Kac Vegas (The Hangover). Niepoprawne filmy, które bawią, choć nie powinny

• Niepoprawne filmy, które bawią, choć nie powinny
• American Pie
• Kac Vegas (The Hangover)
• Żywot Briana (Life of Brian)
• Martwica mózgu (Braindead)
• Poważny człowiek (A Serious Man)
• Deerskin
• Projekt X (Project X)
• Dzikie historie (Relatos salvajes)
• Ludzka stonoga (The Human Centipede)

Kac Vegas (The Hangover)

Nie chciałbym szastać na prawo i lewo zbędnymi egzaltacjami, ale w tym przypadku jest to konieczne. Kac Vegas to kolejny po American Pie przełom w gatunku tzw. gross-out comedy (skupionym na nagości, obrzydliwości i żenowaniu odbiorcy na wiele różnych sposobów). Film Phillipsa powstał co prawda 10 lat później, ale stosunek do seksu miał bardzo podobny. Niektóre sceny były w zasadzie tak odważne i ryzykowne, że dziś by już raczej nie przeszły.

Element wyróżniający pierwsze Kac Vegas (jak i całą trylogię) na tle reszty dzieł nakręconych w tej samej konwencji, to przede wszystkim formalny pomysł na film spinający się bardzo zgrabnie z treścią. Budzimy się bowiem wraz z trójką głupkowatych bohaterów po ostrej imprezie pełnej procentów i stajemy świadkami najbardziej absurdalnego kaca, jakiego gdziekolwiek i kiedykolwiek ktokolwiek doświadczył. Oczywiście niczego nie pamiętamy, gubimy dokumenty i zęby, nasz kolega ma zrobiony tatuaż, a w łazience siedzi tygrys. I tak, wiem, że pomieszałem wątki z paru części, ale to tylko potęguje wrażenie ważnego dla scenariusza skonfundowania.

Niewiedza napędza nas do dalszego odkrywania fabuły i daje spore pole do popisu twórcom, którzy mogą bawić się oczekiwaniami widza i kierować go w niespodziewane rejony. Jasne, sporo w tym wulgarności oraz szeroko pojętej głupoty, ale wręcz idealnie wpasowuje się ona w poranny pejzaż zagraconego śmieciami salonu pełnego jeszcze nieotrzeźwiałych przyjaciół z potężnym bólem głowy i wielką dziurą w pamięci. I wiecie, co? Nawet lubię polską wersję tytułu tego filmu – jest o wiele bardziej figlarna.