- Sceny z Władcy Pierścieni, do których najchętniej wracamy
- Gandalf vs Balrog
- Bitwa o Helmowy Jar
- Merry i Pippin chillują w Isengardzie
- Eowina zabija Czarnoksiężnika
- Galadriela obdarowuje drużynę
- Nazgule pierwszy raz natrafiają na ślad hobbitów
- Gollum zdobywa pierścień
- Gandalf z ekipą odpływa za morze
- Krasnoludy śpiewają w domu Bilba
Bitwa o Helmowy Jar

- Który to film: Dwie Wieże
- Kto gra tu pierwsze skrzypce: Theoden, Aragorn, Legolas, Gimli, Gandalf, Eomer, Eowina
Epickich bitew we Władcy Pierścieni nie brakuje. Tak naprawdę pierwsze starcia oglądaliśmy już w Morii, choć na zdecydowanie mniejszą skalę. Potem wojny jest coraz więcej, zgodnie z zasadą „więcej, lepiej, efektowniej” (czy efektywniej natomiast, to już temat na osobną analizę). Najbardziej w pamięć zapada chyba jednak nie starcie ostateczne, gdzie trochę kuleje CGI, a bitwa o Helmowy Jar. Albo Rogaty Gród, jak kto woli.
Chociaż Jackson rzadko decydował się na większe zmiany względem Tolkienowskiego oryginału, w tym przypadku kompletnie przemeblował przebieg bitwy. W powieści kluczowy był udział entów wraz z Pippinem i Merrym. W filmie zasługa Drzewca i spółki w pokonaniu Sarumana jest symboliczna – drzewopodobna rasa nie przechyla szali zwycięstwa na stronę wojsk Theodena, a bardziej odpowiada za, delikatnie rzecz ujmując, dobicie orków. Z odsieczą przybywają natomiast Gandalf z Eomerem, synem króla, dzięki czemu Rohirrimowie zostają uratowani.
Chociaż wojska Sarumana miały przewagę również w powieści, w filmie wspomina się o zaledwie 300 obrońcach twierdzy. Dzięki robiącym wrażenie nawet po prawie dwudziestu latach od premiery ujęciom batalistycznym można niemal osobiście poczuć na karku niezbyt zapewne świeży oddech orków. Swoje robi też mrok i paskudna pogoda. Aragorn dowodzi, kieruje poczynaniami łuczników jak urodzony wódz, a Legolas i Gimli, cóż, to po prostu Legolas i Gimli. I chociaż nietrudno się domyślić, jak cała sprawa się skończy, odsiecz Gandalfa i Eomera wciąż robi świetne wrażenie. Do boju, Rohirrimowie!
