Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać

Publicystyka

Publicystyka 9 października 2017, 15:40

Gry, o które się martwimy – czy spełnią wysokie oczekiwania?

W ciągu najbliższych dni i miesięcy na rynku zadebiutuje wiele potencjalnych hitów. W przypadku części z nich pojawiają się, niestety, pewne obawy, czy gry te zdołają spełnić wygórowane oczekiwania.

Rok 2017 zapisze się w historii elektronicznej rozrywki jako jeden z bardziej udanych – w minionych miesiącach zadebiutowały liczne hity, że wymienię chociażby Divinity: Original Sin II, Injustice 2, NiOh, NieRa: Automatę czy Destiny 2. Oczywiście nastąpiły także większe i mniejsze rozczarowania, jak w przypadku Mass Effecta: Andromedy czy rodzimego Snipera: Ghost Warriora 3. Oczekiwaliśmy przebojów, a otrzymaliśmy... no cóż, dowody na to, że nawet najlepsza zapowiedź niekoniecznie musi przełożyć się na świetny produkt.

Stąd i w przyszłość lepiej spoglądać z pewną dozą rezerwy. To, co teraz wydaje się kandydatem do tytułu gry roku, ostatecznie może okazać się czymś mniej atrakcyjnym. Zwłaszcza gdy pojawiają się przesłanki mogące świadczyć o tym, że coś ma prawo się nie udać. A te – wbrew pozorom – pośród PR-owych ogłoszeń czy doszlifowanych zwiastunów często da się dostrzec na długo przed premierą.

Postanowiliśmy zatem przyjrzeć się najgłośniejszym tytułom właśnie pod kątem mniej lub bardziej uzasadnionych obaw z nimi związanych. Liczymy, że z dużej chmury spadnie mały deszcz i produkcje te finalnie obronią się jakością, udowadniając, że niepotrzebnie się martwiliśmy. Warto jednak mieć wszelkie obiekcje z tyłu głowy, zanim pozwolimy porwać się hype’owi i na przykład złożymy zamówienie przedpremierowe czy skusimy się na zakup przed pojawieniem się pierwszych opinii.

Assassin’s Creed Origins

INFORMACJE:
  1. Data premiery: 27 października
  2. Gatunek: gra akcji
  3. Platforma: PC, PS4, XOne

Seria Assassin’s Creed od dawna domagała się prawdziwej rewolucji w skostniałych mechanizmach rozgrywki i Origins taką rewolucję ma jej zafundować. O ile jednak przebudowany system walki, wprowadzenie zadań pobocznych na modłę Wiedźmina 3 czy rozbudowane drzewka rozwoju bohatera to rozwiązania faktycznie mogące zapewnić cyklowi drugą młodość, tak wśród zmian proponowanych przez pracowników Ubisoftu znalazło się także kilka kontrowersyjnych pomysłów.

Ofiarą „erpegowości” nowego „Asasyna” padną chociażby ciche zabójstwa – jeśli kierowany przez nas bohater będzie mieć zbyt niski poziom doświadczenia, atak za pomocą ikonicznego ukrytego ostrza zakończy się jedynie sporym uszczerbkiem na zdrowiu oponenta. Jest to zmiana trudna do przełknięcia dla fanów będących z cyklem najdłużej, którzy z odsłony na odsłonę zauważają coraz dalsze odejście od skradankowych korzeni sagi.

Zachwytów nie budzą także mające coraz mniej wspólnego z rzeczywistością elementy fabularne oraz umiejętności Bayeka, najnowszego/najstarszego z protagonistów cyklu. Jasne, seria nigdy nie kryła się z naleciałościami science fiction, ale dotąd były one jedynie otoczką stawiającej na stosunkowo wierne odtwarzanie realiów rozgrywki. Tym razem nie tylko zmierzymy się z mitycznymi stworzeniami rodem z legend, ale na dodatek zrobimy to za pomocą gadżetów pokroju zdalnie sterowanych strzał czy „orłodrona”.

Obawy budzą też obietnice gigantycznej mapy, większej nawet od obszaru dostępnego w Black Flag. O ile tam większość terytorium stanowiły akweny wodne, tak w Origins będziemy mieć do czynienia głównie z lądem. Czy twórcom uda się zapełnić tak olbrzymie tereny interesującą zawartością? Zwiedzanie pustyń oferujących jedynie skrzynki ze skarbami czy łudząco podobne do siebie zadania wprost z generatora szybko zabiją entuzjazm wywołany przeniesieniem akcji do tak interesującego regionu jak Egipt.

Michał Grygorcewicz

Michał Grygorcewicz

W GRYOnline.pl najpierw był współpracownikiem, zaś w 2023 roku został szefem działu Produktów Płatnych. Tworzy artykuły o grach od ponad dwudziestu lat. Zaczynał od amatorskich serwisów internetowych, które sam sobie kodował w HTML-u, potem trafiał do coraz większych portali. Z wykształcenia inżynier informatyk, ale zawsze bardziej go ciągnęło do pisania niż programowania i to z tym pierwszym postanowił związać swoją przyszłość. W grach przede wszystkim szuka opowieści, emocji i immersji, jakich nie jest w stanie dać inne medium – stąd wśród jego ulubionych tytułów dominują produkcje stawiające na narrację. Uważa, że NieR: Automata to najlepsza gra, jaka kiedykolwiek powstała.

więcej

TWOIM ZDANIEM

O którą z wymienionych gier NAJMNIEJ się martwisz?

Call of Duty: WW II
8,1%
Assassin’s Creed Origins
34,1%
Elex
14,6%
Kingdom Come: Deliverance
2,2%
Gwint: Wiedźmińska gra karciana
24,5%
Star Citizen
2,8%
Gran Turismo Sport
3%
Detroit: Become Human
3,1%
Vampyr
7,7%
Zobacz inne ankiety
Kingdom Come: Deliverance

Kingdom Come: Deliverance

Assassin's Creed Origins

Assassin's Creed Origins

Elex

Elex

Detroit: Become Human

Detroit: Become Human

Vampyr

Vampyr

Call of Duty: WWII

Call of Duty: WWII

Star Citizen

Star Citizen

Gran Turismo Sport

Gran Turismo Sport

Gwint: Wiedźmińska gra karciana

Gwint: Wiedźmińska gra karciana

Najciekawiej zapowiadające się gry drugiej połowy 2017 roku
Najciekawiej zapowiadające się gry drugiej połowy 2017 roku

Po satysfakcjonującej pierwszej połowie roku druga zapowiada się nie mniej ciekawie. Wydawcy planują premiery interesujących gier należących do niemal wszystkich popularniejszych gatunków.