Gry były kiedyś dłuższe. Czy gry były kiedyś lepsze?

Jakub Mirowski

90

Gry były kiedyś dłuższe

W porównaniu z oryginalnym Doomem remake Bethesdy oferuje znacznie dłuższą kampanię. - 2016-10-07
W porównaniu z oryginalnym Doomem remake Bethesdy oferuje znacznie dłuższą kampanię.

Znacie ten scenariusz: rozgrywacie kampanię w jakimś nowym tytule, macie na liczniku kilka godzin, historia zaczyna się rozkręcać i... napisy końcowe. Chwila, chwila – czy kiedyś gry nie oferowały więcej zabawy, przynajmniej w trybie dla pojedynczego gracza? Dobrze przecież pamiętacie, ile to dni w dzieciństwie spędzaliście, przedzierając się przez kolejne fale wrogów. Sztandarowy przykład krótkiej gry stanowi KAŻDA z odsłon Call of Duty, oferującego kampanie, które zawsze kończą się po zaledwie kilku godzinach. To jednak pewna specyfika FPS-ów, która pozostała raczej niezmienna: oryginalnego Dooma można było ukończyć w mniej niż pięć godzin, podczas gdy tegoroczny reboot serii jest ponad dwa razy dłuższy. W przeszłości jednak do poszczególnych tytułów podchodziło się kilkakrotnie, rynek proponował bowiem znacznie mniej pozycji do ogrania. Tak naprawdę za sprawą dodatkowej zawartości – znajdziek, ulepszeń, misji pobocznych – większości wysokobudżetowych produkcji nie da się zaliczyć w stu procentach bez poświęcenia im kilku naprawdę długich popołudni.

Zaledwie co piąty gracz ukończył główny wątek fabularny w Falloucie 4. Gry trwające po kilkadziesiąt godzin coraz częściej odstawiane są na półkę przed napisami końcowymi. - 2016-10-07
Zaledwie co piąty gracz ukończył główny wątek fabularny w Falloucie 4. Gry trwające po kilkadziesiąt godzin coraz częściej odstawiane są na półkę przed napisami końcowymi.

A statystyki pokazują, że gracze w dzisiejszych czasach bardzo rzadko przechodzą całe kampanie, szczególnie w produkcjach o naprawdę kolosalnych rozmiarach. Przywołać tu można casus Wiedźmina 3 czy Fallouta 4, które to tytuły według danych uzyskanych z listy osiągnięć i trofeów ukończyło zaledwie 25% nabywców. Fakt, są i tacy zapaleńcy, którzy potrafią po dziś dzień grać np. w Skyrima, mając za sobą już setki godzin z tą pozycją – jednak w znacznej większości przypadków po pewnym czasie odczuwa się przesyt mechanizmami rozgrywki i zwiedzanym światem, więc nawet wybitne dzieła trafiają na półkę, by zbierać kurz. A i mniej czasochłonne produkcje, takie jak niedawne Uncharted 4, zostają porzucone przed dotarciem do napisów końcowych. Dziś, kiedy niemal każda biblioteka na Steamie idzie w dziesiątki tytułów, gry wymagające poświęcenia im mnóstwa godzin są zwyczajnie zbyt długie dla większości użytkowników. Kiedyś na pojedynczą produkcję przeznaczało się więcej czasu ze względu na specyfikę rynku – bezsensowne jest oczekiwanie tego samego współcześnie.

24

Jakub Mirowski

Autor: Jakub Mirowski

Z GRYOnline.pl związany od 2012 roku: zahaczył o newsy, publicystykę, felietony, dział technologiczny i tvgry, obecnie specjalizuje się w ambitnych tematach. Napisał zarówno recenzje trzech odsłon serii FIFA, jak i artykuł o afrykańskiej lodówce low-tech. Poza GRYOnline.pl jego materiały na temat uchodźców, migracji oraz zmian klimatycznych publikowane były m.in. w Krytyce Politycznej, OKO.press i Nowej Europie Wschodniej. W kwestii gier jego zakres zainteresowań jest nieco węższy i ogranicza się do wszystkiego, co wyrzuci z siebie FromSoftware, co ciekawszych indyków i tytułów typowo imprezowych.

Z którym poglądem zgadzasz się najbardziej?

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl