Asphalt 9: Legends. 28 najlepszych darmowych gier na Androida
- Darmowe gry na Androida - 28 najlepszych gier free-to-play na telefon
- PUBG Mobile
- Critical Ops
- Pokemon Go
- Crossy Road
- Fallout Shelter
- Plants vs. Zombies FREE
- eFootball PES 2020
- Hero Academy 2
- Shadowgun Legends
- First Strike
- Fortnite: Battle Royale
- Asphalt 9: Legends
- Call of Duty Mobile
Asphalt 9: Legends
ASPHALT 9: LEGENDS SKRÓCIE
- Producent: Gameloft
- Gatunek: wyścigi
- Platformy: AND, iOS, PC
- Data premiery na AND: 14 lipca 2011
Przez wiele lat Asphalt 8: Airborne pozostawał na rynku mobilnym bezkonkurencyjny w kategorii zręcznościowych gier wyścigowych. Wyprzedzić tego lidera zdołała dopiero jego kontynuacja w postaci Asphalta 9: Legends.
Autorzy nie eksperymentowali i stworzyli nowy tytuł na fundamentach kultowej już „ósemki”. Otrzymujemy zatem grę wyścigową koncentrującą się na dynamice rozgrywki. Samochody pędzą jak szalone, a gracz musi wykonywać manewry, które w świecie rzeczywistym zawiozłyby go do kostnicy, a nie na metę. Asphalt 9: Legends nie udaje symulatora. Zamiast tego dostarcza po prostu wyścigi w najlepszej tradycji arcade i robi to sprawniej niż cała konkurencja.
Gra oferuje bogatą zawartość. Dobrze bawić się będą zarówno osoby preferujące samotną rozgrywkę, jak i te pragnące rywalizacji z innymi graczami. Do tego Asphalt 9: Legends to majstersztyk techniczny. To zdecydowanie najładniejsze wyścigi mobilne w Google Play, mogące się przy tym pochwalić świetnym sterowaniem. Ponadto projekt jest cały czas rozwijany i regularnie otrzymuje nowe samochody, trasy i eventy.
Wszystko to sprawia, że jeśli na rynku mobilnym szukacie zręcznościowych wyścigów, to nic lepszego niż Asphalt 9: Legends nie znajdziecie.
Archero
W SKRÓCIE
- Producent: Habby
- Gatunek: zręcznościówka
- Platformy: iOS, AND
- Data premiery na AND: 24 marca 2019
Archero to jedna z tych małych wielkich gierek, które zaskakują, gdy już się w nie wgryziemy. Kiedy patrzymy z boku, wygląda jak typowa „mobilka” z grafiką prostą jak budowa cepa i taką samą rozgrywką. Tworzymy herosa (lub heroinę) uzbrajamy go i posyłamy do boju na małych, niewiele większych niż ekran telefonu, arenach.
Diabeł tkwi w szczegółach i w tym, jak posyłamy owego bohatera do rzeczonego boju. Bo to w drobnym mechanicznym novum kryje się siła tej gry. Oczywiście istnieją łucznicy, którzy potrafią strzelać ze snajperską precyzją w biegu, ale większość jednak się na czas strzału zatrzymuje. Tak jak postać, którą prowadzimy. Nasze zadanie polega więc na odpowiednio zręcznym poruszaniu się i lawirowaniu między przeciwnikami, którzy atakują z różną siłą i szybkością. Od czasu do czasu odpalamy umiejętność specjalną.
Wszystko to kwestia precyzji, wyczucia i znajomości wroga. Progres zapisywany jest tylko po ukończeniu serii wyzwań, więc trzeba umiejętnie konstruować postać. Porażka trochę boli, ale nie na tyle, byśmy stracili zapał do zabawy – niektórych wręcz motywuje do lepszej gry.
