Mobilne gry MMORPG, w które da się grać bez bankructwa

Na PC-towym rynku gier MMORPG trwa posucha, ale za to produkcje mobilne są rozkwicie. Na tyle, że jest w czym wybierać! Przyjrzeliśmy się im i wybraliśmy takie, przez które nie zbankrutujecie.

Spis treści

Celtic Heroes

Producent: One Thumb Mobile Ltd
System operacyjny: minimum Android 4.1 lub iOS 8.2
Cena: free-to-play + mikropłatności

Jak na standardy „mobilek” Celtic Heroes jest całkiem nietypowym przedstawicielem MMORPG. Wprawdzie „celtyckość” nazwy nie przekłada się w większy sposób na rozgrywkę, niemniej system klasowy zasługuje na uwagę. Generalnie do wyboru otrzymujemy jedną z pięciu klas – są to druid, mag, zwiadowca, łotr oraz wojownik. Standardowo, prawda? Zatem Celtic Heroes postanowiło urozmaicić zabawę poprzez możliwość rozwijania zdolności, które normalnie nie należą do naszej klasy.

To rozwiązanie ma swoje ograniczenia, ale pozostawia pewną elastyczność w kwestii budowania własnej postaci. Celtic Heroes wyróżnia się również całkiem przyjemną oprawą graficzną, przynajmniej jak na grę mobilną. Poza tym tytuł ten oferuje większość elementów, których można byłoby spodziewać się po typowym MMORPG – otwarty świat, arenowe PvP czy dungeony z bossami. Znajdzie się tu również miejsce dla wojen klanów.

Celtic Heroes przyjemnie zaskakuje także regularnym aktualizacjami z nową zawartością. Jedynie item shop mógłby być bardziej przyjazny, chociaż typowego pay-to-win raczej tu nie uświadczymy. Za to różnego rodzaju przyśpieszacze zdecydowanie kuszą. Momentami można nawet odnieść wrażenie, że aż za bardzo.

Patryk Manelski

Chciał być informatykiem, potem policjantem, a skończyło się na „dziennikarzeniu” na UŚ. Tam odkrył, że można połączyć pasję do grania z pisaniem. Następnie bytował w kilku redakcjach, próbując przekonać wszystkich, że gry MMO są najlepsze na świecie. Tak trafił do działu publicystyki na GOL-u, gdzie niestrudzenie kontynuuje swoją misję – bez większych sukcesów. W przerwach od walenia z axa hoduje cyfrowe pomidory, bawiąc się w wirtualnego farmera. Nie mając własnego ogródka, zadowala się opieką nad drzewkiem bonsai. Kręci go też jazda na rowerze, zaś czytać lubi mangę i fantastykę. A co najważniejsze, pochodzi z Sosnowca, gdzie zresztą mieszka i z czego jest dumny!

więcej

TWOIM ZDANIEM