Rynsztunek szkoły cechu Żmii. Rynsztunki i szkoły z gier o Wiedźminie

- Od Wilka do Rysia - przypomnij sobie rynsztunki i szkoły z gier o Wiedźminie
- Rynsztunek szkoły cechu Niedźwiedzia
- Rynsztunek szkoły cechu Kota
- Rynsztunek szkoły cechu Gryfa
- Rynsztunek szkoły cechu Żurawia
- Rynsztunek szkoły cechu Żmii
- Rynsztunek szkoły cechu Mantikory
- Rynsztunek szkoły cechu Kruka
- Rynsztunek szkoły cechu Orła
- Nowa szkoła cechu Rysia
Rynsztunek szkoły cechu Żmii

- Elementy ekwipunku: zbroja, buty, rękawice, spodnie, miecz srebrny, miecz stalowy
- Poziomy ekwipunku: podstawowy, zwykły, legendarny
- Przedstawiciele: Letho z Gulety, Ivar Złe Oko, Warritt Wszechwidzący
Dwa miecze szkoły cechu Żmii to najlepsze bronie, które możemy dostać na początku gry, już w Białym Sadzie. Z biegiem czasu stają się jednak kompletnie nieprzydatne. Szczególnie, że nie możemy ich połączyć z elementami zbroi, a co za tym idzie otrzymać premii za cały komplet.
Choć nie znamy wielu przedstawicieli tej szkoły, imię jednego z nich z pewnością kojarzy każdy fan Wiedźmina 2. Mowa oczywiście o Letho z Gulety. W pewnym momencie stanął on na czele całej szkoły, planując ją odbudować z polecenia cesarza Emhyra. Tyle, że ten go zdradził. Letho nie odbudował potęgi szkoły Żmii. A poza tym wszystkim preferował zupełnie inny styl walki niż jego kompani – posługiwał się mieczem dwuręcznym, podczas gdy inny wiedźmini szkoły cechu Żmii dwoma lub nawet czterema sztyletami zwanymi kłami.
Inspirację nimi widać w ulepszonym orężu z dodatku. CD Projekt rozwinął bowiem wątek szkoły cechu Żmii w Sercach z kamienia. Nie tyle w sensie fabularnym, co technicznym – Geralt dostał możliwość uzyskania całego rynsztunku. Niestety, w grze nie pojawiły się żadne premie za komplet. Statystyki zbroi (w przypadku której niektórzy gracze narzekają na design będący niemal identyczną kopią pancerza z „jedynki”) są solidne, ale tak naprawdę cały rynsztunek ze względu na brak premii pozostaje najsłabszym w grze. Na uwagę zasługują jedynie miecze. Jeżeli korzystacie z modów, warto połączyć je z dostępnym w jednym z nich rynsztunkiem Kruka.
Z gier CDPR dowiadujemy się, że mentorzy szkoły Żmii cechowali się wyjątkowym okrucieństwem wobec swoich uczniów. Każdy, komu nie udało się przejść niezwykle trudnych prób, musiał je powtarzać aż do skutku (co często równało się śmierci). Na początku szkolenia zaś adepci otrzymywali swoje zwierzęta, o które mieli dbać i traktować jak codziennych kompanów. Młodzi wiedźmini, niewyzbyci całkiem uczuć, często bardzo się do nich przywiązywali. Ostatnim etapem szkolenia było jednak własnoręczne zabicie przez nich swoich zwierzęcych przyjaciół. Miało to zagwarantować, że przyszły wiedźmin nie będzie się kierował sentymentami i zawsze będzie gotów na błyskawiczne podjęcie trudnej decyzji.
Poza bezlitosnymi metodami obchodzenia się z wrogami i sprzymierzeńcami, adepci uczyli się w południowej warowni (dopóki ta jeszcze istniała) historii, bezpośrednich spotkań i wszystkiego, co tylko możliwe, na temat Dzikiego Gonu. W czasach Geralta pozostałe przy życiu Żmije zastanawiały się, czy przypadkiem cały cech nie został stworzony po to, by zdobyć jak najwięcej informacji na ten temat. Ostatecznie jednak, po upadku warowni, duża część wiedzy bezpowrotnie przepadała, a jej strzępki zachowały się tylko w umysłach starych wiedźminów.