Strach przed tym, czego nie widzimy. Strach zaczyna się poniżej 1000 metrów. O grach, które każą nam zanurzyć się w głębiny
- Morskie głębiny bardziej zabójcze niż kosmos
- SOMA, czyli podwodne pytania o naturę człowieczeństwa
- Podwodne frustracje w Narcosis
- Strach przed tym, czego nie widzimy
- Podwodne Limbo
- Koszmar w lodowej otchłani
- Inne spojrzenia na podwodny strach
Strach przed tym, czego nie widzimy
Mniej więcej godzinę, może półtorej, strachu zapewnia inny podwodny horror, czyli Iron Lung. Tytułowe żelazne płuco to nazwa specjalnej komory umożliwiającej mechaniczne oddychanie osobom sparaliżowanym wskutek polio (choroby Heinego-Medina). To również nazwa małego, zdezelowanego batyskafu. Zostajemy w nim spuszczeni na dno Oceanu Krwi, który pojawił się na jałowym księżycu po tym, kiedy z Wszechświata zniknęły wszystkie gwiazdy i planety.
Zbadanie złowieszczej anomalii stawia nas przed koniecznością dotarcia do miejsc o określonych współrzędnych, ustawienia łodzi pod pożądanym kątem i zrobienia zdjęcia przy pomocy starego, czarno-białego aparatu fotograficznego. Sprawę komplikuje fakt, że głębiny eksplorujemy niemal całkowicie „na ślepo”, poza starym obiektywem i ekranem mając do dyspozycji jedynie mapę i prosty wyświetlacz pokazujący nasze współrzędne oraz informujący nas o tym, że zbliżamy się do przeszkód.
Choć na fotografiach niewiele widać, to jednak to, co możemy na nich dostrzec, szybko zaczyna się robić niepokojące. Niepokój potęgują również dochodzące nas dźwięki, które jednoznacznie wskazują, że nie jesteśmy tam sami w głębinach. Wreszcie niepokój wzbudzają w nas awarie, jakim szybko zaczyna ulegać nasz batyskaf.
Dzieło Davida Szymanskiego wygląda niczym produkcja sprzed ponad dwóch dekad i niespecjalnie imponuje długością. Niemniej pośród podwodnych horrorów można je uznać za prawdziwego reprezentanta ekstraklasy, bowiem Iron Lung przez większość czasu nie podaje nam niczego na tacy, każąc sobie wyobrażać miejsce, w jakim się znajdujemy oraz byty, które mogą się w nim czaić. Wyobrażam sobie, że atmosfera, która towarzyszy rozgrywce, panuje na pokładach batyskafów, których załogi chcą na własne oczy zobaczyć wrak Titanica czy odkryć tajemnice Rowu Mariańskiego…

