Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 28 października 2019, 14:50

Jak hartowało się League of Legends – punkty zwrotne w historii gry

Dziesięć lat temu premierę miała mała-wielka gra, która wywróciła branżę do góry nogami. League of Legends, jakie znamy, rodziło się po kawałku i dziś porozmawiamy o najważniejszych zmianach jakie doprowadziły grę do punktu, w którym jest teraz.

Spis treści

18 czerwca 2019 roku – TeamFight Tactics w launcherze, czyli gra w grze

Riot Games ostatnio zaszalało z ujawnianiem planów na przyszłość – w tym nowych gier. Zobaczyliśmy karciankę, strzelankę, a przez kilka filmików przewinął się nawet prototyp hack’n’slasha i bijatyki. Znając życie i branżę, takich eksperymentów w „laboratoriach” firmy powstało znacznie więcej. Zanim jednak pokazała ona światu te nowości, zapewne szykowane od lat, pojawił się sukces zupełnie spontaniczny – TeamFight Tactics. Zagrały w to miliony graczy, a kolejne miliony oglądały rozgrywki na Twitchu. W pierwszej dobie od premiery tryb ten pobił na tej platformie chociażby Fortnite’a i GTAV.

TFT to rozwinięcie idei, jaką znamy z DOT-y Autochess, niezwykle popularnego moda do konkurencyjnego przeboju Valve, DOT-y 2. Riot Games dostrzegło potencjał w rodzącym się gatunku i dobrze go wykorzystało. Rozgrywka łączy losowość karcianek oraz konieczność rozstawiania jednostek na planszy. Sami twórcy oryginalnego moda twierdzą zresztą, że inspirowali się madżongiem.

W grze kupujemy bohaterów z wylosowanej puli (dobrze znanych z LoL-a), a potem ustawiamy ich na planszy i posyłamy do boju z oddziałem przeciwnika. Starcie możemy jedynie obserwować wszystko dzieje się tu automatycznie. Jeśli nasze „pionki” przegrają, tracimy punkty życia. Graczy w meczu jest ośmiu i co rundę są oni dobierani losowo w pary. Wygrywa ten, kto utrzyma się najdłużej przy życiu.

Pomiędzy rundami możemy postać dodać, wymienić lub ulepszyć już istniejącą, a trzy kopie tego samego bohatera łączą się w jednego dużego. Rozgrywka ma proste założenia, ale sporo głębi – i nawet jeśli RNG czasem frustruje, to jednak odbiorcy pozostają w większości niezrażeni. Efekt? TFT skusiło nowych graczy i zachęciło starych wyjadaczy, by znów odpalili aplikację Riot Games – gra uruchamia się bowiem z tego samego launchera co League of Legends. A skoro już tu jesteśmy, to może rundeczkę na starym, dobrym Summoner’s Rift?

OD AUTORA

Wiem, że wielu twierdzi, iż kiedyś ta gra była lepsza – pod pewnymi względami, jak np. balans w dżungli, pewnie tak – ale nie wyobrażam sobie teraz LoL-a bez tych wszystkich usprawnień. Bez obecnego Draft Picka. Bez nowego, przejrzystego systemu darmowych run. To właśnie jest magia tej produkcji. Niby zawsze lądujemy na tej samej mapie – a co sezon czeka nas spore zaskoczenie. Już wiemy, co Riot Games przygotowało na sezon 10, a co będzie dalej? Umieram z ciekawości. Tymczasem wracam na Summoner’s Rift...

Tekst powstał we współpracy z firmą Riot Games.

Hubert Sosnowski

Hubert Sosnowski

Do GRYOnline.pl dołączył w 2017 roku, jako autor tekstów o grach i filmach. Obecnie jest szefem działu filmowego i portalu Filmomaniak.pl. Pisania artykułów uczył się, pracując dla portalu Dzika Banda. Jego teksty publikowano na kawerna.pl, film.onet.pl, zwierciadlo.pl oraz w polskim Playboyu. Opublikował opowiadania w miesięczniku Science Fiction Fantasy i Horror oraz pierwszym tomie Antologii Wolsung. Żyje „kinem środka” i mięsistą rozrywką, ale nie pogardzi ani eksperymentami, ani Szybkimi i wściekłymi. W grach szuka przede wszystkim dobrej historii. Uwielbia Baldur's Gate 2, ale na widok Unreal Tournament, Dooma, czy dobrych wyścigów budzi się w nim dziecko. Rozmiłowany w szopach i thrash-metalu. Od 2012 roku gra i tworzy larpy, zarówno w ramach Białostockiego Klubu Larpowego Żywia, jak i komercyjne przedsięwzięcia w stylu Witcher School.

więcej

TWOIM ZDANIEM

Grasz jeszcze w League of Legends?

Tak
62%
Nie
19,1%
Nigdy nie grałem
18,8%
Zobacz inne ankiety
Liga złoli – mroczne tajemnice czempionów LoL
Liga złoli – mroczne tajemnice czempionów LoL

Głównymi atrakcjami League of Legends są miażdżące zwycięstwa i zróżnicowani bohaterowie. Każde z nas znajdzie tam swojego ulubieńca, niezależnie od klimatu. A co, jeśli powiem, że Wasz pupil, Wasz main, najprawdopodobniej jest szaleńcem?

Runeterra w 7 dni – poznaj tajemnice świata Legends of Runeterra
Runeterra w 7 dni – poznaj tajemnice świata Legends of Runeterra

W Legends of Runeterra i League of Legends poznaliśmy świat wykreowany przez Riot Games. Jest ogromny i można się w nim zgubić, dlatego postanowiliśmy Was po nim oprowadzić.

10 typów graczy, których każdy choć raz spotkał w League of Legends
10 typów graczy, których każdy choć raz spotkał w League of Legends

Codziennie miliony graczy uruchamiają LoL-a. Teoretycznie każdy z nas jest inny, ale bez problemu wybraliśmy 10 typów graczy, z którymi na pewno każdy z Was się kiedyś spotkał.