Różaniec – Rafał Kosik przestrzega przed AI w powieściowym thrillerze SF. Nie samymi grami żyje człowiek. 10 książek, które ostatnio przeczytaliśmy i polecamy
- Diabły – powieść Joego Abercrombiego, która zachwyciła reżysera Terminatora
- Berserk – manga dark fantasy fundamentalna dla fanów Dark Souls
- Absolute Superman – komiks, który odświeża postać Kal-Ela
- Różaniec – Rafał Kosik przestrzega przed AI w powieściowym thrillerze SF
- Jednym zaklęciem – Iza prezentuje oldskulowe fantasy
- Wampir i Upiór – Justyna poleca mroczną klasykę i nie tylko!
- Eisenhorn – T_bone powie Wam, jak podejść do uniwersum Warhammera 40K i się nie sparzyć
- Racing the Beam – Adam pokazuje, czym naprawdę jest ludologia
- Straż nocna – Ania przedstawia Świat Dysku Terry’ego Pratchetta
- Chłopaki z dwudziestego wieku – Maciek poleca mangę o końcu świata
Różaniec – Rafał Kosik przestrzega przed AI w powieściowym thrillerze SF
Rafał Kosik jest znany czytelnikom naszego portalu głównie jako autor powieści Cyberpunk 2077: Bez przypadku (o tych klimatach rozmawialiśmy swego czasu w wywiadzie, który ukazał się na łamach Filmomaniaka), ale to pisarz o bogatym dorobku. Raz, że ma na koncie znaną i lubianą młodzieżową serię Felix, Net i Nika, a dwa, że po drodze wydał też wiele dobrych, nieco niepokojących powieści SF, sporo mówiących o stanie świata. Jedną z nich jest Różaniec, który skończyłem, nim sięgnąłem po Diabły Abercrombiego.
Twórca przenosi nas w pozornie nie tak odległą przyszłość, za to mocno odmienną. Ludzkość żyje w połączonych w tytułowy „różaniec” miastach-bańkach orbitujących w kosmosie. Ziemia uległa zniszczeniu, a nasi potomkowie całkiem nieźle odnaleźli się w nowej rzeczywistości, choć to nie znaczy, że wszystko działa idealnie. Nad spójnością społeczeństw czuwa skomplikowana SI, która wdrożyła system kontroli i prewencji. Na podstawie enigmatycznych obliczeń potencjalnego ryzyka potrafi skazać ludzi na wygnanie, ale istnieje profesja, która umie podać z pewną dokładnością, czy danemu obywatelowi grozi banicja.
Takich speców nazywa się w pierścieniu Warszawa nuzzlerami – jednym z nich jest główny bohater Harpad. To raczej egocentryczny typ, którego obchodzi niewiele poza własną córką. Kiedy jednak ta popada w tarapaty z powodu intryg, w które wplątuje się nasz fachowiec – perspektywa ulega zmianie, a my wraz z owym swego rodzaju „hakerem” poznajemy ciemne strony uporządkowanego społeczeństwa, jak i polityczne machinacje elit.
To jednocześnie dość niepokojąca, profetyczna historia o tym, jak SI powoli przejmuje kontrolę nad społeczeństwem (w raczej upiorny i podstępny sposób), jak i niezła satyra polityczna – całość czyta się jak porządny, nieco zakręcony hakerski technothriller. To książka dobra, choć nie wiem, czy dobra dla początkujących – skupia się bardziej na idei i społeczeństwie niż bohaterach (acz ci mają sporo do powiedzenia). Wszystko to jednak działa, bo jest sprawnie napisane i zostawiło mnie z wieloma przemyśleniami oraz czytelniczą satysfakcją. A ostatecznie właśnie o nią w czytaniu chodzi.

