Czas apokalipsy (Apocalypse Now) – Marlon Brando vs. Dennis Hopper. Mroczne legendy Hollywood
- Naziści, klątwy i przeklęte porsche - dziwne legendy Hollywood
- Gra o tron (Game of Thrones) – Lena Headey vs. Jerome Flynn
- Szybcy i wściekli 8 (The Fate of the Furious) – Vin Diesel vs. Dwayne „The Rock” Johnson
- Transformers – Michael Bay vs. Megan Fox
- Zodiak (Zodiac) – David Fincher vs. Robert Downey Jr. i Jake Gyllenhaal
- Lśnienie (The Shining) – Stanley Kubrick vs. Shelley Duvall
- Ptaki (The Birds) – Tippi Hedren vs. Alfred Hitchcock
- Czas apokalipsy (Apocalypse Now) – Marlon Brando vs. Dennis Hopper
- Dirty Dancing – Patrick Swayze vs. Jennifer Grey
- Star Trek – William Shatner vs. Leonard Nimoy
- Liga niezwykłych dżentelmenów (The League of Extraordinary Gentlemen) – Sean Connery vs. Stephen Norrington
Czas apokalipsy (Apocalypse Now) – Marlon Brando vs. Dennis Hopper
- Co to za film: ekranizacja Jądra ciemności pachnąca sporymi ilościami napalmu
- Rok produkcji: 1979
- Gdzie obejrzeć: Netflix, iTunes Store
Proces produkcyjny Czasu apokalipsy to materiał, który zasługuje na osobną książkę. Film powstawał w mękach, był tułaczką nie łatwiejszą od tej, której doświadczył główny bohater. Martin Sheen miał poważne problemy psychiczne, Coppola panikował, bo nie wiedział, czy uda mu się nakręcić owo dzieło (nieustanne choroby ekipy oraz problemy finansowe), a na domiar złego Marlon Brando nie ułatwiał mu życia. No bo może i był z niego aktor wybitny, jedyny w swoim rodzaju, ale do każdego projektu podchodził z innym nastawieniem i – co tu dużo mówić – Apocalypse Now potraktował nieco lekceważąco.
Zacznijmy od tego, że pojawił się na planie, mając kilkadziesiąt kilogramów nadwagi, co całkowicie nie zgadzało się z planami Coppoli na postać Kurtza. Po przetrawieniu faktu, że Brando stał się, nie ukrywajmy, gruby, filmowcy po prostu kręcili go w taki sposób, by ustawienie kadru i oświetlenie odwracały uwagę od jego tuszy. Niestety, nagle pojawił się kolejny problem, bo Marlon ostro pokłócił się z innym wybuchowym aktorem, Dennisem Hopperem, co sprowadziło na głowę reżysera kolejne zmartwienia.
Poszło o książkę – Brando nie zaznajomił się bowiem z Jądrem ciemności, czyli materiałem źródłowym filmu, a Hopper w przypadkowy sposób nawiązał do tematu dzieła i rozsierdził tym drugiego aktora. I tak oto tych dwóch panów zaczęło być na siebie mocno ciętych i zadeklarowało, iż zamierza nagrywać sceny do filmu osobno. Od tego momentu nie spotkali się na planie. Uparciuchy, to prawda, ale czy Czas apokalipsy udałby się, gdyby nie te dzikie okoliczności? Śmiem twierdzić, że to właśnie one nadały temu filmowi iście męczeński charakter.
TRAMWAJ ZWANY POŻĄDANIEM
Czasem jednak dwa wybuchowe charaktery mogą znaleźć wspólny język – tak przynajmniej było na planie klasycznego dramatu zatytułowanego Tramwaj zwany pożądaniem. Partnerką ekranową Marlona Brando była wtedy Vivien Leigh – Marlon dawał się wówczas poznać jako trochę bardziej ruchliwy i furiacki, a Vivien cierpiała na chorobę dwubiegunową i oboje grali takie postacie, które te osobowości idealnie oddawały. Aktorzy odwalili kawał świetnej roboty, choć na początku nie tolerowali się poza kamerą. Szybko jednak znaleźli wspólny język i zostali przyjaciółmi, doceniając wzajemnie swoją nieprzewidywalność i zdrowy egoizm.
