- Taki zdolny, a bez szkoły. Najlepsi aktorzy bez aktorskiego wykształcenia
- Joaquin Phoenix
- Charlize Theron
- Jim Carrey
- Christian Bale
- Johnny Depp
- Heath Ledger
- Ricky Gervais
- Brad Pitt
Johnny Depp
Johnny Depp nie cierpiał szkoły, a skoro i tak miał fatalne oceny, w wieku szesnastu lat rzucił edukację. Już jako nastolatek chciał jednak zostać gwiazdą – ale nie filmową. Przeprowadził się do Kalifornii, wierząc, że wraz ze swoim rockowym zespołem The Kids osiągnie oszałamiający sukces. Marzenie o byciu rockmanem zrealizował 40 lat później – dopiero teraz jeździ bowiem w światowe trasy koncertowe ze swoim zespołem Hollywood Vampires, ale w tym z pewnością pomogła mu już sława, którą zdobył jako aktor.
Do świata filmu trafił przypadkiem. Było to w czasie, kiedy pracował w LA jako telemarketer i wciskał ludziom tandetne długopisy za 500 dolarów. Jego pierwsza żona, wokalistka, zapoznała go z Nicolasem Cage’em, z którym sama zaczęła się spotykać. Gwiazdor Dzikości serca dostrzegł w Deppie aktorski potencjał i przedstawił go swojemu agentowi, a ten wysłał go na casting do filmu grozy zatytułowanego Koszmar z ulicy Wiązów. Depp zarwał dwie noce, ucząc się tekstu do zdjęć próbnych, i może to faktycznie wystarczyło, by zachwycić reżysera, a może prawdziwa jest teoria, wedle której wpadł w oko córce Wesa Cravena.
Choć oryginalna, częściowo indiańska, uroda rzeczywiście mogła pomóc w zdobyciu pierwszej roli, już na samym planie okazało się, że Amerykanin ma wrodzone zdolności aktorskie. Po udziale w horrorze Cravena kariera Deppa zaczęła rozkwitać. On sam gustował w produkcjach niekomercyjnych i artystycznych, które współgrały z jego wizerunkiem hollywoodzkiego outsidera, jakim się czuł.
A skąd w ogóle zrodziło się w Deppie pragnienie zaistnienia na scenie, w świetle reflektorów, które finalnie doprowadziło go do Złotego Globu i trzech nominacji do Oscara? Nie każdy o tym wie, ale wszystko zaczęło się od wujka kaznodziei, który miał własny zespół gospel. To jego ruchy sceniczne i środki artystycznego wyrazu Depp podpatrywał, gdy duchowny przemawiał do wiernych, i to dzięki niemu zapragnął zostać artystą.
