Skull and Bones. Premiery lutego 2024 - niby zima, a jest gorąco!
- Gry lutego 2024 - niby zima, a jednak jest naprawdę gorąco!
- Helldivers 2
- The Inquisitor
- Banishers: Ghosts of New Eden
- Tomb Raider I–III Remastered
- Skull and Bones
- The Thaumaturge
- Nightingale (wczesny dostęp)
- Pacific Drive
- Final Fantasy VII Rebirth
- Najciekawsze premiery lutego
Skull and Bones
Data premiery: 16 lutego 2024
INFORMACJE
- Gatunek: gra akcji
- Platformy: PC, PS5, XSX
- Przybliżona cena: ok. 250 zł (PC), ok 315 zł (PS5, XSX)
Będzie z tego piękna katastrofa?
16 lutego nareszcie przekonamy się, jakie będzie Skull and Bones. Czy wielokrotnie przekładane dzieło Ubisoftu okaże się konkurencją lub alternatywą dla Sea of Thieves? A może dostaniemy totalną porażkę, o której prędko zechcemy zapomnieć? Istnieje również opcja wydania po prostu średniej pirackiej produkcji. W końcu mówimy o Ubisofcie, a z nim wszystko jest możliwe.
A może faktycznie coś udanego?
Skull and Bones zaoferuje zabawę single player, ale główne atrakcje czekają na graczy w multiplayerze. Już teraz Ubisoft zapowiedział aktywności związane z wydarzeniami w otwartym świecie, które połączą aspekty PvE z PvP. Rywalizacja pomiędzy grupami piratów ma być w Skull and Bones istotna, ale zobaczymy, co z tego wyjdzie.

Ocenia Rafał „Gailantar” Sankowski
Ubisoft niczym dzielny Odys po latach tułaczki w końcu dobija do portu. Podróż była niezwykle trudna i usiana najróżniejszymi przeciwnościami losu – szukaniem właściwej drogi, stratami w załodze, wewnętrznymi problemami giganta, niedoświadczeniem ludzi oddelegowanych do tworzenia gry, w zamierzeniach tak ambitnej i będącej sukcesorem ukochanego Black Flag. W końcu – niemożliwością zatrzymania się i zakrzyknięcia: „Do kroćset! Kończmy to, napijmy się rumu, to nie ma sensu!”. Jako że gra częściowo finansowana jest z rządowych środków rodem z Singapuru – powstać musi, inaczej widmo strat stanie się tak realne jak choroba morska męcząca całą załogę (w szczególności speców od Q&A) niemal od zarania tego projektu. Dalej, drogie Ubi, nie będzie łatwiej. W porcie czekają rzesze rozsierdzonych graczy albo... nie czeka nikt. Może chociaż rynek azjatycki, łaknący pirackiej przygody w rodzimych realiach, nie pozwoli Skull and Bones pójść na dno.

