Cyberpunk 2077. Gry, na które czekamy wypiekami na twarzy!

Cyberpunk 2077

Planowana data premiery: brak danych

Cyberpunk 2077 na gamescomie dostępny był, niestety, wyłącznie dla wybranych dziennikarzy, którym udało się załapać na prywatny pokaz za zamkniętymi drzwiami, gdzie prezentowane było to samo demko, jakie „RED-zi” kilka miesięcy temu przedstawili na E3. Jednak mimo że był to ten sam fragment gry, i tak robił on spore wrażenie bezkompromisowością, z jaką nasi rodacy starają się przenieść na ekrany komputerów realia cyberpunkowego świata.

W nowej grze twórców Wiedźmina 3 znajdziemy się w odległej przyszłości i jako początkujący najemnik spróbujemy przetrwać w niebezpiecznym świecie korporacyjnych rozgrywek, wojen gangów i ogólnego zepsucia. Akcja zostanie pokazana z perspektywy pierwszej osoby, a do ukończenia poszczególnych misji prowadzić będą różne drogi. Ci, którzy mieli już okazję zobaczyć grę, szczególnie chwalą jej świetną, wyrazistą stylistykę, tętniący życiem świat, brudny klimat oraz efektowny system walki.

1. Brud, neony, augmentacje – Cyberpunk 2077 wygląda oszałamiająco

W trakcie targów CD Projekt ogłosił przy okazji ważną informację – Cyberpunk 2077 jest już gotowy na tyle, by dało się przejść grę od początku do końca. Nie znaczy to jednak, że jesteśmy blisko premiery. Możemy to natomiast odebrać jako sygnał, iż prace nad tym tytułem postępują w dobrym tempie.

The Settlers

Planowana data premiery: 2019

Prawdopodobnie najciekawszą zapowiedzią gamescomu 2018 był powrót Settlersów – kultowej serii strategii ekonomicznych, w których gracz zajmuje się rozwijaniem niewielkich osad. Najnowsza, ósma już główna odsłona cyklu zatytułowana została po prostu The Settlers. Powstała z użyciem technologii Snowdrop Engine, znanej między innymi z Tom Clancy’s The Division. Dzięki wykorzystaniu tego silnika Osadnicy wyglądają ładniej niż kiedykolwiek wcześniej – przy czym twórcy nie zrezygnowali z charakterystycznego dla oryginalnych części serii kolorowego stylu.

KOLEKCJA SETTLERSÓW

Już 15 listopada tego roku do sklepów ma trafić The Settlers History Collection, zestaw delikatnie odświeżonych siedmiu dotychczas wydanych części serii. Już teraz kupić można natomiast pierwsze The Settlers. Za 20 złotych dostaniemy klasykę kompatybilną z Windowsem 10, wzbogaconą o automatyczne save’y, opcję zmiany prędkości gry i alternatywny, RTS-owy schemat sterowania.

Fabuła zmusi naszych osadników do poszukiwania nowego domu po tym, jak ich dotychczasowe miejsce zamieszkania zostanie zniszczone przez trzęsienie ziemi. Podczas podróży nasi podopieczni natkną się na tajemnicę, która drastycznie zmieni ich życie. Rozgrywka ma wykorzystywać znane i lubiane rozwiązania z wcześniejszych odsłon cyklu, choć nie zabraknie także paru pomniejszych nowych mechanik, mających usprawnić zabawę. Jedną z nich będzie możliwość wyzywania wrogiego władcy na pojedynek.

1. Widzieliśmy The Settlers – ta reanimacja może się udać