na komentarze innych postaci, co jest irytujące.
Bardzo proszę o pomoc.
Przy okazji Dragon Age II miałem naprawdę dużo do napisania na temat gry, tak dużo iż odkryłem że Steam ma limit znaków w recenzjach. Teraz natomiast w przypadku Inkwizycji nie za bardzo chce mi się rozpisywać.
To było moje trzecie czy czwarte przejście tej gry i muszę powiedzieć, ze naprawdę bawiłem się dobrze mimo wad jakie ta gra ma. Jak dla mnie Inkwizycja jest najgorszą częścią serii ale jak najbardziej jest bardzo dobrą grą. Świetne rozwinięcie lore świata, bardzo dobrzy towarzysze, najlepsze w serii rozbudowane dialogi i świetne misje fabularne. Ta gra ma naprawdę sporo dobrego do zaoferowania np. super crafting, customizacja naszej Twierdzy, operacje na które wysyłamy naszych agentów czy naprawdę super momenty fabularne. Niestety jest to wszystko przykryte pustymi mapami z toną słabiutkich fetch questów. Jednak mimo to czyszczenie mapy wcale nie jest nudzące, mimo tych bieda zadań i słabego systemu walki gra naprawdę wciąga i gra się w nią dobrze.
Ogólnie dla mnie Inkwizycja jest grą o dwie klasy lepszą niż nowe Assassin's Creedy i o klasę lepszą niż Skyrim czy Fallout 4. Mimo iż jest dla mnie najgorszą częścią serii to i tak sporo rzeczy robi lepiej niż gloryfikowany DA Początek. Pół roku po skończeniu Inkwizycji przechodziłem Wiedźmina 3 i co mogę powiedzieć? Niektóre rzeczy lepiej robi Wiedźmin, a niektóre lepiej Inkwizycja. Ogólnie Wiedźmin 3 jest może tylko o pół oceny lepszą grą.
Obecnie za darmo, ale gra nie trafia w mój gust. Przypomina grę Neverwinter MMO. Podobnie wyglądające postacie, podobna walka, zamknięte lokacje.
Minusy:
- Zbyt ciemna oprawa graficzna, co mnie strasznie irytuje od samego początku.
- Sztuczna walka,
- Niby zamknięte lokacje, ale trzeba schodzić z drogi by szukać przedmiotów - sztuczne przedłużanie gry,
- Przycina mi się gra (podobnie robi mi Neverwinter MMO, ale w Neverwinter to oni mają problemy z pingami bo mają wywalone na graczy z Europy. Podobny problem ma gra Star Trek online, którą uwielbiałem, ale zrezygnowałem z niej, z powodu lagów - jeśli się nie mylę to lokalizacja serwerów jest ta sama.) W grze DA: I natomiast jest zła optymalizacja.
- Silnik Frosbite 3 moim zdaniem nie pasuje do gier fantasy, tylko do gier FPS, oraz wyścigowych.
Tak czy inaczej jest za darmo, więc czy wolno mi narzekać.
Odebrana za darmo od Epica. Ode mnie 10/10. Nie ma się co rozpisywać. Gra rewelacyjna pod każdym względem. Jak na rok wydania 2014 to nie jestem zaskoczony że to był HIT. Ja się cieszę że ograłem za darmo wersję z wszystkimi dodatkami, za darmo... ZA DARMO !!!. Na liczniku 67 godzin dobrej zabawy i NPC zapadający w pamięć te pozytywne jak i te negatywne. Pozdrawiam Fanów przepięknej grafiki Dragon Age.
Jeden z tytułów, który dla mnie nigdy się nie zestarzeje. Fabuła, grafika, lokacje, postacie, mechaniki (stół do odpraw doeebany), muzyka, zwroty akcji i system walki to istna petarda. Staram się znaleźć jakiś większy minus ale nie jestem w stanie nic wymyśleć.
DYCHA!
Gry które stawiam gdzieś wśród tych ulubionych mają dwie wspólne cechy;
*niepowtarzalny klimat
*świetną muzykę
Z dotychczasowych części Dragon Age'a wszystkie się w to wpisują. Inkwizycja od uruchomienia i motywu z menu głównego kupiła mnie.
Tak, to kontynuacja uniwersum które uwielbiam, więc obiektywny w ocenie nie będę. Fabularnie obserwujemy konsekwencje wydarzeń z poprzednich części, poznajemy tajemniczy zakon który przewijał się już w dwójce, spotykamy starych przyjaciół którzy już w Origins się przez ekran przewinęli.
Graficznie się broni, walka daje satysfakcję, choć stopniowa jej zmiana z w pełni taktycznych starć znanych z pierwszej części do bardziej zręcznościowych z Inkwizycji może szokować.
Wbrew powszechnej opinii bardziej wymęczyły mnie znaczniki z Wiedźmina niż te z Dragon Age'a. Jak na 2014 rok może mapa wydawała się za duża, ale finalnie... cóż, wcale taka nie jest, nawet to Zaziemie zdaje się nie przytłaczać, a fetchquesty choć są, to nie przeszkadzają. Równoważą je poprawnie wykonane, wciągające zadania pogłębiające lore świata, a tym własnie ta seria stoi.
Rozbudowa twierdzy, rozmowy z towarzyszami, angażujące starcia, eksploracja lokacji, różnorodne lokacje, romanse, wojenne narady (niepozostające bez konsekwencji) i cudowna muzyka nie pozwalają mi wystawić grze innej oceny niż 9,5/10. Zbyt dużo czasu z tą częścią spełniłem i zbyt dobrze się bawiłem, by krzywdzić ją niższymi ocenami. Wciąż, to perspektywa fana uniwersum.