Najlepsze serie gier wszech czasów - wybór redakcji
Są doskonałe gry, ale są i serie które do dziś wspominamy jako całość, które przez lata nas nie zawiodły i którym miejsce na tej liście się po prostu należało. Oto nasz, redakcyjny wybór najlepszych serii gier.
Spis treści
- Najlepsze serie gier wszech czasów - wybór redakcji
- 14. Call of Duty
- 13. Sid Meier’s Civilization
- 12. Fallout
- 11. Doom
- 10. Persona
- 9. Total War
- 8. Final Fantasy
- 7. Yakuza
- 6. Demon’s i Dark Souls
- 5. Baldur’s Gate
- 4. Assassin’s Creed
- 3. Grand Theft Auto
- 2. Mass Effect
- 1. Uncharted
9. Total War
- Producent: Creative Assembly
- Rok wydania pierwszej gry: 2000
- Liczba głównych odsłon: 13
Nie ma to, jak wcielić się w generała dowodzącego armiami w wielkiej bitwie. Dziewiąte miejsce na naszej liście świadczy, że to nawet ciekawsze niż rola niemal boga rządzącego rozwojem całej cywilizacji. Największą zaletą serii Total War jest chyba jej różnorodność. Oprócz oczywistego faktu, że to prostu bardzo dobra gra strategiczna – niezwykle barwnie pokazująca ogromne starcia żołnierzy, z pełną kontrolą nad ich zachowaniem, i zabierająca nas w ciekawą podróż po przeróżnych epokach historycznych, a nawet jeszcze dalej!
Każda odsłona to coś zupełnie innego. Raz dowodzimy średniowiecznymi rycerzami, kiedy indziej muszkieterami w tropikalnych Indiach, wojskami Napoleona, rzymskimi legionami czy goblinami i orkami w uniwersum Warhammera. Wędrujemy po erach i wymiarach jak militarny podróżnik w czasie. Mamy okazję sprawdzać podobne scenariusze i taktyki wojennego rzemiosła w warunkach zupełnie innego uzbrojenia i wyposażenia żołnierzy. Tutaj rzeczywiście można poczuć się jak generał „totalny”, znający niemal całą historię wojen.
Jak wczoraj pamiętam dym z samurajskich muszkietów unoszący się nad polem bitwy w Shogun Total War – a to przecież było 20 lat temu! Przez ogromny sentyment pierwsza odsłona tej serii chyba na zawsze zostanie moją ulubioną, choć przecież kolejne były tylko lepsze i lepsze. Total War to cykl, który prawie bez wpadek towarzyszy nam niemal od początku tego stulecia – i mam nadzieję, że tak będzie przez kolejne 20 lat.
Adam Zechenter