- Najlepsze seriale SF na Netflixie w 2020 roku
- The 100
- Umbrella Academy
- Czarne lustro (Black Mirror)
- 3%
- Limitless
- Star Trek: Next Generation
- Miłość, śmierć i roboty (Love, Death and Robots)
- Sense8
- Dark
Dark

- Co to: niemieckie Stranger Things czyli wielopłaszczyznaowa opowieść o czasie, spotkaniu z nieznanym i o mroku nie tylko w postaci fizycznej ciemności
- Jakie to SF: weird fiction, postapo
- Ile odcinków i sezonów: 2 sezony, 18 odcinków
- Czy seria ma zakończenie: nie, 3 sezon będzie ostatnim
Od momentu premiery Dark było uparcie przyrównywane do Stranger Things. Trudno mi jednak zrozumieć, z jakiego powodu. Oba seriale potrafią wprawdzie straszyć, choć zupełnie inaczej, i w obu ważnymi postaciami są dzieci. Ale całkiem odmienny jest sposób opowiadania historii, inaczej pokazywane są też relacje między bohaterami i w kompletnie innym kierunku zmierza snuta przez twórców opowieść. Dark to nie niemieckie Stranger Things. Co nie zmienia faktu, że jest to świetnie skonstruowana produkcja.
Science fiction było tak naprawdę w pierwszym sezonie Dark niewiele. Zmieniło się to trochę później. W każdym razie twórcy odważnie czerpią z kilku gatunków – horroru, mrocznego kryminału, fantasy i właśnie SF. Cały czas jednak opowieść zachowuje swój rytm, przytłacza widza ciężką atmosferą kontaktu z nieznanym. I robi to naprawdę świetnie.
Scenariuszowe zawiłości Dark mogą przyprawić o zawrót głowy, a co bardziej nieuważni widzowie łatwo pogubią się w plątaninie wątków. Na forach dyskusyjnych można znaleźć rozpisane najważniejsze elementy fabuły i wyjaśnienia kilku zagadek. Muszę przyznać, że chociaż pierwszy sezon zrozumiałem bez pomocy podobnych notatek, przed premierą drugiego musiałem z nich skorzystać, żeby przypomnieć sobie wszystkie niuanse.
Mimo tych drobnych w gruncie rzeczy niedogodności Dark ogląda się naprawdę przyjemnie. Nie dość, że miażdży klimatem i wciąga, to jeszcze ma się wrażenie, że wszystko czemuś tu służy, że żaden element nie został wprowadzony przypadkowo. Dlatego – chociaż nie jest to najlepszy serial do oglądania w ramach całkowitego relaksu, bo jednak trzeba przy nim trochę pogłówkować albo przynajmniej uważnie śledzić wszystkie wątki – bez mrugnięcia okiem można go polecić każdemu fanowi gatunku. Przyjemność z rozwikływania zagadek, jakie zadają nam twórcy, jest nie do przecenienia.
O AUTORZE
Science fiction to obok horroru mój ulubiony gatunek. Nie tylko growy, filmowy czy serialowy, ale też (a może przede wszystkim) literacki. Sam staram się czasem coś w tej stylistyce naskrobać, więc tym bardziej doceniam dobrą książkę fantastycznonaukową. Cieszy mnie, że wiele seriali z tej listy powstało tak naprawdę na bazie literatury. Oczywiście serial rządzi się swoimi prawami i nie zawsze to, co sprawdza się w prozie, musi porwać odbiorcę na Netflixie.
Dla mnie jako widza czy czytelnika najważniejszy jest oryginalny, nowatorski pomysł. Nieważne, czy będzie on dotyczyć fabuły, sposobu filmowania, czy kreacji postaci. Istotne, by wniósł do gatunku pewną świeżość. Nie wszystkie z wymienionych w tym zestawieniu seriali są moimi ulubionymi. Każdy jednak ma w sobie choćby jeden element, który odróżnia go od innych. Przynajmniej w mojej ocenie. Czy według Was również? Dajcie o tym znać w komentarzach!
