Silent Hill: Apokalipsa. Najgorsze ekranizacje gier
- Ekranizacje gier tak złe, że Uwe Boll byłby dumny
- Super Mario Bros
- Dungeon Siege: W imię króla
- Assassin’s Creed
- Doom: Annihilation
- Alone in the Dark: Wyspa cienia
- BloodRayne
- Street Fighter
- Silent Hill: Apokalipsa
- Double Dragon
Silent Hill: Apokalipsa

- Co to: Niestraszny horror
- Gdzie obejrzeć (na własną odpowiedzialność): Ipla
Silent Hill to tak dobry materiał na film, że nie wszystkie ekranowe adaptacje udało się twórcom zepsuć. Apokalipsa znana w USA pod wdzięcznym tytułem Silent Hill: Revelation 3D z pewnością jednak do nich nie należy. Poza niezłą grą kolorów zawodzi tu praktycznie wszystko.
Nie uważam, że Kit Harington zasłużył na krytykę, która spadła na niego po występie w Grze o tron. To naprawdę całkiem niezły aktor. Tyle że w Apokalipsie zdecydowanie tego nie pokazał. Nie miał zresztą na to przesadnie dużo czasu. Adelaide Clemens w roli Heather i Sean Bean wypadają nieźle, choć reżyser nie do końca pozwala im rozwinąć skrzydkła. Scenariusz jest bowiem po prostu absurdalny. Kolejne wynurzenia napotkanych przez główną bohaterkę postaci brzmią kompletnie niewiarygodnie, nie pozostawiając żadnego miejsca na domysły. W Apokalipsie zupełnie brak niedopowiedzenia, którym tak świetnie grali na emocjach fanów twórcy pierwowzoru.
To niezwykłe, jakim cudem reżyserowi udało się stworzyć tak nudny film, uzbrajając go jednocześnie w tyle zwrotów akcji. Wynika to głównie z faktu, że choć zaskakują, są niestety absolutnie pozbawione logiki. Pod względem estetycznym film może się zaś nawet podobać. Tyle że to, co może cieszyć zmysły w kilkuminutowym teledysku, nie jest w stanie rekompensować braków fabularnych w produkcji pełnometrażowej.

Sean Bean grający postać Harrego, czyli ojca głównej bohaterki... nie zginął. Nie żartuję. Choć w momencie premiery filmu umarł już na małym i dużym ekranie przeszło dwadzieścia razy (!), stając się bohaterem niezliczonej ilości memów, w Silent Hill przeżył. Być może Ned Boromir Stark ginie tylko w dobrych filmach?
