- Sceny z Władcy Pierścieni, do których najchętniej wracamy
- Gandalf vs Balrog
- Bitwa o Helmowy Jar
- Merry i Pippin chillują w Isengardzie
- Eowina zabija Czarnoksiężnika
- Galadriela obdarowuje drużynę
- Nazgule pierwszy raz natrafiają na ślad hobbitów
- Gollum zdobywa pierścień
- Gandalf z ekipą odpływa za morze
- Krasnoludy śpiewają w domu Bilba
Galadriela obdarowuje drużynę

- Który to film: Drużyna Pierścienia
- Kto gra tu pierwsze skrzypce: Galadriela i Drużyna Pierścienia
Władca Pierścieni upchany jest po brzegi akcją, efektownymi pojedynkami i epickimi bitwami. Nawet Peterowi Jacksonowi nie udałoby się jednak utrzymać widza w napięciu przez trzy godziny, gdyby nie suspens. W Drużynie Pierścienia taką rolę pełni co najmniej kilka scen. Najbardziej wyrazista wydaje się jednak ta, w której drużyna, podłamana stratą Gandalfa, trafia do Lorien, krainy elfów rządzonej przez Galadrielę. Potężna elfka przewiduje przyszłość, dba o głowy i żołądki przybyszy i opiera się pokusie zagarnięcia dla siebie pierścienia.
W książce wizyta w Lorien zdaje się trwać znacznie dłużej, w filmie Jackson został ograniczony czasem. Mimo to udało mu się wspaniale oddać klimat elfiej twierdzy – ostatniego bastionu „tych naprawdę dobrych” przed wyprawą w kierunku Mordoru (oraz Rohanu i Gondoru oczywiście). Królestwo to ledwie niewielka pozostałość po dawnej potędze nieśmiertelnych, ale w czasach akcji Władcy Pierścieni nie ma już w Śródziemiu piękniejszego miejsca. I dobrze, przynajmniej z punktu widzenia nas, widzów, że właśnie tam Drużyna Pierścienia bierze oddech przed decydującym etapem wyprawy,
Na końcu Galadriela obdarowuje przybyszy szczególnej wagi artefaktami. Niemal każdy z nich pomoże potem poszczególnym członkom drużyny w walce z Sauronem. W ten czy inny sposób. Swoją drogą – kto wie, jak wyglądałyby współczesne gry RPG, gdyby nie ta scena. Choć oczywiście wątek darów pojawiał się obficie w literaturze baśniowej wcześniej, to Tolkien wyniósł podarki do rangi języczka u wagi, mogącego przechylić ją na którąś ze stron. A Jackson sprawił, że do uzupełnienia przez Galadrielę ekwipunku Drużyny Pierścienia można wracać w nieskończoność.
W samej Drużynie Pierścienia aż trzy miejsca pełnią rolę suspensowych uspokajaczy. Ostatni z nich to oczywiście Lorien, pierwszy to Shire, a drugi to Rivendell. To tam zaszył się też na stare lata Bilbo pamiętający jeszcze czasy wyprawy po skarby Smauga, kiedy też zahaczył wraz z Thorinem i spółką o dom Elronda. Mająca tu też miejsce słynna narada obfitowała w sporo emocji i kilka mniejszych zwrotów akcji, ale widz wspólnie z postaciami ma świadomość, że akurat tutaj nic złego się nie stanie. Potem w RPG-ach zaczęto wykorzystywać ten motyw, by formować lub dekompletować drużynę. A więc tak, gracze znów mają kolejny powód, by dziękować Tolkienowi i Jacksonowi!
