- Neohusaria i cyber polo - oto Cyberpunk 2077 w Polsce
- Night City? Lepiej postawić na Kraków
- Słoik, dresiarz i korposzczur
- Gangi biało-czerwone
- Nasz polski Silverhand
- Usługi i działalność miejska
- Dziennik zadań
- Polacy nie gęsi i swój oręż mają
- Całkowicie nowa technologia
Polacy nie gęsi i swój oręż mają
W 2077 roku nawet w naszym kraju nie obowiązuje już zakaz posiadania broni, dzięki czemu zarówno futurystyczne giwery, jak i pukawki inspirowane tradycją naszego narodu znalazły swoje zastosowanie w rękach M, lokalnej policji oraz gangusów.

Broń biała
Kraków słynie przede wszystkim z wszelkiego rodzaju ostrzy – największą popularnością w przyszłości nadal cieszyłyby się więc maczety oraz noże, pochodzące od już niemal prehistorycznych pseudokibiców. Najczęściej stosowana technika władania wspomnianą bronią to legendarna „kosa pod żebro”, do której zawsze można dodać cep na łeb.
Ciekawym rodzajem oręża jest również ten stosowany przez neohusarską mafię, bowiem tworzy ona hurtowo miecze na wzór grunwaldzkich, składanych dawno temu przez Ulricha von Jungingena. Ich równie zgrabną alternatywą stały się sarmackie szable, neobatorówki i cyberzygmuntówki.
Cyberchuligani dzierżący tego typu klingi są niebezpieczni, ale najlepszą kontrą na ich uliczne akcje okazuje się broń nieuwzględniona w oryginalnym Cyberpunku 2077, a więc gaz pieprzowy. Ten może być nawet używany przez M, a po odpowiednich modyfikacjach działa lepiej niż niejeden miotacz ognia.
POLICJA? KIEDYŚ PRZYJEDZIEMY
W Night City policja działa błyskawicznie, pojawia się znikąd i strzela, nie zadając pytań. Szczerze odechciewa się jakiejkolwiek nielegalnej działalności. Przy czym niektóre występki (np. kradzież samochodu) jej nie obchodzą, a inne (strzelanie do ludzi) oznaczają natychmiastową reakcję mundurowych.
W Krakowie z 2077 roku byłoby dokładnie tak samo i policja działałaby bardzo wybiórczo. Strzelasz do ludzi? A strzelaj. Wyciągasz transparent z napisem „moje ciało, moje wszczepy”, a pałka natychmiast ląduje na Twojej głowie. Przydałaby się tu jednak linia fabularna, która jasno wyjaśniłaby, że policjanci w cyberpunkowej przyszłości to w gruncie rzeczy porządni ludzie, którzy robią, co mogą.
Pistolety, karabiny i inne zżerające naboje giwery
Polacy kochają sięgać do korzeni, dotyczy to również broni palnej, która ma w naszym kraju potężną tradycję. Istotnej modernizacji uległ między innymi popularny za czasów Kościuszki sztucer kozienicki, który może i zachował swoją stylówę retro, ale zyskał naboje samonaprowadzające dzięki wszczepom smart, a i zasięg pocisków za sprawą cybernetycznych lunet został zwiększony z 600 m do ponad 1,5 km.
Night City ma zupełnie inne tradycje. U nas, nawet w 2077 roku widać byłoby, że przemysł zbrojeniowy wciąż korzysta z doświadczeń ZSRR, co odbija się na stylistyce. Kolejne pięćdziesiąt siedem lat nie sprawiło, że konstrukcja kałasznikowa przestała być popularna. Po prostu na rynek trafiło kilka nowych, lepszych wersji. To samo da się dostrzec w projektach pojazdów policyjnych. Tak, w końcu doczekaliśmy się modernizacji BWP-1, teraz latają. Ta broń miałyby własną duszę i historię – nie to co pierwsze lepsze karabiny typu Power.
