Najciekawsze gry na Nintendo Switch 2 (jak na razie). Nasze wrażenia z Nintendo Switch 2 po 4 godzinach

Mikołaj Łaszkiewicz

Najciekawsze gry na Nintendo Switch 2 (jak na razie)

Cyberpunk 2077

Cyberpunk 2077 na Switchu 2 to bardzo duża rzecz, właściwie tak samo duża jak Wiedźmin 3 na Switchu. Na szczęście Cyberpunk 2077 działa i wygląda dużo lepiej niż przygody Geralta na konsolce zeszłej generacji. Na londyńskim pokazie był on ukryty w specjalnym boksie za czarną kotarą. Dlaczego tak było? Wynikało to z faktu, że Cyberpunk 2077 to dość brutalna i pełna erotyki gra, a na pokazie było sporo dzieci, więc Nintendo odgrodziło od nich produkcję CD Projektu RED. Do specjalnego pomieszczenia kolejka była tak długa, że musiałem czekać niemal godzinę, ale było warto.

Jak działa Cyberpunk 2077 na Switchu 2? Mamy tutaj dwie opcje rozgrywki. W trybie wydajności gra działa mniej więcej w 40 klatkach na sekundę w rozdzielczości 720 w trybie przenośnym i 1080p w docku. Z kolei w trybie jakości mamy 30 fps i 1080p przenośnie oraz nieco więcej niż 1080p w docku (nie wiem dokładnie, ile, ale nie jest to 4K, bardziej okolice 1440p). W żadnym z tych trybów nie znajdziecie ray tracingu.

W trybie jakości rozdzielczość jest naprawdę dobra i nie kłuje w oczy, a w wydajności jest nieco więcej upscalingu, ale nadal grało mi się lepiej niż na Steam Decku. Generalnie gra działała bardzo stabilnie, a jedyne spadki ilości klatek na sekundę odnotowałem podczas jazdy autem (poniżej 30 w jakości i poniżej 40 w wydajności). Grałem jednak w dość mały wycinek gry i pamiętajcie, że do premiery zostało jeszcze trochę czasu, a CDP RED zapewnia, że build, który szykują na czerwiec jest jeszcze lepszy.

Mario Kart World

Fani serii Mario Kart czekają na jej nową odsłonę od paru dobrych lat, bo Mario Kart 8 wyszło przecież jeszcze na WiiU, a na Switchu doczekało się portu oraz kilku pakietów DLC. Po około godzinie rozgrywki w Mario Kart World mogę Wam powiedzieć jednak – zapomnijcie o Mario Kart 8, pora na zupełnie nową i lepszą część serii. Dla mnie tytuł obowiązkowy na Switchu 2.

W Mario Kart World Nintendo stawia przede wszystkim na inny typ zabawy niż w MK 8. Sama rozgrywka moim zdaniem nieco zwolniła, bo na poziomie 100cc (taki był ustawiony w każdym wyścigu) mogłem w zasadzie bez dryftu przejechać każdy zakręt. Wprowadzenie rozgrywki dla 24 graczy jednocześnie to świetna decyzja, bo generuje jeszcze większy chaos niż do tej pory, a spadek z 1. na 24. miejsce jest jak najbardziej możliwy. Podoba mi się także, że dodano mnóstwo nowych power-upów w skrzynkach, bo klasyczny zestaw, który znaliśmy w zasadzie od czasów Mario Kart z Wii powoli mi się nudził.

Mario Kart World to także duży krok naprzód dla serii pod kątem grafiki. Gra wygląda ślicznie zarówno w docku, jak i handheldzie, a liczba nowych animacji jest ogromna. Wszystkie postacie mają unikalne zestawy ruchów, a poszczególne pojazdy mogą pochwalić się dużą iloscią detali. Także poziomy zostały dopieszczone na maksa, wypełniono je zawartością po brzegi, a także umożliwiono driftowanie po poręczach i ścianach.

Pobawiłem się też trybem Knockout mode i wydaje mi się, że to w nim będzie toczyć się najbardziej zażarta rywalizacja i poziom powinien być najwyższy. Cała sala odliczała na głos 3-2-1 pomiędzy kolejnymi wyścigami i eksplodowała, gdy część graczy odpadała w kolejnym punkcie kontrolnym. Takich emocji podczas grania w Mario Karta chyba jeszcze nie widziałem.

Donkey Kong Bananza

Pewnie mało kto w Polsce czeka na ten tytuł z równie wielkimi wypiekami na twarzy, co ja, a może jeszcze zmienicie zdanie. Widzicie, Donkey Kong Bananza to pierwsza od 1999 roku trójwymiarowa gra z wielką małpą w roli głównej. Do tej pory fani serii byli raczeni platformówkami 2D i sporą ilością remaków, remasterów i gościnnych występów. W tym roku to się zmieni i śmiem twierdzić, że chyba nikt się nie spodziewał skali, którą zaprezentowało Nintendo w tym przypadku.

Donkey Kong Bananza to gra w stylu Super Mario Odyssey, gdzie duże, bogate z zawartość plansze pokonujemy we względnie otwartej formule. Z tą jednak różnicą, że w Donkey Kong Bananza możemy dosłownie rozbierać każdy level na części pierwsze, bo destrukcja otoczenia jest tu nieodłącznym elementem rozgrywki. Od ilości znajdziek i zawartości może Was rozboleć głowa i naprawdę sugeruję, żebyście dali wielkiej małpie szansę, bo ta gra zapowiada się doskonale.

Drag x Drive

Podczas niedawnego Nintendo Direct Drag x Drive zaprezentowało się bardzo dziwnie i miałem obawy, jak będzie się w to grać. Udało mi się spędzić w Drag x Drive mniej więcej 15 minut i muszę przyznać, że było słabo. Gra przypomina Rocket League, ale w wersji z koszykówką. Problemem na pierwszy rzut oka jest to, że w sumie ta rozgrywka nie jest angażująca. Ot, możecie sobie porzucać piłką do kosza i poudawać, że jeździcie na wózkach. Podczas szybkiego poruszania Joy-Conami często zdarzało się, że gra błędnie interpretowała moje ruchy, więc to też pewien minus. Jeśli mam być szczery, to przez te 15 minut zdążyłem się znudzić.

The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom

The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom na Switchu 2 wygląda zjawiskowo i działa doskonale. Grając na moim Switchu OLED byłem generalnie zadowolony, ale dopiero na Switchu 2 zobaczyłem pełny potencjał najnowszych przygód Linka. Nintendo umożliwiło tu zabawę w rozdzielczości 4K i co najważniejsze w 60 klatkach na sekundę. To ostatnie robi ogromną różnicę, bo płynność rozgrywki jest dużo wyższa. Poprawiono też stabilność, bo wcześniej przy okazji używania umiejętności Ultrahand gra potrafiła spaść poniżej 20 fps, a teraz trzyma niezachwiane niczym 60 klatek na sekundę. Jeśli już przeszliście TotK, to raczej nie jest dla Was nic specjalnego, ale dla całej reszty to zdecydowanie świetna wiadomość.

Metroid Prime 4

W ogóle nie czekałem na nowego Metroida. Zmęczył mnie remaster Metroida Prime, a Metroid Dread pokonał mnie wysokim poziomem trudności. Podchodziłem do stanowiska z Metroidem Prime 4 w zasadzie na końcu, zmęczony po całym dniu stania na nogach i machania Joy-Conami, a mimo wszystko… zakochałem się w nim od pierwszego wejrzenia.

Pograłem w Metroida Prime 4 nieco ponad 20 minut i cały czas z ust nie schodził mi uśmiech. Gra wygląda bardzo ładnie i działa w 120 klatkach na sekundę w trybie jakości, w rozdzielczości 1080p. Dostałem możliwość zabawy w trybie myszy z czego skorzystałem i zdecydowanie nie żałuję. Sterowanie Joy-Conami 2 było niesamowicie precyzyjne i pynne, w zasadzie, jakbym grał w Halo na pececie z myszą. Konstrukcja leveli, tempo akcji, oprawa graficzna – wszystko to stoi w Metroidzie na bardzo wysokim poziomie i przemówiło do mnie, a nie byłem fanem serii. Bardzo podobała mi się też walka z pierwszym bossem, która była całkiem wymagająca, ale dobrze wyważona i pozwoliła mi zapoznanie się z najważniejszymi mechanikami gry.

Jeśli szukacie nieoczywistych tytułów do przejścia na Switchu 2 (lub oryginalnym Switchu), to zdecydowanie warto poczekać na Metroid Prime 4.

Nintendo Switch 2 Welcome Tour

10 dolarów za interaktywną instrukcję do Switcha 2 brzmi jak jakiś ponury żart – tak zgodnie stwierdzili internauci po pokazie Nintendo. W rzeczywistości Nintendo Switch 2 Welcome Tour to bardzo przyjemny tytuł i zaskakująco bogaty w zawartość. Składa się ze wspomnianej wcześniej instrukcji w formie „przechodzenia konsoli” oraz zestawu kilkudziesięciu minigierek. Gra się w to bardzo przyjemnie, czuć, że włożono w to sporo pracy, a wszystkie minigry są angażujące, krótkie i nie pozwalają się nudzić.

Powiedziałbym, że to fajna pozycja i powinniście na nią czekać, ale ja też nie wiem, czemu Nintendo nie chce jej dołączać za darmo do konsoli, niczym Wii Sports w czasach Wii. Na pewno to spory minus.

Hogwarts Legacy

Na sam koniec zostawiłem sobie Hogwarts Legacy, bo w końcu ta gra już wyszła na Switcha. Okazuje się jednak, że Hogwarts Legacy na Switcha 2 to zupełnie inna wersja gry niż to, co znacie z poprzedniego „Pstryczka”. Port na Switchu wygląda mniej więcej jak wydanie pomiędzy PS4 a PS5. Mamy tutaj całkiem niezłą rozdzielczość, dobijającą do 1080p w docku, stabilne 30 klatek na sekundę, całkiem daleki zasięg rysowania i przede wszystkim wszystkie elementy otoczenia, które znacie z wydań na pecety i stacjonarne konsole.

Wersja na Switcha wyglądała jakby miała wyciętą większość efektów graficznych oraz ustawienia ścięte grubo poniżej najniższych w rozdzielczości 480p. Teraz Hogwarts Legacy wygląda i działa na tyle nieźle, że byłbym w stanie przejść je spokojnie od początku do końca na Switchu 2.

Nie żałuję zakupu w preorderze

Po dzisiejszym evencie nie tylko mój entuzjazm w kwestii Switcha 2 nie opadł, ale wręcz urósł. Gry, które miałem przyjemność testować były naprawdę świetne, a porty tych starszych bardzo solidne. Jestem także zadowolony z tego, że wydajność konsoli w dniu premiery nie będzie tak niska, jak w przypadku pierwszego Switcha, który już w 2017 roku był bardzo w tyle względem konkurencji. W nowe tytuły na wyłączność grało mi się bardzo przyjemnie i już nie mogę się doczekać, kiedy będę mógł zagrać w pełne wersje Mario Kart World oraz Donkey Konga Bananza.

Jedyna rzecz, która czai się gdzieś z tyłu mojej głowy i wywołuje delikatny niepokój, to naprawdę wysokie ceny gier i akcesoriów. Nintendo przeskoczyło wraz ze Switchem 2 do „nowego standardu” cenowego i nic nie wskazuje na to, żeby miało się z niego wycofać. Ale to już temat na nieco inny artykuł. Tymczasem ja idę skreślać w kalendarzu dni dzielące mnie od premiery nowego Switcha, bo zostało do tego momentu już mniej niż dwa miesiące.

Cyberpunk 2077: Ultimate Edition

Cyberpunk 2077: Ultimate Edition

PC PlayStation Xbox Nintendo

Data wydania: 5 grudnia 2023

Informacje o Grze
10

GRYOnline

9.2

Gracze

OCEŃ
Oceny
Podobało się?

0

Mikołaj Łaszkiewicz

Autor: Mikołaj Łaszkiewicz

W GRYOnline.pl pracuje od maja 2020 roku. Najpierw był newsmanem w dziale technologii, z czasem zaczął udzielać się w grach i publicystyce, a także redagować oraz nadzorować działanie newsroomu technologicznego. Wcześniej swoimi przemyśleniami na temat gier wideo dzielił się m.in. na różnych grupach tematycznych. Z wykształcenia prawnik. Gra na wszystkim i we wszystko, co widać czasem w recenzjach. Jego ulubioną konsolą jest Nintendo 3DS, co roku gra w nową część serii FIFA i stara się poszerzać gamingowe horyzonty. Uwielbia szeroko pojęty sprzęt komputerowy i rozkręca wszystko, co wpadnie mu w ręce.

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz
Forum Inne Gry
2025-04-13
21:14

tynwar Senator

no w zasadzie jestem zainteresowany kupnem switcha 2, a tylko dlatego, że chciałbym zagrać w te najlepsze i ekskluzywne. Człowiek nie ma czasu zagrać we wszystkie możliwe gry jakie są dostępne na daną platformę no i też woli raczej jak najlepsze. Np. zelda, tylko ten tytuł znam, bo nigdy nie miałem sprzętu nintendo.

A bardzo chętnie bym też pograł w gry z poprzedniej generacji, czy jest to możliwe? Poza tym czy wszystkie gry nie mają polskiej wersji czy może są jakieś i jak z napisami, czy są obecne?

Komentarz: tynwar
2025-04-13
21:09

tynwar Senator

Ziutek3000
ignorancja to nie to samo co ignorowanie.
"ignorancja polskiego gracza przez Nitendo" znaczy tylko tyle, że gracze to ignoranci z winy nintendo, chociaż zdanie i tak jest źle napisane (bo nie można pisać jakby gdyby rzeczownik, czyli w tym przypadku ignorancja, był jednak czasownikiem, tak jest niepoprawnie).
Więc zamiast tego "ignorowanie polskiego gracza przez Nintendo" byłoby już poprawne.

Komentarz: tynwar
2025-04-13
20:43

yarpen26 Junior

Archon zapytał obsługi. "Na razie" polskiego nie ma. A brytyjskie Nintendo już podało języki: to samo co na jedynce, tylko warianty zaczęli doliczać, stąd 12 => 16. I tyle.

Nawet gdyby polskie menu było na premierę, na pierwsze polskie gry N moglibyśmy musieć czekać całymi latami. Jak nawet tego nie ma, to polskich gier nie będzie w ogóle.

Komentarz: yarpen26
2025-04-13
20:33

madmec Generał

madmec

To podziele sie moim podejsciem. SD mam, bo wlasnie czasem nie chce mi sie siadac do duzego ekranu, i klimat malej konsoli/handhelda to jest to. Choc PCety teraz sa latwe w obsludze w porownaniu z tym jak to wygladalo 10 czy 20 lat temu, to ciagle wymagaja wiecej uwagi niz konsole, tak jak piszez. Co do SD, to jesli nie idziesz w emulacje, to jedyne co musisz zainstalowac to Heoric Games launcher, by dodawac gry spoza Steama. Niektore tytuly zaskakuja pozytywnie, np. Dark Souls wyglada lepiej na SDowskim oledzie, bo taki rozmiar ekranu i rozdzielcozsci ma przewage nad 2k czy 4k gdzie ta gra wyglada brzydko (i gra dziala mimo tego, ze Steam nie potwierdza jej kompatybilnosci ze SD!).

Ja akurat nie jestem graczam ktory spedza czas na obserwowaniu licznika FPS czy spedzaniu godzin w ustawieniach graficznych, i tu podejscie mam 'konsolowe'. Podejrzewam, ze gdybym w przeszlosci poznal gry Nintendo to Switcha pewnie bym kupil, ale mnie ominelo, wiec wolalem SD :-). Wlasciwie moglbym zemulowac zeby sie przekonac, ale mam tendencje do emulowania tego co kiedys znalem, C64, Amiga, PC.

Ale uwazam, ze handheldy to fajna sprawa, wygoda, przenosnosc, latwosc uzywania.

Komentarz: madmec
2025-04-13
19:36

xandon Generał

xandon
👍

Absolutnie. Masz rację co do ilości gier na Stream Decku. Mi nie chodziło o deprecjację SD, bo to świetne rozwiązanie, tylko pokreślenie, że to dwa zupełnie różne ekosystemy. Wiadomo, że jak ktoś ma swoją bibliotekę kilku tysięcy gier na Steamie i jest graczem mainstreamowym, nie zainteresowanym szczególnie "dziwnym" światem Nintendo, to absolutnie nie powinien kupować Switcha (2) tylko po to, aby grać na nim w Wiedźmina 3, Cyberpunka, czy jakieś inne porty swoich gier ze Steama. To nie ma sensu. Takiemu graczowi sam odradzałbym zakup Switcha. Choć niektórzy zagrywali się w Wiedźmina 3 na obecnym Switchu nie zważając na grafikę. Do tego dochodzi osobista filozofia każdego gracza. Ja już od dawna zarzuciłem granie na PC i jestem ideologicznym graczem konsolowym, w tym wieloletnim fanem Nintendo. Dlatego do Steama już nie zaglądam, większość gier wieloplatformowych ogrywam na XBOX a Switch to dla mnie odrębny świat. Ale doskonale rozumiem każdego kto do swojego PC dokupuje Steama jako rozwiązanie przenośne - to jest przecież oczywiste.

Tu dochodzi kwestia samej "przenośności" sprzętu, pomijając ekosystem. Steam Deck jest tak duży i ciężki, że większość graczy używa go jako sprzętu "przenośnego" ale raczej w domu: łóżku, kanapie, głębokim fotelu. Rzadziej do samolotu, pociągu, hotelu. To jest OK. Switch jest w pełni przenośny, o Lite nawet nie wspominam. Tu wchodzi w grę cała ergonomia, wielkość, czas pracy na baterii itd. Nie wiem jak będzie z tym większym S2, to będzie ciekawe. Mam zaufanie do N, bo oni przecież robią te przenośne maszynki w najróżniejszych formatach od zawsze i testują czego aktualnie oczekują gracze. Każda kolejna konsola to wersje normalne, Lite, XL, XXL, co kto lubi ;-)

Dalej dochodzi kwestia "stanu umysłu". PC to stan umysłu. Nintendo to stan umysłu. Gracz PC i Steam Decka instaluje grę, wyświetla od razu to okienko z parametrami technicznymi, FPSami, temperaturą procka. Potem bawi się pierdyliadami suwaków aby mu gra chodziła na jego konkretnej konfiguracji lub na Steam Decku jak najlepiej, jeżeli w ogóle chodzi ;-) I wtedy dopiero gra. Ja już jestem na to za stary. Gracz Nintendo włącza po prostu grę i gra. Nawet mainstreamowe porty na N są tak robione, że ma być user friendly - włączasz, nie majsterkujesz, grasz i niczym się nie martwisz. Taka filozofia.

Na koniec kwestia emulacji. Tak, wiem, że na Steam Decku można emulować również gry Nintendo. Nie wiem w kwestii legalności. Ale kompletnie tego nie rozumiem. Switch - pstryk - jeden przycisk - włączasz - grasz. Steam Deck - włączasz system - włączasz emulator - włączasz grę - ustawiasz suwaki i parametry - testujesz - jak działa grasz. A nawet jak ostatecznie masz to już ustawione, to granie w gry N na Steam Decku to dla mnie czysta herezja :-)) To jak używać Windowsa na Macu ;-) Można ale...

Komentarz: xandon

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl