BioWare wyjaśnia, jak okrojony system dialogowy wzbogaca narrację w Anthem
Mniej wyborów oznacza więcej immersji – przekonują przedstawiciele BioWare, wyjaśniając decyzję o skurczeniu systemu dialogowego w Anthem do dwóch opcji. Choć fani rasowych gier RPG mogą poczuć się zawiedzeni, w tym na pozór szalonym kroku (podobno) jest metoda.
Maciej Żulpo
Anthem nabiera kształtów. Po pokazie rozgrywki, PR-owym potknięciu i zapowiedzi płatnej wersji demonstracyjnej BioWare przechodzi do konkretów – i wraz z debiutem ostatniego zwiastuna pt. „Nasz świat, moja historia” zaczyna odsłaniać kolejne karty. Dzięki temu dowiedzieliśmy się, ile rasowego erpega pozostało w anthemowskm systemie dialogowym, jak wybory ukształtują wieloosobową rozgrywkę i w jakim stopniu działania gracza wpłyną na świat gry. Fani Mass Effecta mogą być szczególnie zainteresowani.
System dialogowy jest okrojony – ale narracja płynniejsza
Anthem zaoferuje dwie opcje dialogowe do wyboru. Choć fani oldskulowych gier RPG z niezadowoleniem zapytaliby zapewne „tylko?”, BioWare zapewnia, że to „aż” dwie możliwości poprowadzenia rozmowy. Przede wszystkim – jak wyjaśnia Mark Darrah, producent wykonawczy gry – brak złożonego systemu konwersacji sprzyja zwiększeniu immersji. Chodzi o to, by gracze pragnący akcji mogli w razie potrzeby płynnie „przeskakiwać” przez sekwencje dialogowe, nie tracąc przy tym erpegowego doświadczenia gwarantowanego przez możliwość dokonywania ważnych decyzji:
W założeniu „Moja historia” ma pozwolić ci na doświadczanie gry zgodnie z własnym rytmem. Jeśli chcesz wdać się z jakąś postacią niezależną w dyskusję i ogółem lubisz podejmować decyzje i przewidywać ich konsekwencje, możesz to zrobić. Możesz też jednak „przeklikać” się przez konwersację i szybko wrócić do eksplorowania otwartego świata.

Okrojony system dialogowy nie oznacza też mniejszej odpowiedzialności za swoje wybory. Wręcz przeciwnie – zależy od nich nie tylko poziom relacji z innymi Agentami (postaciami niezależnymi zamieszkującymi świat Anthem), ale też fizyczny kształt domu gracza, Fortu Tarsis, a nawet przebieg niektórych misji. Producent gry Mike Gamble przekonuje:
Masz więc dwa wybory – po jednym na trigger pada. I musisz podjąć decyzję, która będzie miała inne konsekwencje w zależności od tego, z kim i jak porozmawiasz. W toku fabuły, podczas wykonywania misji, poznajesz nowych Agentów, dowiadujesz się, jak wyglądała ich przeszłość. W zależności od swoich poczynań dostrzeżesz zmiany w ich zachowaniu – i w przebiegu wybranych zadań.
BioWare dba też o narracyjny rozwój gry po premierze. Życiorysy Agentów będą zatem co i rusz poszerzane o nowe ciekawostki wzbogacające ich osobowości, zmuszając gracza do podejmowania kolejnych wyborów. Rodzi to sporo możliwości, ale BioWare nie zdradza jeszcze szczegółów dotyczących bardziej namacalnego wpływu poszczególnych decyzji na kształt gry. Czy czeka nas do granic organiczne doświadczenie? Choć istnieją tylko dwie opcje – „tak” lub „nie” – przekonamy się dopiero po premierze.

Anthem zadebiutuje 22 lutego 2019 roku na PC, PlayStation 4 i Xboksie One. Twórcy zapewnią jednak wsparcie dla tytułu jeszcze długo po tej dacie (wybrzmiewa tu filozofia gier-usług). Niedawno dowiedzieliśmy się, że produkcja zaoferuje darmowe dodatki DLC. Nie pojawią się w niej natomiast lootboksy z zawartością wpływającą na rozgrywkę, a wszystkie dostępne w grze przedmioty – również te kosmetyczne – będzie można zdobyć… poprzez zwyczajną grę i zwiększanie poziomu doświadczenia. Czy to wystarczy, by Anthem – zgodnie z wizją BioWare – zjednoczył graczy? Przekonamy się po premierze.

GRYOnline
Gracze
- BioWare
- action RPG
- dialogi
- PC
- PS4
- XONE
Komentarze czytelników
raziel88ck Legend

BioWare - niegdyś wielkie studio. Dziś pośmiewisko i śmietnisko EA.
Harry M Legend

OK! Przyznam że pomimo wielu rzeczy odrzucających od Anthem, dalej byłem tą grą zainteresowany... aż do teraz. Co za debilne i idiotyczne wyjaśnienie. Jest mi niesamowicie smutno że takie rzeczy mówią ludzie z BioWare ;(.
bronthion Legionista
Potem (jeśli w ogóle zrobią kolejna grę) w ogóle wytną wszystkie wybory z opcji dialogowych argumentując, że w ten sposób jest najlepsza immersja. Mogą w końcu poprowadzić historię tak jak chcą, spójną i epicką. Tak jak w książkach nie wybierasz opcji dialogowych i się dobrze bawisz...
To takie samo gadanie jak gdyby zrobili grę na 5h i tłumaczyli, że ZALETĄ tego, że kupujesz ich grę za 200zł, która starczy na 5h jest to, że szybko możesz wrócić do swojego wspaniałego życia i bliskich xD Dalej rozwijać się zawodowo, życie rodzinne etc. No comments po prostu. Czy oni naprawdę wierzą, że ludzie to łykną?
Moim zdaniem dodatkowo CDPR przykłada rękę do tego, by takie firmy jak Bioware skończyły swój żywot. Gdy ludzie będą bardziej świadomi jak wygląda dobra gra, to nie będą się dawać nabijać w butelkę :)
Le\/i Legionista

Ocenią klienci, ale mam wrażenie, że Anthem może nie być ta ogromnym sukcesem komercyjnym jak się włodarzom EA wydaje.
BŁOND_07 Konsul
Przecież ta gra to będzie jedna wielka klapa, dla mnie to jest pewne. Żałosny PR, kiepski materiał z zapowiedzi nie wzbudzający emocji (widać że gra w obecnej postaci to typowa wydmuszka EA), gra nic nowego nie wnosi względem konkurencji, ani nawet nie zapowiada się obiecująco.
Jako nowe IP Bioware, które ma ratować tą firmę, to wypada podwójnie źle.
Jeśli gra nie zarobi na siebie ani nie zostanie przyjęta przez graczy, to obawiam się że będzie to gwóźdź do trumny Bioware. Łatwo zauważyć ich tendencje spadkową od ostatnich 6 lat, wpadki PR-owe, dziwne strategie marketingowe narzucone przez EA, no i niestety największa porażka finansowa, czyli Andromeda, która zabiła całą serię ME. I za tą zbrodnię, nawet mi ich nie będzie szkoda jak całe studio pójdzie z torbami. Ewentualnie zmieni się cały head staff i większość ekipy na osoby bardziej kompetentne.