Blood West, czyli magia i horror na Dzikim Zachodzie. Kieszonkowy przewodnik po Weird West
Spis treści
Blood West, czyli magia i horror na Dzikim Zachodzie
Pierwszym filarem Dziwnego Zachodu jest bez wątpienia wszechobecna magia i byty nadprzyrodzone. Blood West to zaś przykład produkcji, która pomysł na siebie oparła właśnie na tym motywie. W dziele polskiego studia Hyperstrange gracz wciela się w postać nieumarłego rewolwerowca sprowadzonego do świata żywych w celu pozbycia się panującej wokół klątwy, która w dość obrazoburczy sposób wpływa na uniwersum gry i żyjące w nim istoty.
To niezwykłe połączenie strzelanki z survival horrorem i otwartym światem pozwala dotknąć sedna wątku magii i okultyzmu. Ten, kiedy jest dobrze zaaranżowany, może dać całkiem mocne podwaliny klimatycznemu uniwersum i mrocznej fabule, opowiadanej zarówno poprzez znajdowane notatki, jak sam level design. W tym przypadku mamy jedno i drugie, a ciekawie zaprezentowany świat staje się odpowiednim tłem dla historii o mrocznych, rytualnych mordach, które powinny zostać jak najszybciej przerwane przez protagonistę.
Klimat podsyca dodatkowo fakt, że twórcy zdecydowali się przyodziać swój produkt w szaty typu low-poly, co w połączeniu z niewielkim zasięgiem wzroku postaci idealnie oddaje naturę Dziwnego Zachodu – mrocznego, lecz gdzieniegdzie lekko kiczowatego. Warto również wspomnieć, że dreszczyku emocji nie zabraknie, gdy zamiast pluć ołowiem w makabrycznych wrogów, zdecydujemy się pozbywać się ich metodycznie i po cichu. To kluczowe, by zdobywać doświadczenie i sprawnie rozwijać postać, a także oszczędzać amunicję, która jest tu na wagę złota.