- Najlepsze filmy akcji, które obejrzysz na Netflix w 2020 roku
- John Wick
- Matrix
- Kryptonim U.N.C.L.E. (The Man from U.N.C.L.E.)
- Sherlock Holmes
- Pięciu braci (Da 5 Bloods)
- Mroczny rycerz (The Dark Knight)
- Incepcja (Inception)
- Mission Impossible – Rogue Nation
- Szybcy i wściekli 7 (Furious 7)
- Baby Driver
Pięciu braci (Da 5 Bloods)

1. Co to: manifest polityczno-przygodowy
2. Data premiery: 12 czerwca 2020
3. Reżyser: Spike Lee
Pora zejść z terenu dzieł, które większość z Was dobrze zna, i porozmawiać o dosyć świeżym netflixowym tytule pełnometrażowym, czyli o Pięciu braciach. Zadebiutował on w tym niechlubnym pandemicznym czasie obfitym w leniuchowanie i pracę zdalną, a za reżyserię odpowiada Spike Lee, chodzący dinozaur i legenda kina afroamerykańskiego.
Da 5 Bloods (bo tak oryginalnie nazywa się dzieło) udaje, że jest kinem przygodowym. Opowiada historię weteranów przemierzających powojenny Wietnam w celu rozprawienia się z przeszłością. Po drodze muszą się zmierzyć z innymi ludźmi, którzy przypominają swoją postawą, że pewnego rodzaju walka tkwi w naszej naturze.
Jak jednak wspominałem, konwencja ta jest jedynie pretekstem, bowiem kryje się pod nią gruba warstwa paradokumentalizmu. Spike Lee postanowił zabawić się w profesora i wyłożył całą historię udziału Afroamerykanów w wojnie z wszelkimi patologiami i bolączkami. Stąd też wzięło się potężne sto pięćdziesiąt minut filmu.
Pięciu braci jest także bogate w masę nawiązań – tych wspominkowych, jak i czysto stylistycznych. Odwołuje się bezpośrednio do jednego z najważniejszych kinowych arcydzieł Francisa Forda Coppoli, Czasu apokalipsy, a niektóre sceny utrzymane są w duchu retro i powracają kolejno do lat osiemdziesiątych i sześćdziesiątych. Najbardziej zwodnicza jest kolorystyka, która, choć kusi oko, często obrazuje pewne wojenne traumy. Bardzo ciekawy filmowy eksperyment, choć czasem nieco leniwy.
Da 5 Bloods to właściwie dwa filmy w jednym. Jeden z nich to rasowy dramat przygodowy, gdzie bohaterowie szukają skarbu i mierzą się z własnymi demonami, drugi – wsparte paradokumentalnymi wstawkami rozliczenie z rzadziej omawianym aspektem wojny w Wietnamie. Kiedy Lee po prostu snuje swoją historię, jest to porządne, angażujące kino z ciekawą problematyką. Kiedy skręca w stronę paradokumentu, bywa ociężale, ale cóż – to odpowiedni film na odpowiednie czasy. I mimo wszystko dobrze się go ogląda, zostawia coś ciekawego po seansie.
Hubert Sosnowski
