Pluton (Platoon). Filmy wojenne, po których zostaniesz pacyfistą
- Najlepsze filmy wojenne, po których zostaniesz pacyfistą
- Szeregowiec Ryan (Saving Private Ryan)
- Dunkierka (Dunkirk)
- Pełny magazynek (Full Metal Jacket)
- Czas apokalipsy (Apocalypse Now)
- Kanał
- Przełęcz ocalonych (Hacksaw Ridge)
- Złoto dla zuchwałych (Kelly’s Heroes)
- Pluton (Platoon)
- 9 kompania (9 rota)
- Cienka czerwona linia (The Thin Red Line)
Pluton (Platoon)

1. Reżyser: Oliver Stone
2. Rok produkcji: 1986
3. Kraj produkcji: USA, Wielka Brytania
4. Gdzie obejrzeć: iTunes Store, Rakuten
Oliver Stone to zwykły antysystemowiec, który prędzej wyzionie ducha, niż pochwali Amerykę za jej aktualne dokonania w jakiejkolwiek dziedzinie. W Urodzonych mordercach pokazał środkowy palec wszystkim mało obiektywnym mediom, wyciągając na wierzch ich brudne sztuczki. Pluton zaś to przykład filmu mówiącego, że nie istnieje ktoś taki jak bohater wojenny, co boleśnie weryfikuje płonący Wietnam. Na całe szczęście reżyser nie tworzy z żołnierzy bezmózgich robotów. Pokazuje ich raczej jako słabych ludzi, którzy każde pociągnięcie za spust traktują emocjonalnie, a pierwsze lepsze morderstwo dokonane w trakcie bitwy starają się odpowiednio przeboleć. Wyrzuty sumienia dręczą tych biedaków nieustannie.
I wiadomo, że różne charaktery przewijają się na przestrzeni całego filmu – i te zapalczywe, i te naiwne. Prawda jest jednak taka, że na polu bitwy nie ma czasu ani na odrobinę refleksji, ani na zaakcentowanie swojego światopoglądu. Podobnie zresztą wygląda akcja dzieła, która nie zwalnia choć na chwilę i nawet jeśli na ekranie nie oglądamy potyczki, to musimy wysłuchiwać głośnej kłótni albo być świadkiem ucieczki w świat narkotyków. Nie ma czasu na idealizm, liczy się tylko przetrwanie.
Wulkan osobowości w Plutonie tworzy masa wybitnych dzisiaj aktorów, choć wtedy tak naprawdę były to ich pierwsze poważne role. Willem Dafoe kradnie każdą scenę, w której się znajduje, swoimi emocjonalnymi wybuchami i oczami pełnymi żalu oraz złości. Johnny Depp tym razem nie odgrywa „nożycorękiego” dziwoląga, a wojskowego żółtodzioba próbującego przeżyć silne zderzenie z wietnamskimi realiami. Forest Whitaker zaś to oaza spokoju i człowiek w pełni akceptujący swój wojenny los. Nawet nie chcę wiedzieć, do którego z nich pasowałbym charakterologicznie najbardziej. Oczywiście przy założeniu, że otaczają mnie drzewa i kryjący się za nimi wrogowie.
