Chłopaki nie płaczą. Filmy, których kontynuacji nie potrzebujemy

- Dajcie im umrzeć. Filmy, których kontynuacji nie potrzebujemy
- Gladiator
- Logan: Wolverine (Logan)
- Lśnienie (The Shining)
- Leon zawodowiec (Léon)
- Chłopaki nie płaczą
- Ex Machina
- Psychoza (Psycho)
- Halloween (1978)
- Kruk (The Crow)
Chłopaki nie płaczą

- Co to: filmowa kopalnia życiowych cytatów.
- Czy miało już kontynuację: jest nią ponoć Futro z misia.
- Gdzie obejrzeć oryginał: w telewizji bądź na DVD.
Komedia to dosyć drażliwy temat filmowy dla polskich widzów. Część z nich chłonie rocznie wiele wątpliwej jakości tytułów opartych na prymitywnym humorze skupiającym się na seksie, kupie i kanciastej ironii, zapominając o tym, że produkcje w tym gatunku potrafią bawić w nieco subtelniejszy sposób, a jednocześnie trzymać poziom. I nie musimy się nawet cofać do zamierzchłych czasów Seksmisji, wystarczy zrobić parę kroków w stronę przełomu XX i XXI wieku. Wtedy to prym wiódł Cezary Pazura, który rozbawiał naszych rodaków niemal tak mocno jak Jim Carrey Amerykanów.
Do głowy od razu przychodzą takie hity jak Kiler czy Kariera Nikosia Dyzmy, ale ja chciałbym skupić się na dziele w mojej opinii najbardziej wartym uwagi, czyli Chłopaki nie płaczą. Bo to właśnie w nim co druga linijka dialogowa zapadła w zbiorowej pamięci narodowej, aż po dziś dzień służąc jako źródło trafionych memów. Nawet nie wiecie, ile razy musiałem słuchać żartów o moim nazwisku, a brzmi ono „Laska”, związanych z postacią z filmu Olafa Lubaszenki, legendarnym Laską – z Polski.
Co ciekawe, legenda Chłopaki nie płaczą była budowana powoli, ale konsekwentnie, i wydawało się, że nie zostanie naruszona przez jakiś kiepskawy sequel, bo też nikt specjalnie nie odważył się za niego wziąć. Aż do 2019 roku i nieszczęsnego Futra z misia – katastrofalnej komedii autorstwa Michała Milowicza (czyli jednej z gwiazd poprzedniego filmu) oraz Kacpra Anuszewskiego. I w zasadzie to była ona reklamowana jako kontynuacja, choć nie ma z nią za wiele wspólnego. Dobrze przynajmniej, że nazywa się zupełnie inaczej – nieświadomi powiązań widzowie mogą przegapić ten świętokradczy paździerz.
GRA WIDEO NA PODSTAWIE FILMU
Jedyna kontynuacja Chłopaki nie płaczą, jaką uznaję, to polska gra komputerowa typu point-and-click o tym samym tytule. I jest ona pełnoprawnym rozwinięciem fabularnym, gdyż sterujemy zmartwychwstałym Fredem oraz Gruchą, który dopiero co wyszedł z więzienia, by po raz kolejny przeżywać dość groteskowe przygody. Oryginalny dubbing z Pazurą i Zbrojewiczem w rolach głównych, ładnie narysowane lokacje oraz znakomite dialogi – w to naprawdę ciupało się całkiem nieźle!